| Ogólnopolskie Forum Organowe
|
|
Liturgia - Pogrzeb
Pater Movens - 2004-06-22, 19:27 Temat postu: POGRZEB KATOLICKI
POGRZEB - teksty i ceremonie "Kościół towarzyszy Zmarłemu / Zmarłej w chwili przejścia do nowego życia..." --------------------------------------------------------------------------------
Poniższe uwagi, podobnie jak inne zawarte w dziale Mini-rozmówki parafialne mają służyć pomocą Wszystkim, którzy z różnych przyczyn nie mieli okazji pogłębić swojej znajomości z Kościołem Rzymsko-Katolickim. W wypadku pogrzebu szanse co do niewiedzy w kwestiach ceremonii są mniej więcej wyrównane, bo przecież nie na co dzień (na szczęście) odchodzą Osoby, które trzeba pożegnać. Niniejsza strona służy pomocą w aktywnym włączeniu się w obrzędy pogrzebu, choć niewątpliwie w różnych częściach Polski szczegóły liturgii mogą się różnić. Żródłem poniższego opracowania jest księga liturgiczna Kościoła Rzymsko-Katolickiego: OBRZĘDY POGRZEBU dostosowane do zwyczajów diecezji polskich. Wydanie drugie uzupełnione, Katowice 1991, Księgarnia św. Jacka. Istnieje kilka wersji pogrzebu, przewidzianych w Kościele w Polsce. Poniżej zostanie szczególnie omówiona forma II, występująca w środowiskach o największym zaniku tradycji
Forma I: stacja w domu zmarłego, w kościele i przy grobie. W postaci kompletnej w miastach praktycznie nie występuje. Forma Ia: stacja w kościele i przy grobie. Występuje tam, gdzie parafia dysponuje własnym cmentarzem i wyprowadzenie zmarłego następuje prosto z kościoła na cmentarz, a nie miał miejsca osobny obrzęd liturgiczny w domu zmarłego Forma Ib: stacja w kościele, w kaplicy cmentarnej i przy grobie. Stosuje się, jeśli podczas Mszy św. poprzedzającej pogrzeb w kościele jest wystawiona trumna. Praktycznie jest to część formy I i całość II --------------------------------------------------------------------------------
Forma II: stacja w kaplicy cmentarnej i przy grobie - najczęstsza na wielkomiejskich cmentarzach. Poprzedzona jest Mszą św. pogrzebową, odprawioną w kościele parafialnym, jednak bez udziału trumny. Sam obrzęd pogrzebu jest limitowany czasowo, ponieważ kaplica cmentarna pracuje zazwyczaj w systemie zmianowym. Godzina podana przez zakład pogrzebowy jest godziną wyprowadzenia zmarłego w procesji do grobu - o tej godzinie do kaplicy wkracza ekipa pogrzebowa, zamyka trumnę, jeśli była otwarta i bierze ją wraz z wieńcami do karawanu. Wspólne modlitwy mogą się zacząć po wyjściu poprzedniiego pogrzebu, zwykle na pół godziny przez wyznaczoną godziną tego, w którym bierzemy udział (godziną wyprowadzenia). Najlepszą modlitwą przy zmarłym jest różaniec, rozważanie Tajemnic Śmierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa. Ok. 15 minut przed godziną wyprowadzenia wkracza kapłan i rozpoczyna się nabożeństwo. Schematycznie rozkład czasu w kaplicy pogrzebowej cmentarza miejskiego wygląda następująco: przykładowa godzina wyprowadzenia: 13:00 1/ 12:00 lub 12:30 (w zależności od natężenia ruchu) zwalnia się kaplica - wychodzi pogrzeb poprzedzający ten, w którym mamy uczestniczyć. Bywa, że najbliższa Rodzina zostaje zaproszona przez pracownika zakładu pogrzebowego "za kulisy" do bliższego, osobistego pożegnania Zmarłego, szczególnie jeśli trumna ma być w kaplicy zamknięta 2/ 12:10 lub 12:35: Część Różańca (5 dziesiątek) trwa ok. 15 min.; Koronka do Miłosierdzia Bożego - jeszcze krócej. Warto na pogrzeb przynieść książeczki do nabożeństwa (te I-komunijne) - są tam litanie i pieśni oraz modlitwy, które można odmawiać wspólnie lub prywatnie poza modlitwą liturgiczną (kiedy ksiądz jeszcze nie zaczął właściwych obrzędów). Modlitwy te można rozpocząć od razu po zajęciu miejsca w kaplicy. 3/ 12:45 lub wcześniej: wkracza kapłan i bierze udział we wspólnej modlitwie ludowej (jeśli jest wcześniej) lub rozpoczyna obrzędy liturgiczne. Jeśli w kaplicy nie mówi krótkiej homilii - może rozpocząć nawet 12:50. 4/ 13:00 wyprowadzenie zmarłego; w tym czasie formuje się procesja - na początku krzyż i chorągwie, następnie kapłan, karawan, Rodzina i pozostali. W czasie zabierania trumny z kaplicy zabierane są również wieńce i wiązanki. Te, które chcemy zanieść osobiście bierzemy, by ułatwić obsłudze wzięcie trumny. Te, których nie będziemy nieść sami - oddajemy obsłudze, by zostały zawiezione w karawanie. 5/ W zależności od odległości mogiły od kaplicy cmentarnej procesja może trwać kilka lub kilkanaście minut. Nie tylko wiara, ale i zwykła ludzka kultura nakazuje w tym czasie powstrzymać się od: rozmów, palenia tytoniu, agresywnego zachowania. Telefon komórkowy też raczej nie służy do komunikacji z zaświatami. Kościół przychodzi nam z pomocą w skupieniu podczas ostatniej ziemskiej drogi zmarłego, poprzez śpiew psalmów, wykonywanych przez kapłana, w które możemy się włączyć znając teksty (poniżej). 6/ Na samej mogile obrzęd trwa 15-30 min, w zależności od sprawności ekipy grabarzy oraz uwarunkowań glebowo-pogodowych. Tu właśnie jest miejsce na ewentualne przemówienia i podziękowania Rodziny, Bliskich i Współpracowników. --------------------------------------------------------------------------------
Forma III: z jedną stacją - w kaplicy cmentarnej lub w domu przedpogrzebowym albo w domu zmarłego, albo nad grobem. Stosuje się, jeśli nie można odbyć żadnej procezji z trumną. -------------------------------------------------------------------------------- Poniżej zamieszczono teksty, przyporządkowane do poszczególnych momentów pogrzebu w formie II (numeracja w nawiasach jak w Rytuale), mające pomóc w osobistym i czynnym przeżyciu ważnego wydarzenia religijnego i kulturowego. W aspekcie religijnym w ten sposób budujemy i wyrażamy własną wiarę w Zmartwychwstanie, które z łaski Chrystusa pozwoli nam kiedyś ponownie zobaczyć naszych bliskich. W aspekcie kulturowym wspólny śpiew, milczenie a nawet modlitwa są wyrazem naszej solidarności ze wszystkimi, których ta śmierć dotknęła. (80) AD 3/Stacja w kaplicy cmentarnej
UWAGA: Pod nazwą "Celebrans" rozumie się kapłana (odróżnia się go po stule zwisającej z szyi jak fioletowy szalik) lub diakona (odróżnia się go po stule założonej ukośnie jak samochodowy pas bezpieczeństwa, spiętej na końcach agrafką). Obaj są pełnoprawnymi celebransami chrześcijańskiego pogrzebu.
(81) Celebrans: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Wierni/Wszyscy: Amen. C: (pozdrowienie liturgiczne) W: I z duchem twoim. (82) C: (wyrazy współczucia ze zgromadzonymi, wezwania do Chrystusa - czasem w śpiewach wyręcza Celebransa organista, szczególnie jeśli robi to lepiej. Wezwania mogą być też różne od podanych poniżej, ale zawsze odpowiada się: "Zmiłuj się nad nami") (83) C: Panie Jezu, który przez śmierć na krzyżu zgładziłeś nasze grzechy, zmiłuj się nad nami W: Zmiłuj się nad nami. (UWAGA: podczas pogrzebu śpiewa się to nieco inaczej niż na Mszy św. Sylaby "na-mi" śpiewa się na tej samej wysokości co ostatnia "mi", a nie "na" wyżej i "mi" niżej. "Na" i "mi" jest niżej. Kwestię się "załapie" słuchając uważnie za pierwszym razem księdza lub organisty) C: Chryste, który przez Twoje zmartwychwstanie przywróciłeś nam życie wieczne, zmiłuj się nad nami W: Zmiłuj się nad nami. C: Panie, który przez Twoje wejście do chwały otworzyłeś nam drogę do nieba, zmiłuj się nad nami W: Zmiłuj się nad nami.
(84) C: Boże, otwórz nasze serca na Twoje słowa, abyśmy w ciemnościach znaleźli światło, w naszych wątpliwościach pewność płynącą z wiary, w naszym smutku pociechę. Przez Chrystusa, Pana naszego. W: Amen. (85) C: Pan z Wami. W: I z duchem twoim. C: Słowa Ewangelii według św. ...(Jana, Mateusza, Marka, Łukasza - do wyboru przez Celebransa, najczęściej rozdział 14 Ewangelii według św. Jana, wersety 1 do 6) W: Chwała Tobie, Panie. C: (następuje Ewangelia. Czytanie Celebrans kończy słowami:) Oto słowo Pańskie W: Chwała Tobie, Chryste.
(87,90,91) C: (tu jest miejsce na homilię. Jeśli jej nie ma - następuje obrzęd Ostatniego pożegnania, chyba że w zwyczaju odbywa się dopiero przy grobie. Ostatnim słowem tej formuły jest "modlitwie" lub "modlitwę". Po niej następuje śpiew, który mogą wykonać wszyscy obecni) 1. Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw, / mieszkańcy chwały wszyscy święci Boży; Z obłoków jasnych zejdźcie aniołowie, / Z rzeszą zbawionych spieszcie na spotkanie.
Ref.: Anielski orszak niech twą duszę przyjmie, / Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba, A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi, / Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
2. Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony, / On wezwał ciebie do królestwa światła. Niech na spotkanie w progach Ojca domu / Po ciebie wyjdzie litościwa Matka.
Ref.: Anielski orszak...
3. Promienny Chryste, Boski Zbawicielu, / jedyne światło, które nie zna zmierzchu, bądź dla tej duszy wiecznym odpocznieniem, / pozwól oglądać chwały Twej majestat
Ref.: Anielski orszak...
(92,93) C: (Po hymnie celebrans kropi trumnę wodą święconą, jeśli jest kadzidło to również okadza. Towarzyszą temu odpowiednie formuły. Po pokropieniu (i okadzeniu) następuje modlitwa, na zakończenie której wszyscy odpowiadają) W: Amen (94) C: (Następuje modlitwa za pogrążonych w żałobie, kończąca się słowami...) ...przez Chrystusa, Pana naszego. W: Amen
(95) C: (Celebrans i/lub organista w trakcie lub przed wyniesieniem ciała z kaplicy wykonuje jedną lub dwie antyfony, w które można się włączyć w miarę znajomości melodii)
Niech aniołowie zawiodą cię do raju, a gdy tam przybędziesz niech przyjmą cię męczennicy i wprowadzą cię do krainy życia wiecznego. Chóry anielskie niechaj cię podejmą i z Chrystusem zmartwychwstałym miej radość wieczną.
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie, a każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
Tu następuje procedura wynoszenie ciała z kaplicy. Bywa, że organista wykonuje w tym czasie śpiew: Dobry Jezu, a nasz Panie - daj mu / jej / im wieczne spoczywanie
(96) AD 5/ Procesja do grobu
Jak już wspomniano, kierując się nie tylko wiarą, ale i kulturą podczas procesji do gorbu, choćby długiej, nie rozmawiamy i nie wykonujemy innych zbędnych czynności. W to miejsce Kościół oferuje nam śpiew Psalmów, prastarej modlitwy, wspólnej Żydom i wszystkim Chrześcijanom. Psalm wykonuje się podobnie jak w kościele na Mszy św.: dwa wersy refrenu i cztery (z małymi wyjątkami) wersy psalmu - naprzemian. Śpiew prowadzi Celebrans i/lub organista / kantor. Podkreśleniami zaznaczono przełomy melodyczne. Bywa, że Psalm jest wykonywany z dużymi przerwami pomiędzy parami wersetów, jako medytacja. Wówczas najlepiej wspólnie wykonywać antyfonę: "W krainie życia..."
Psalm 116 A
W krainie życia / będę widział Boga Miłuję Pana, albowiem usłyszał / głos mego błagania Bo skłonił ku mnie swe ucho / w dniu, w którym wołałem. W krainie życia / będę widział Boga Oplotły mnie więzy śmierci, + dosięgły mnie pęta otchłani, / ogarnął mnie strach i udręka. Ale wezwałem imienia Pana: / "Panie, ratuj moje życie!" W krainie życia / będę widział Boga Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, / Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi prostego serca: / byłem w niedoli, a On mnie wybawił. W krainie życia / będę widział Boga Wróć, duszo moja, do swego spokoju, / bo Pan dobro ci wyświadczył. Uchronił bowiem moją duszę od śmierci, / oczy od łez, nogi od upadku. Będę chodził w obecności Pana / w krainie żyjących. W krainie życia / będę widział Boga Chwała Ojcu i Synowi, / i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, / i na wieki wieków. Amen W krainie życia / będę widział Boga
Psalm 116 B
Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem: / "Jestem w wielkim ucisku". I zalękniony wołałem: / "Każdy człowiek jest kłamcą". W krainie życia / będę widział Boga Czym się Panu odpłacę / za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia / I wezwę imienia Pana. W krainie życia / będę widział Boga Wypełnię me śluby dla Pana / przed całym Jego ludem. Cenna jest w oczach Pana / śmierć Jego wyznawców. W krainie życia / będę widział Boga O Panie, jestem Twoim sługą, / Twym sługą, synem Twojej służebnicy. Tyś rozerwał moje kajdany + Tobie złożę ofiarę pochwalną / i wezwę imienia Pana. W krainie życia / będę widział Boga Wypełnię me śluby dla Pana / przed całym Jrgo ludem. W dziedzińcach Pańskiego domu, / pośrodku ciebie, Jeruzalem. W krainie życia / będę widział Boga Chwała Ojcu i Synowi, / i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, / i na wieki wieków. Amen W krainie życia / będę widział Boga
(Jeśli droga jest służsza niż wykonane psalmy - można też śpiewać pieśni o tematyce pasyjnej, jak "Matko Najświętsza" oraz śpiewy jak "Jezu ufam Tobie")
(97) AD 6/Stacja przy grobie
Po przybyciu do grobu, jeśli jest taki zwyczaj, powtarza się antyfonę: Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie, a każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.
Czy antyfona jest, czy jej nie ma - wszyscy zajmują takie miejsca, by widzieć grób i celebransa, a jednocześnie by nie utrudniać pracy grabarzom, nieraz w promieniu kilku metrów tam, gdzie nagromadzona jest ziemia i/lub elementy rozebranego pomnika, belki, deski, formy, narzędzia... Przed wyjęciem trumny należy pobrać z karawanu wieńce.
(98 ) C: (poświęcenie grobu...) Przez Chrystusa, Pana naszego. W: Amen. (Celebrans kropi grób wodą święconą.)
(99) C: (Celebrans wzywa zgromadzonych do cichej modlitwy. Po tym wezwaniu naprawdę jest chwila ciszy na modlitwę osobistą, w skupieniu. Chyba, że jakiś celebrans lub organista wyrwie się zaraz z tym, co następuje...) (100) C: (Modlitwa powszechna) Nasz Pan, Jezus Chrystus, powiedział: "Ja jestem zmartwychwstanie i życie, kto wierzy we Mnie, nie umrze na wieki". Ożywieni tą wiarą módlmy się wspólnie do Zbawiciela za naszego brata (naszą siostrę). (Następują wezwania, na które odpowiadamy...) W: Wysłuchaj nas Panie. C: Zjednoczeni z wszystkimi wiernymi, którzy nas poprzedzili do wiecznej ojczyzny, módlmy się, jak nas nauczył nasz Zbawiciel. W: Ojcze nasz... (101) C: (Modlitwa Celebransa...) Przez Chrystusa, Pana naszego. W: Amen.
(102) C: (Następuje błogosławieństwo) Niech was błogosławi Bóg, Ojciec wszelkiej pociechy, który stworzył człowieka i dał wierzącym nadzieję zmartwychwstania. W: Amen. C: Niech Bóg udzieli żyjącym przebaczenia grzechów, a wszystkim zmarłym światła i pokoju. W: Amen. C: Niech nam da szczęśliwe życie wieczne z Chrystusem, który prawdziwie zmartwychwstał. W: Amen. C: Niech was błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, + i Duch Święty. W: Amen.
(103) C: (Celebrans kropi trumnę wodą święconą) Niech Pan da tobie pić ze źródła wody życia. (celebrans rzuca na trumnę grudkę ziemi, z pomocą podanej mu przez pracowników pogrzebowych szufelki.) Prochem jesteś i w proch się obrócisz, ale Pan cię wskrzesi w dniu ostatecznym. Żyj w pokoju.
(104) Krewni mają głos. W tym momencie jest miejsce na ewentualne przemówienia pożegnalne - nie panegiryki, ale coś wychowawczego dla tych, którzy zostają; podziękowanie zgromadzonym za udział we wspólnej modlitwie i pogrzebie i in., ew. zaproszenie na stypę. Najodpowiedniejszą osobą byłby ktoś ważny w rodzinie, główny organizator pogrzebu. Głos mają również przyjaciele i ew. delegacje zakładów pracy. UWAGA: Wspomniane przemowy nie są ani obowiązkowe, ani niezbędne. Jeśli jednak stanowią wyraz autentycznego uczucia - żalu, wdzięczności czy nadziei - to nie powinno ich zabraknąć. Zakończenia w stylu: "Niech ci ziemia lekką będzie" albo "Cześć jego pamięci" z pewnością nie należą do repertuaru chrześcijańskiego. Jeśli chce się wyrazić wiarę w zmartwychwstanie można zakończyć: "Bóg z Tobą i z nami"; "Spotkamy się w dniu Zmartwychwstania"; "Spoczywaj w pokoju"; "Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dziś i na wieki" - etc. Chyba, że chce się zaznaczyć swoją ateistyczną tożsamość, pytanie tylko, czy to jest na miejscu - pośród setek cmentarnych... krzyży, na pogrzebie... katolickim.
(105) C: (Złożenie do grobu) Złożymy ciało naszego brata / siostry w grobie. Ponieważ Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy z umarłych i odnowi nasze śmiertelne ciała na podobieństwo swojego ciała uwielbionego, ufamy, że wskrzesi ciało naszego bata / siostry, gdy przyjdzie w chwale.
Dokładnie po tych słowach przystępują do pracy grabarze. Na spuszczaną trumnę sypiemy po garści ziemi. Niektórzy wrzucają kwiaty do grobu, pozostali czekają, by złożyć je na wierzchu. Psychologicznie najtrudniejszym momentem jest ten, kiedy grudy ziemi zaczynają dudnić o wieko (efekt nie występuje przy pogrzebach, kiedy zgodnie z niektórymi tradycjami pochówek odbywa się po odejściu żałobników od grobu). W czasie zasypywania grobu śpiewa się przede wszystkim jedną z wielu odmian prastarej pieśni łacińskiej do Matki Bożej Miłosierdzia: Salve Regina - Witaj Królowo. Poniżej kilka tekstów, któryś najprawdopodobniej się pojawi.
(106) Witaj Królowo, Matko miłosierdzia / życie, słodyczy i nadziejo nasza witaj. Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy. / Do Ciebie wzdychamy, jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć. A Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego / po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo.
Albo w wersji ludowej:
Witaj, Królowo, Matko litości, / Nasza nadziejo, życia w słodkości! Witaj, Maryjo, Matko jedyna, / Matko nas ludzi, Salve Regina!
Nędzne my, dzieci Ewy, wołamy. / Do Ciebie, Matko, z płaczem wzdychamy: Pokaż nam, Matko, swojego Syna / W górnej krainie, Salve Regina!
Zwróć, Pośredniczko, na nas wejrzenie (starsze wersje mają: O, Pośredniczko, zwróć swe wejrzenie) Przyjmij łaskawie nasze westchnienie: Pokaż nam, Matko, swojego Syna / W górnej krainie, Salve Regina!
Lub jeszcze inaczej:
Witaj, Królowo nieba i Matko litości, / Witaj, nadziejo nasza w smutku i żałości. K'Tobie wygnańcy Ewy wołamy synowie, / k'Tobie wzdychamy płacząc z padołu więźniowie (k'=ku=do)
Orędowniczko nasza, racz swe litościwe / oczy spuścić na nasze serca żałośliwe I owoc błogosławion żywota Twojego / racz pokazać po zejściu z świata mizernego.
O łaskawa, pobożna, o święta Maryja, / niechaj będą zbawieni wszyscy grzeszni i ja. O Jezu, niech po śmierci Ciebie oglądamy, / o Maryjo, uproś nam, czego pożądamy.
Zasypywanie grobu zwykle trwa dłużej niż Salve Regina, więc śpiewa się też inne rzeczy. Np. "Anioł Pański" i "Zwycięzca Śmierci". Kiedy grób jest zasypany mniej więcej na równi z ziemią - Celebrans święci krzyż nagrobny, a potem przyniesione przez żałobników lampki i znicze. Po uformowaniu kurhanu zgromadzeni kładą na nim wieńce, kwiaty, świece, następnie jedni się rozchodzą, inni spotykają się na wspólnym posiłku.
-------------------------------------------------------------------------------- Sterty kwiatów po tygodniu - dwóch, przedstawiają żałosny widok. To, co naprawdę ma wartość dla zmarłego to nasza modlitwa, łącznie z ofiarowanymi Mszami św., nasza zgoda w rodzinie, szczególnie w razie kwestii spadkowych, załatwienie spraw z krewnymi, których nieraz długo się nie widziało. W przeżyciu tego wszystkiego po chrześcijańsku pomaga spowiedź i komunia święta, choćby i z okazji samego pogrzebu. Życie potoczy się dalej. Czy i dalej potoczy się nasze życie religijne, czy też zmarnujemy kolejną szansę, by nasza przyjaźń z Jezusem - Jedynym dawcą nadziei Zmartwychwstania - przestała być martwą literą? __________________________________________________________ A jak jest z formami pogrzebu w Waszych parafiach, czy jest "ogólnopolsko", czy zachowały się jakieś dawne obyczaje ludowe. W moim terenie (wymienię jedynie przypadki "pozaliturgicznie") zachowała się tradycja zasłaiania luster w domu zmarłego, wywracania krzeseł po wyniesieniu trumny, "żeby śmierć nie przysiadła", oraz trzykrotne uniesienie lekko i opuszczenie trumny nad progiem domu... Oprócz tego czuwanie modlitewne przy ciele zmarłego(zmarłej)... A jak sytuacja wygląda w innych regionach??? Maciek76 - 2004-06-22, 19:50
Kolega włożył dużo pracy w tego posta, a ja od miesiąca nie mam żadnego pogrzebu. U mnie w parafii jest nowoczesna kaplica pogrzebowa.Na dole jest kostnica i tam na katafalku leżą doczesne szczątki i sprawowane są modlitwy jak w przy pierwszej formie porzebu. Następnie przy spiewie: " Wieczny odpoczynek " udajemy się do kaplicy,aby sprawować Eucharystię w intencji zmarłego ( mamy taką fajną pochylnię po której wchodzi się do kaplicy jakby wychodziło się z Szeolu). Po Mszy procesja do grobu i nic tylko.............czekać na zmartwychwstanie. Jacek Rządkowski - 2004-06-22, 20:27
Kwestie "ludowych jasełek" pozwole sobie odpuścić bo zwykle mnie ona zniesmacza.
W Łodzi (a i w innych dużych miastach często też) wygląda to następująco: na cmentarzu stosowana jest druga forma bez Mszy Św. Cmentarze obsługują stali "gracze" (przez wzgląd na ich umiejętności tytuł "organista" uważam za nadużycie). Do dyspozycji jest zwykle jakieś B-2, B-11, szczyt marzeń to kiepska wersja Cassio. Gracz wykonuje beznamiętnie i z dość osobliwą "harmonizacją" to co przewiduje rytuał, czasem zaś ekstra "akompaniuje" rzężącej "skrzypaczce" do któregoś z "kawałków" ślubno-pogrzebowych (Marzenie Schumanna, Ave Maria etc.). Po nieudolnym odrzępoleniu "Niech Aniołowie" "wykonuje" Preludium c-moll Chopina lub coś podobnego. W efekcie organista parafialny ma mniej pracy, ale i dochód pomniejszony o zwykłe opłaty za oprawę muzyczną pogrzebu.
Msza Św. pogrzebowa odbywa się w rodzinnej parafii nieboszczyka. Zwykle jakoś rano o stałej porze. U mnie księża dość rozsądnie postrzegając iż na Msze te przychodzi kilka osób z rodziny (są w kościele po raz pierwszy od wielu lat i nie wiedzą co ze sobą począć, a do Komunii przystępuje celebrans solo) próbują (zresztą bez większych protestów) sprawować te intencje w koncelebrze na innych Mszach. Jeśli już ta Msza jednak jest extra o 7.30 (wciśnięta między 2 inne z przeznaczeniem nań pół godziny) to wygląda to mniej więcej tak: Na wejście wykonuję: Chrystus zmartwychwstan jest, lub inną pieśń o podobnym charakterze. W poście przez wzgląd na niemożność użycia słowa Alleluja korzystam z antyfony: Ja jestem zmartwychwstanie i zycie. Akt pokutny: Jeśli jest formuła 1-sza, wykonuję którąś wersję Panie zmiłuj się w tonacji mollowej, albo Kyrie gregoriańskie z Requiem. Jeśli 3-cia: celebransowi oczywiście nie akompaniuję (zakaz w Ogólnym Wprow. do Mszału rzymskiego), jeśli sam śpiewam wezwania to gram. Przyg. darów: któraś z pieśni za zmarłych (najlepszy wybór to przedostatnie wydanie Siedleckiego). Na Komunię: gram zwykle jakiś chorał o charakterze pokutnym Bacha, Buxtehudego, Regera etc. (no bo pieśń wyrażająca Komunię Zgromadzenia poprzez jedność głosów - śpiewana solo przez organistę to absurd). Na koniec: Dobry Jezu lub Wieczny odpoczynek (wersja z rytuału pogrzebowego bez psalmu) no i potem krótka improwizacja lub któreś z preludiów Chlondowskiego - na nic więcej nie ma czasu.
Na okazalszych pogrzebach odbywających się z kościoła (np. uznani artyści, księża etc.) po wykonaniu antyfon kończących liturgię gram zwykle Fantazję g-moll Bacha. Pater Movens - 2004-07-05, 12:29 Temat postu: Piękne utwory na smutną uroczystość... Zazwyczaj stosuję układ:
Na Introit :Wieczny Odpoczynek... i Bądź mi litościw Offertorium: Popatrz, jak prędko mija czas Communio:Pan umiera, O Panie, co losy ludzkości Ite Missa Est: wg Rituum Parvum, oraz Reqiem Aeternam na wyprowadzenie z Kościoła...
Lecz często grywam też zamiennie: -Podaruj mi Panie -Być bliżej Ciebie chcę -Zmartwychwstał Pan -Boże nasz przedwieczny -Mój Odkupiciel -Na Twoje słowo... -U Ciebie Boże... -Z głębi mojego serca... -Pij ten Kielich
Prócz tego klimat tworzą akordy molowe, oraz odpowiednia registratura z tremolo, oraz refleksyjnym brzmieniem fletów... Tomhop - 2004-07-05, 12:33
W zwiazku z niezawsze prężnym, podczas mszy pogrzebowych, udziałem wiernych wszelkiej maści śpiewy wykonuję solo lecz nie zawsze tak jest.
Przed rozpoczęciem liturgii gram Chorał "Herzlich tut mich verlangen" (BWV727) Bacha lub "Ich ruf zu dir, Herr Jesu Christ" (BWV639), na rozpoczęcie: "Boże Sędzio Sprawiedliwy" lub "Bądz mi litościw", ofiarowanie: Zwycięzca śmierci, lub "Chrystus zmartwychwstan jest", komunia: "Panie gdy serce drży" - Moniuszki, lub U Ciebie Boże, O Panie co losy ludzkości, O Władco Świata (Moniuszko) + odpowiednie do klimatu molowe improwizacje na organach, zakonczenie: "Dobry Jezu" lub "Wieczny odpoczynek" (tylko ref.), po zakonczeniu śpiewu gram Adagio Albinoni`ego (fargment). org.Betty - 2004-08-11, 20:22
Cytat: | - Gdzież duszy Ojczyzna | Mateusz P., - co to za pieśń, i gdzie można znaleśc nutki ... ciekawy tytuł ... może powiękze swoje zbiory śpiewów podczas pogrzebu ... Jacek Rządkowski - 2004-11-09, 12:11
Odpowiem tak: proszę mi wskazać melodie do zaśpiewania wspomnianych antyfon. Być może będą w nowej edycji Mszału, która jest przygotowywana i wtedy proszę bardzo, natomiast póki ich nie ma - to uprawianie radosnego pitu-pitu i śpiewać każdy może... mija się z celem. Nadto jak się przeczyta p. 26 Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego wraz z komentarzami, to jasno widać że prawodawca na pierwszym miejscu stawia wyrażenie jedności Zgromadzenia poprzez wspólny śpiew, a jeśli z jakichś względów taki śpiew jest niemożliwy, poleca odczytać wspomniane antyfony. Paweł Adamczyk - 2004-11-09, 23:19
A pieśni mszalnych na terenie reszty Polski nie ma? Takich jak stricte na pogrzeb Boże Sędzio Sprawiedliwy? Pater Movens - 2004-11-10, 09:36
W samym "Siedleckim" jest ich troszkę, a z "Siedleckiego" korzysta z tego co wiem cała Polska... Andrzej Błaszak - 2004-11-18, 14:34
U mnie organista na cmentarz nie chodzi, chyba że poprosi oto rodzina lub umarł ktoś znajomy. Na cmentarzu są"organiści" z ........ i grają co dusza zapragnie. Na mszy św. korzystam ze śpiewnika Ks. Siedleckiego, i utworów instrumentalnych najczęściej w czasie komunii i przed mszą św. Korzystam także z tradycyjnych pieśni w zależności od okresu liturgicznego, ponieważ większość uczestników mszy pogrzebowej to ludzie którzy tylko z racji pogrzebu czy chrztu czy ślubu przychodzą do kościoła. Nie wiedzą kiedy stać, kiedy klęczeć, a co dopiero mówić o śpiewie i modlitwie. Tomek bardzo się napracował - CHWAŁA MU ZA TO - ale przecież to wszystko jest w rytuale pogrzebowym. Tam można sobie wybrać wszystko co potrzebne jest da daną okoliczność. Pater Movens - 2004-11-18, 14:40
Dzięki za to, że zauważyłeś moją "ciężką, bo odtwórczą po części", pracę. Niekażdy z organistów jednak mając rytuał w ręku zastanawia się nad tym, po co go trzyma w ręku, a na spokojnie, przy komputerze, a nie w międzyczasie na chórze... do tego skonfrontowane ze wspólną dyskusją, może wydać dobre owoce... Andrzej Błaszak - 2004-11-18, 14:46
Przecież nie powiedziałem że Twoja praca poszła na marne. Ja osobiście żeby nie wpaść w rutynę przeglądam go chociaż raz w miesiącu. Pater Movens - 2004-11-18, 14:48
Żeby wszyscy przeglądali, to by "jaj z pogrzebu" nie było Pater Movens - 2004-11-18, 14:56
Czasem trafia się taki "sqad", że organista przepojony ludowością i czymś jeszcze, oraz proboszcz o "arcydawnym" (tj w części zapomnianym) wykształceniu liturgicznym odwalają na wiejskich parafijkach takie szopki, że włos na głowie siwieje. Niedość, że grają Kyrie, zamiast odpowiedniej antyfony, to i antyfony śpiewane podczas exporty melodycznie odbiegają czasem tak od oryginału, że "przyjezdny" organista nie wie co i jak... Tak bywa niestety... Andrzej Błaszak - 2004-11-18, 15:26
Mówiąc szczerze gdybyśmy wszystko chcieli robić według prawa kanonicznego, to księża uważaliby nas za ??????????????? Pater Movens - 2004-11-18, 15:28
Idealni nigdy nie będziemy, bo jesteśmy (tylko) ludźmi, ale nie zwalnia nas to z obowiązku dążenia do ideału... Paweł Adamczyk - 2004-11-18, 22:40
Zastanawiam się dlaczego my się staramy, a księża to olewają (przepisy). No ale to pewnie dlatego, że na forum zebrała się akurat grupa tych, którzy są organistami, a wielu grajków kościelnych się tym nie interesuje. Podobnie pewnież można wyodrębnić grupę kapłanów, oraz "odprawiaczy Mszy". Pater Movens - 2004-11-19, 15:30
Bo zwykły gracz nie widzi nic oprócz czubka swego nosa i koperty za posługę, a raczej jej zawartości i na tym kończy swą "pobożną posługę"... Pozatym wielu organistów nie używa internetu, bo albo nie ma do niego dostępu, albo "technika nie dotarła jeszcze pod jego strzechę"... ale na parapet "casio" mówi z pasją "organy" i dumny, że taki nowoczesny... Piotr Ahmad - 2004-12-01, 13:17
Uczestniczyłem w poniedziałek w pogrzebie i po raz kolejny miałem okazję sie lekko zdenerwować... Nie wiem jak u Was, ale u ans w Łodzi nagminne stało się ostatnio katowanie przez cmentarnych "grajków" pewnej piosenki, zaczynającej się od słów:"Kiedy w jasną, spokojną, cichą noc...". Mam tego utworu powyżej palców na kontuarze i powyżej uszu, nie mówię, że nie jest piękny, ale wydaje mi się,ze to jest chyba raczej piosenka niż pieśń, w dodatku chyba nie bardzo pasująca do pogrzebu, wyjąwszy refren...
Co o tym myślicie? Rafal Kobic - 2004-12-01, 14:49
Obawiam sie ze z tym "Kiedy w jasna" to tak jak na slubach z marszami weselnymi Wagnera i Mendelsohna. Tak oklepywane utwory, nawet najlepsze, bez zmiany w koncu sie znudza.
A jesli chodzi o tych "kaplicznych" w Lodzi, z czasem tez sie sprzykrza, i pojda z torbami (o co Ciebie prosza Panie koledzy z Lodzi). Krzysztof Worosz - 2005-03-12, 19:00
No tak! Jak moher-ki są to przynajmniej jest komu pośpiewać. Natomiast jak ich nie ma - to ludziska nawet nie wiedzą kiedy mają usiąść(i całą mszę stoją, a my z księdzem chichra...). natomiast jeśli chodzi o "repertuar" pogrzebowy ma sie to tak: 1.W. Serdeczna Matko 2.Następnie Akt Pokuty - "Panie Jezu, który umarłeś za nasze grzechy..." 3. Antyfona: "Bóg miłosierny daje odkupienie" 4. Of. "Racz wiekuiste dać odpoczywanie" 5. K. "U drzwi Twoich stoję Panie" Po zakończeniu Mszy Świętej ks. udaje sie do zakrystii. W tym czasie 6. Antyfona: "Wieczny odpoczynek racz mu/jej dać Panie" Po ponownym przyjściu księdza dalsza część obrzędu pogrzebu tzn.: 7. "Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw" Po wszystkich modlitwach tworzy sie kondukt żałobny. W tym czasie śpiew: 8." Niech aniołowie zawiodą Cię do raju" Przy wynoszeniu trumny - śpiew 9. "Dobry Jezu a nasz Panie" W trakcie procesji do miejsca wiecznego spoczynku śpiewam: 10. " W krainie życia będę widział Boga"
Natomiast stacja przy grobie jak w rytuale.
Pozdrawiam Joj - 2005-05-05, 15:16
Ja moge powiedziec troche o rytuale pogrzebowym w normalnej parafii poznańskiej oraz na poznańskich cmentarzach, ponieważ przez kilkanaście miesięcy bywałem co tydzień na cmentarzach komunalnych aby pomagać parafialnemu księdzu który miał dużur kapelana cmentarnego. Zazwyczaj msza święta odprawiana jest bez "udziału" zmarłego tzn. że trumna spoczywa na cmentarzu i w kościele jest tylko rodzina, przyjaciele... Zazwyczaj- jeśli nie ma Wielkiego Postu- grane jest na wejście coś z okresu zmartwychwstania, kilka razy spotkałem sie z piesnią "Z rąk kapłańskich..." na ofiarowanie. Na komunię "O Panie Tyś moim Pasterzem" lub inna antyfona. Na uwielbienie słyszałem bardzo różne rzeczy- od piesni za zamarłych np "Racz wiekuiste...", "Panie daj zmarłym..." itp. także z piesniami do Serca Jezusowego i Milosierdzia Bożego. Na wyjście obowiązkowo- "Wieczny odpoczynek" lub "Dobry Jezu".
Jeśli chodzi natomiast o cmętarz to- przynajmniej na cmetarzach komunalnych- "organiści" są tylko śpiewakami bo nie grają na żadnym sprzęcie- śpiewaja akapella. Wszytsko wg. rytuału- niektóre piesni śpiewa sie w wersji skróconej (np. Przybądźcie z nieba- 2 zwrotki). W procesji gdy idzie kondukt na miejsce pochówku puszczona jest "muzyka". Przy grobie (w czasie przeniesienia trumny z samochodu na padol grobowy) gra jakis trebmacz albo puzonista. Wtedy nastepują czynności wg. rytuału i na koniec "Salve Regina". Wszystko (na cmetarzu) trwa nie dłużej niz 30 minut bo na duzych cmetarzach komunalnych pogrzeby są co 35 minut i trzeba spieszyc sie aby nadążyć... Smutne troche jest to że nawet w ostatniej drodze człowieka popędzają...
Pozdrawiam Pater Movens - 2005-05-05, 15:22
Pośpiech jest nieodłącznym aspektem życia ludzi w XXI wieku... Nawet pogrzeb jest wyścigiem z czasem, lecz nie jest wybaczalne skracanie przypisanych czynności liturgicznych i sakramentaliów. Rituum Romanum jest po to, by sie nim posługiwać Marcin84 - 2005-05-11, 13:52
kar23 napisał/a: | nie wiecie,czy w obrzędach pogrzebu, przed pogrzebem może być coś takiego jak wystawiona OTWARTA trumna z ciałem w kościele lub kaplicy? |
U nas sie to zdarza. Trumna jest otwarta tylko wtedy, gdy cialo jest duzo wczesniej przed msza pogrzebowa przywiezione do kosciola. Ludzie moga wtedy przynosic kwiaty, chwile sie pomodlic, zobaczyc jeszcze raz kogos... Na chwile przed msza trumna jest zamykana.
Inaczej jest jesli zaraz po wniesieniu trumny do kosciola odbywa sie msza, wtedy zadnego otwierania juz nie ma - nie ma na to czasu.
Tak to wyglada u nas. Pozdrawiam. Krzysztof Worosz - 2005-05-11, 19:29
U mnie jest dokładnie tak samo jak u poprzednika Marcina. Cmentarz jest parafialny i posiada kościół i kaplicę. Trumna z ciałem zmarłego/jej do dnia pogrzebu leży na katafalku w kaplicy. Natomiast w dniu pogrzebu - na kilka godzin przed mszą świętą trumna jest wnoszona do kościoła, aby rodzina mogła się w ciszy i skupieniu pomodlić(chyba że ja wkraczam w akcję )Trumna nota bene jest otwarta i na 5-10 minut przed rozpoczęciem mszy świętej xionc prosi o pożegnanie się ze zmarłym/ą i zamykana jest trumna.
Tak to wygląda u mnie
Krzysztof - gucio Paweł Adamczyk - 2005-05-12, 10:50
A u mnie jest w kaplicy przycmentarnej pierwsza stacja pogrzebu (Bóg miłosierny daje odkupienie), potem jest procesja do kościoła, msza i procesja z powrotem na cmentarz. Nie umiem pojąć dlaczego są dwie procesje, a w kaplicy nie bywam więc nie wiem czy trumna jest otwarta, ale chyba nie, bo tam już są wszyscy ludzie uczestniczący we mszy, a u nas nie ma takiego zwyczaju, że sobie nieboszczyka ogląda kto chce, tylko najbliższa rodzina ewentualnie. Arkadiusz Frącz - 2005-05-12, 12:04
U mnie wygląda to tak: najpierw jest pierwsza stacja w kaplicy cmentarnej, gdziej zmarły leży w otwartej trumnie na katafalku. Po zakończeniu modlitw i śpiewie "Bóg miłosierny" następuje zamknięcie trumny. Potem jest procesja do kościoła ze śpiewem "Wieczny odpoczynek...". W kościele jest Msza. Po modlitwie po Komunii ksiądz udaje się do zakrystii, gdzie przebiera się z ornatu w komżę i kapę. Następuje ostatnie pożegnanie. Na koniec po śpiewie "Niech aniołowie", albo "Ja jestem zmartwychwstanie" trumna jest wynoszona z kościoła i w procesji jest zaniesiona do grobu, gdzie jest trzecia stacja. Trumna w kościele jest zamknięta. Otwarta pozostaje tylko w kaplicy cmentarnej. Zazwyczaj, ponieważ niektórzy księża śpiewać nie potrafią, udaję się wraz z księdzem zarówno do kaplicy, jak i na cmentarz, gdzie prowadzę śpiewy. Jeśli chodzi o "oglądanie nieboszczyka", to zazwyczaj w samej kaplicy przy otwartej trumnie gromadzi się tylko rodzina zmarłego, a znajomi i "stała asysta pogrzebowo-płaczkowa" w postaci cmentarnej wersji "moheru" pozostaje przed kaplicą. Pablo - 2005-07-14, 12:56 Temat postu: POGRZEB SAMOBÓJCY Ciekawi mnie, jak wygląda w Waszych parafiach pogrzeb samobójcy. Wiadomo, że samobójca targnął się na życie, więc nie umarł śmiercią naturalną. Michał Kołodziej - 2005-07-14, 13:32
Jeśli chodzi o śpiewy liturgii pogrzebowej - Jutrznia, Nieszpory, Cześci stałe mszy i piesni - całość ostatnio została wydana przez wydawnictwo "Hejnał" pt. "Tobie Panie zaufałem" pod redakcja ks. H. Chamskiego. Całość bardzo ładnie wydana, z jasnym układem graficznym. Poleceam wszystkim - wprawdzie cena 39 zł ( w ksiegarni w Krakowie - być moze taniej bedzie w wydawnictwie) Pozdrawiam Jacek Rządkowski - 2005-07-16, 00:19
Co do poruszonej sprawy samobójców:
Aktualnie katolicka teologia moralna przyjmuje, że taki czyn nie może być dokonany przez osobę w pełni zrównoważoną psychicznie i emocjonalnie. Przyjmuje się zatem, że samobójca zawsze w momencie dokonania takiego aktu, czyni to w stanie chwilowego choćby (lub też długotrwałego) bardzo silnego wzburzenia, które powoduje znaczne ograniczenie poczytalności i odpowiedzialności za ten akt. W związku z tym raczej nie piętnuje się już obecnie takich osób jako w pełni winnych grzechu przeciw własnemu życiu, a bynajmniej absolutnie nie powinno się stosować jakichkolwiek szykan wobec takiej osoby poprzez sposób sprawowania obrzędów pogrzebu. Pablo - 2005-07-27, 12:15
Mój repertuar na pogrzeby:
W: "U Ciebie miłsoierdzia" "Racz wiekuiste" P: "Pokładam w Panu" K: "O Jezu mój drogi" "U drzwi Twoich" U: "Epitafium" Z1: "Popatrz, jak prędko" lub "Bądź mi litościw" Z2: "Dobry Jezu" Sztubus - 2005-07-27, 14:03
Jacek Rządkowski napisał/a: | Aktualnie katolicka teologia moralna przyjmuje, że taki czyn nie może być dokonany przez osobę w pełni zrównoważoną psychicznie i emocjonalnie. Przyjmuje się zatem, że samobójca zawsze w momencie dokonania takiego aktu, czyni to w stanie chwilowego choćby (lub też długotrwałego) bardzo silnego wzburzenia, które powoduje znaczne ograniczenie poczytalności i odpowiedzialności za ten akt. W związku z tym raczej nie piętnuje się już obecnie takich osób jako w pełni winnych grzechu przeciw własnemu życiu, a bynajmniej absolutnie nie powinno się stosować jakichkolwiek szykan wobec takiej osoby poprzez sposób sprawowania obrzędów pogrzebu. |
Racja - ostatnio miałem okazję przejrzeć nową agendę wydaną przez kościół rzymsko-katolicki w Niemczech. Oprócz standardowych porządków typu Pogrzeb dziecka czy Pogrzeb dorosłego możemy znaleźć w niej również nieco zaskakujące porządki - ale adekwatne do czasów dzisiejszych, np. Pogrzeb samobójcy, Pogrzeb zmarłego z powodu przedawkowania narkotyków, Oożegnanie ciała oddanego do badań w instytutach medycznych, etc. Ciekawe kiedy w Polsce ukaże się taka agenda. Miro - 2005-07-31, 16:16
Tomek Sobczuk napisał:
Cytat: | Niedość, że grają Kyrie, zamiast odpowiedniej antyfony, |
Co masz na mysli? Panie Jezu, który...." - Kyrie Tropowane? O jaką antyfonę chodziło? Arkadiusz Frącz - 2005-08-09, 22:21
Może nie tyle wielkanocne, co pieśni o zmartwychwstaniu. Choć ja np. tradycyjnie gram "Zwycięzca śmierci"... Pablo - 2005-08-11, 10:48
Cytat: | Pieśni wielkanocne śpiewajmy w okresie Zmartwychwstania Pańskiego! Na pogrzebie- pieśni za zmarłych! |
No może masz i rację. Ale znam parafie, gdzie pieśni za zmarłych są nieznane! Więc wtedy w czasie pogrzebu, śpiewane są pieśn wielkanocne. Sztubus - 2005-08-11, 11:10
Według mnie jedną z najpiękniejszych pieśni pogrzebowych jest pieśń Johanna T. Hermesa (1776) - rodowitego Pomorzanina "Ich hab von Ferne" ("Tron Twój ujrzałem") z melodią ks. Friedricha B. Benekena (1818). Warto dodać że jest to ta sama melodia jak w pieśni "Dziś moją duszę".
1. Tron Twój ujrzałem z daleka, Panie chwał! W kraj ten wspaniały chętnie bym odejść chciał, by życie pełne biedy i męki włożyć już Stwórco, do Twojej ręki.
2. Co za dostojność duch mój oglądać mógł! Swej łaski hojność wszechmocny zjawił Bóg; rad bym już dzisiaj, drogi mój Panie, miał w Twych przybytkach błogie mieszkanie.
3. Grzech we mnie jeszcze, do ziemi jeszcze lgnę, Duch Twój na szczęście mi odkrył prawdę Tę. Nie dosyć jeszcze z wad oczyszczony, nie dosyć z Tobą duch mój złączony.
4. Jam już zbawiony! Nie trwoży mnie już nic. W jasności onej oglądam blask Twych lic. Pocierpię tylko jeszcze niewiele, a błogość wieczną z Tobą podzielę.
5. Tak się raduję, żem ujżał miasto cne, tam ulatuje, tam wiecznie dążyć chcę. Dopóki stopy po ziemi kroczą, tych ulic jasnych nie spuszcze z oczu. Miro - 2005-08-26, 20:20
Mi w sumie nie zawsze, ale dosyć często zdarza się grać pieśń wielkanocną na pogrzebie i przeważnie jest to tylko jedna pieśń na całej mszy, na ofiarowanie - na ogół Zwycięzca Śmierci. Moim zdaniem nie można negować grania pieśni wielkanocnych na pogrzebach, ponieważ:
1. Podchodząc do tego od strony teologicznej to właśnie Zmartwychwstanie Jezusa umożliwiło nam zbawienie. "Zwycięzca śmierci, piekła i Szatana wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana". To właśnie dzięki temu, że Chrystus wyszedł z grobu i zwyciężył piekło, szatana i śmierć, możemy uzyskać zbawienie, a przecież o to nam chodzi po śmierci. Bez Zmartwychwstania Chrystusa nie byłoby naszego zmartwychwstania więc czemu tej najważniejszej prawdy wiary nie wspomnieć pieśnią, skoro także treść modlitw mszalnych również nawiązuje do Zmartwychwstania?
2. Płynie z nich ogromna nadzieja, wręcz wiara w życie wieczne, poczucie pewności. Wsazyscy jesteśmy powołani do Świętości, co te pieśni nam przypominają.
3. Pieśni wielkanocne są z reguły radosne - tekst na pewno, melodia często też, chociażby "Zwycięzca śmierci" czy "Otrzyjcie już łzy płaczący". Wielu chciałoby z pogrzebu zrobić jeden wielki lament, zgrzytanie zębów, może jeszcze płaczki zatrudnić a de facto w chrześcijańskim rozumieniu pogrzebu jest on, a bynajmniej powinien być, ...radosny (!) Bo cóż może być dla wierzącego człowieka piękniejszego niż spotkanie się w Niebie z Bogiem. Radość spotkania z Ojcem podkreśla radosny charakter niektórych melodii pieśni wielkanocnych a także ich treść.
4. Jak zaczynałem pisać miałem jeszcze jeden argument, ale jak doszedłem do 4 punktu to wyleciał mi z głowy. Pozdrawiam Pablo - 2005-09-23, 16:57
Dzisiaj byłem na pogrzebie mojego sąsiada. Był on szanowany a przede wszystkim znany prawie każdemu. Jak wiadomo pogrzeb był w mojej rodzinnej parafii. Weszliśmy do kościoła, a tam cisza. Organistka nie gra. Zaczęła grać wtedy, gdy rozległ się dzwonek. I co grała na tym pogrzebie? Oto zestaw poniżej:
W: Ach mój Jezu, jak Ty klęczysz (7 zwrotka) P: Po górach dolinach K: Bądźże pozdrowiona Hostio U: Dziękujemy Ci Ojcze nasz Z: Serdeczna Matko
Jak ksiądz zszedł do zakrystii, przed ostatnim pożegnaniem, nic nie grała. A poza tym nie poszła nawet na cmentarz! Jestem oburzony takim zachowaniem!
A wy co o nim sądzicie? Habeb - 2005-09-23, 17:51
Ach mój Jezu, jak Ty klęczysz?? Dobry dowcip....!! U mnie z parafii by zaraz wyleciała
I oczywiście nic przed, nic po, żadnych nie nawet marszy żałobnych, ale nawet jakichś improwizacji "pogrzebowych" - ot, klacz i amatorka!!!!! Boże, to Ty Pablo powinieneś ją wygryźć ze stanowiska!!!!!! Jacek Rządkowski - 2005-09-23, 20:32
No więc tak...
po którymś urlopie kiedy miałem do przeczytania kilkadziesiąt postów ten wątek mi umknął:
1. Co do pieśni: Zmartwychwstał Pan - zaiste tekst jak napisał Kol. Seligman - pochodzi w dużej mierze z Pisma Św. i jeśli ktoś pisze że to konizna - to winien udać się do psychiatry, no, chyba że jest satanist(k)ą,
2. warstwa muzyczna tejże być może bardziej na gitary niż na organy ( w końcu chodziło o ewangelizację hiszpańskich slumsów a nie o swtworzenie polskiej pieśni kościelnej) ale co do wartości tekstu - koniem ten kto wierzga,
3. Z innych pieśni wielkanocnych toleruję Chrystus zmartwychwstan jest - bo faktycznie pierwsze zwrotki mówią bardziej o życiu wiecznym człowieka w kontekście Tajemnicy Paschalnej, niż opisują wydarzenia poranka paschalnego (pogrzeb to jednak nie Wielkanoc mimo wszystko)
4. Propozycje z późniejszych postów zaiste do wariatkowa się nadają, a: Hen za chmurami... to jednak sacro-polo i nie jest prawdą, że Betty vel... (wstawić dowolną ksywę) go nie popagowała, bo w jednym ze swych zutylizowanych już (na szczęście) postów pisanych "w poprzednim wcieleniu" wręcz zalecała tę "pieśń" (u'tfu'r) jako wedle siebie wzorcową, co ja akurat również pamiętam (ba, pisała wręcz że "pięknie" to śpiewa a mszycom sie to podoba). Marcintt - 2005-09-24, 18:21
Sztubus,
Czy masz może jakieś nutki do tej pieśni, pozdrawiam!! Piotrek D. - 2005-09-28, 18:31
A ja ostatnio na pogrzebie słyszałem "Pałac". Przyznam się, że nie wiem, co o tym myśleć. |Oto tekst:
1. Ja nie narzekam, chociaż wiele tu nie mam, Izdebkę małą i więcej nic. Ale w wieczności, w mej ojczyźnie niebieskiej Będę miał pałac, co złotem lśni.
Ref. Tak, ja mam pałac, tam poza górami, W tym wiecznym kraju, gdzie młodość wciąż trwa. Gdzie łzy nie płyną, wszystkie troski przeminą, Tam mi mój Zbawca koronę da.
2. Choć tutaj często, zmęczony, znękany, I tak jak prorok - pod głową mam głaz. Ja się nie martwię, bo w niebie dostanę Swój własny pałac na wieczny czas.
3. Więc mi nie współczuj, choć wydaję się biedny Ja pielgrzymuję do górnych stron, Ja szukam miasta ze złotymi bramami, Tam ja dostanę koronę i dom. Jacek Rządkowski - 2005-09-28, 20:21
Gdyby ta sama treść była podana nieco mniej sentymentalnie (np. w stylu niemieckiej pieśni Ein feste Burg) natomiast melodia nie była napisana w rytmie tanga, no to byłaby to rzecz całkiem na miejscu. Natomiast w obecnym kształcie nadaje się to na oazowe ognisko a nie na pogrzeb. Mój szef w każdym razie wczoraj potwierdził, że ongiś słyszał coś podobnego w jednym z łódzkich kościołów i powiedział tamtejszemu proboszczowi: "Słuchaj Józiu, jakby u mnie organista zagrał na Mszy coś podobnego, to jutro już by u mnie nie pracował!" Pablo - 2005-10-15, 21:32
Cytat: | ...ta sama melodia jak w pieśni "Dziś moją duszę". |
Można prosić nutki do "Dziś moją duszę"? Z góry dzięki! Habeb - 2005-10-16, 02:11
Z tego, co pamiętam "Dziś moją duszę" jest w książce "Obrzędy pogrzebu", wydanej przez katowickie Wydawnictwo Św. Jacka Jacek Rządkowski - 2005-10-16, 22:13
Jest tez we wszystkich ostatnich wydaniach Siedleckiego, od tego z lat 70-tych poczynając. Pablo - 2005-11-20, 14:42
A wracając do pogrzebu samobójcy. U mnie jest taka "tradycja", że w czasie pogrzebu nie grają organy, ani nie dzwonią dzwony. Czy u Was też tak jest? Jacek Szacho-Głuchowicz - 2005-11-20, 15:05
Cytat: | A wracając do pogrzebu samobójcy. U mnie jest taka "tradycja", że w czasie pogrzebu nie grają organy, ani nie dzwonią dzwony. Czy u Was też tak jest? |
Co za bezsens. Ciemnogód.... Marcin Łęcki - 2005-11-20, 15:09
Rzeczywiście bzdura!!!I pewnie grzebią przy płocie? Pablo - 2005-11-20, 15:21
Nie wiem, gdzie grzebią. Tak jest w mojej rodzinnej parafii.
Wiem, że jest to bzdura, ale cóż zrobić? Paweł Grudziński - 2005-11-22, 09:57
Niedawno grałem na pogrzebie samobójcy. Wszystko było "prawie" normalnie i jutrznia za zmarłych, organy grały, dzwony biły, ale było bez kazania. Sztubus - 2005-12-09, 21:24
Jeżeli ktoś chce nutki "Tron twój ujrzalem" to niech mi napisze maila na sztubus@gmail.com albo skontaktuje się z mną przez GG: 1858180. husik - 2005-12-17, 22:16
Moje pogrzeby to sa nadala wedrowki z domu do koscoila z cialem, mimo że jest w parafii nowa kaplica, z chlodnia i podnosnikiem. Ludzie są tak przyzwyczajeni i szybko się to chyba nie zmieni.
Piękne kwiaty i znicze na groby to jest tylko chwilowy efekt. Ważne jest co będzie potem, tak naprawdę liczy się nasza pamięć o zmarłym i modlitwa za niego. Pater Movens - 2005-12-20, 16:59
husik napisał/a: | Piękne kwiaty i znicze na groby to jest tylko chwilowy efekt. Ważne jest co będzie potem, tak naprawdę liczy się nasza pamięć o zmarłym i modlitwa za niego. |
Święte słowa... Niestety ludzie nie rozumieją, bo myślą kategoriami "tu i teraz", zaś od organisty wymagają "żeby było ładnie zagrane, bo rodzina i znajomi się zjeżdżają", dzieci przebijają się, któro większy wieniec kupi, potem sąsiad z sąsiadem przebija się, kto ładniejszy pomnik postawi (często samemu sobie za życia)... a za zmarłym idą przed Boga jego dobre i złe czyny... Wieńcem, pomnikiem, czy Reqiem Mozarta się nie wykupi, lecz gdy zmówi ktoś "zdrowaśkę", to więcej pomoże zmarłemu, niż przepyszny kondukt i oprawa... Pablo - 2005-12-20, 20:54 Temat postu: Pogrzeb dziecka Jak wygląda pogrzeb kilkunastoletniego dziecka? Co należy grać na takim pogrzebie?
[ Dodano: 2005-12-20, 20:57 ]
Cytat: | sąsiad z sąsiadem przebija się, kto ładniejszy pomnik postawi (często samemu sobie za życia)... |
Tomasz Sobczuk, w mojej rodzinnej parafii stawianie sobie grobowca za życia to normalka! Na nowej części cmentarza stoją same nowe, puste a jakże ogromne grobowce! Pucowane śa niemalże co tydzień! Koszmar! Joj - 2005-12-20, 21:25
Co do pytania o pogrzeb dziecka- byłem kiedyś na pogrzebie dziecka- małego, był to noworodek- grali i spiewaliśmy to samo co zwykle- chociaż obrzędy nazwane są jako "Pogrzeb chrześcijański dorosłych". Byłem też na pogrzebie całej rodziny- 3 trumny- dwie duże i jedna mniejsza- obrzędy też wyglądały tak samo. Myślę że w takich sytuacjach gra się to samo co zwykle. A wracając do pogrzebu tego noworodka- byli na nim tylko rodzice tego dzieciątka- muszę przyznać że to był naprawdę tragiczny pogrzeb.
Pozdrawiam Pater Movens - 2005-12-20, 21:28 Temat postu: Re: Pogrzeb dziecka
Pablo napisał/a: | w mojej rodzinnej parafii stawianie sobie grobowca za życia to normalka! Na nowej części cmentarza stoją same nowe, puste a jakże ogromne grobowce! Pucowane śa niemalże co tydzień! Koszmar! |
I tu się sprawdza powiedzenie "stoi nad (własnym) grobem" Pablo - 2006-08-16, 13:11
Kan. 1176 § 3.:
"Kościół usilnie zaleca zachowanie pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Nie zabrania jednak kremacji, jeśli nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej".
Czy obrzędy pogrzebu przy prochach zmarłego złożonych w urnie są takie same, jak przy trumnie zmarłego? Czy urnę z prochami zakopuje się w normalnym grobie? Czy ktoś z Was grał na pogrzebie, gdzie zamiast trumny była urna? Joj - 2006-08-16, 16:20
Jest jeszcze drobna różnica- ksiądz mówi "prochem jestes i w proch się obróciłeś..."- przynajmniej tak praktykuje sie na poznańskim Miłostowie.
Pozdrawiam Pablo - 2006-08-16, 19:37
Pamiętam, że jak miałem 10-12 lat to sprowadzono prochy z zagranicy (nie wiem dokładnie z którego państwa) mojego wujka. I (nie wiem, czy na pewno- pamiętam to przez mgłę) gdy zakopywano urnę, to wpierw okryto ją jakimś materiałem, a następnie włożono do skrzyni a la trumna (tylko że sześcienna). Ale nie jestem pewien, gdyż, jak juz wspominałem, było to ok. 15 lat temu. Dawid - 2006-08-16, 19:43
Ja na pogrzebach wykonuję takowe utwory:
Wejście: Wieczny odpoczynek Ofiarowanie: Popatrz, jak prędko mija czas Komunia: Dziś moją duszę Wyjście: Niech Aniołowie + Marsz żałobny - F. Chopin vel Chorał z pasji wg Św. Mateusza vel Stabat Mater - F. Chopin (instrumentalnie)
Pieśni zmienne to: Aria G. F. Haendela - Boże, przed Tobą Już idę do grobu ciemnego, smutnego (konizna) Jam gościem na tym świecie Ja jestem zmartwychwstanie i życie (Ego sum resurrectio et vita) W mogile ciemnej śpij na wieki Już opuściłeś Ave verum - W. A. Mozart Zegar bije, pamiętaj Zwycięzca śmierci pavlos - 2006-08-16, 19:49
U mnie zwykle idzie ponadto Boże w dobroci na wejście. Karol Jaje - 2006-08-16, 20:43
ja gram : W - Boże Sędzio Sprawiedliwy / rzadziej Boże nasz przedwieczny(choć to drugie uważam za lepsze, to ludzie słabo znaja) Pd - Być blizej Ciebie chcę / Pójdź do Jezusa K - Pójdx do Jezusa / Przyjdźcie do mnei wszyscy U - silentium sacrum Z - najpierw Dobry Jezu, a nasz Panie, potem jakiś marsz, będący efektem mojej inwencji twórczej
Pozdrawiam Rafal Kobic - 2006-08-16, 21:09
W Anglii, egzekwie sa wykonywane przed spopieleniem zwlok, wiec nieboszczyk jest jeszcze w trumnie. Po spopieleniu sa dodatkowe modlitwy, Urna z prochami jest skladana w kolumbarium, albo prochy sa rozsypywane. Staje sie tez, ze urna jest skladana w grobie np. rodzicow, ktorzy nie byli popieleni. Joj - 2006-08-17, 13:42
Jaro napisał/a: | Na Junikowie z reguły mówią: "Prochem jesteś, ale Pan cię wskrzesi w dniu ostatecznym. Żyj w pokoju". |
Tzn. ja zacytowałem tylko początek bo oryginalnie- przynajmniej tak wydaje mi sie że stoi w "Obrzędach"- jest: Prochem jesteś i w proch sie obróciłeś, ale Pan cię wskrzesi w dniu ostatecznim. Żyj w Pokoju.
Pozdrawiam Joj - 2006-08-17, 17:38
Możliwe że to kolejny przejaw radosnej tfurczości poznańskich księży, którzy wychodząc z założenia, że zmarły już spalony, przeinaczają sobie na "w proch sie obróciŁEŚ" ale w tym przypadku nie jest to myślę szkodliwa twórczość...
Pozdrawiam krzysztof n - 2006-08-17, 23:33
Pablo napisał/a: | Kan. 1176 § 3.:
"Kościół usilnie zaleca zachowanie pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Nie zabrania jednak kremacji, jeśli nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej".
Czy obrzędy pogrzebu przy prochach zmarłego złożonych w urnie są takie same, jak przy trumnie zmarłego? Czy urnę z prochami zakopuje się w normalnym grobie? Czy ktoś z Was grał na pogrzebie, gdzie zamiast trumny była urna? |
Grałem trzy takie pogrzeby i nie ma czegoś takiego jak zamiast trumny, urna poprostu msza pogrzebowa jest normalnie z trumną a po mszy nie ma procesji na cmentarz tylko biorą trumnę i jadą ją spalić, na drugi dzień, jest dalszy ciąg ceremonii na cmentarzu już z urną. U nas urnę zakopują, ale na nowych cmentarzach np w Tychach są specjalnie wydzielone miejsca w murze każdy kto chce z najbliższej rodziny dostaje maleńką miniaturkę urny z prorchami którą może wziąć do domu ale nie wiem czy tak można i czy to jest legalne Rafal Kobic - 2006-08-18, 00:12
Cytat: | specjalnie wydzielone miejsca w murze |
to sie w Anglii nazywa "columbarium". A nigdy nie slyszalem o miniaturkowych urnach. W anglii, jak co, to biora cala urne do domu istawiaja na kominku.
Dawniej bywaly urny otwarte, bez pokrywki, i byly okazje ze palacy w domu strzepywali do urny popiol z papierosow. Raz jakas przyjaciolka przyszla do takiej wdowy, popatrzyla sie do urny, i powiedziala wdowie: "Ale wasz Jasio nieboszczyk przybyl na wadze!"
krzysztof n - 2006-08-18, 01:12
urna w kościele? "Pogański kraj, pogańskie obyczaje" napewno firmie pogrzebowej lepiej by było przywieżć urne do kościoła i wszystko strzelić w jeden dzień, skoro jedna po mszy jechali spalić "co nieco" to coś się ma na żeczy Joj - 2006-08-18, 13:52
U mnie akurat msza pogrzebowa jest zawsze bez trumny czy urny i nie ma to znaczenia czy nieboszczyk palony czy nie. Inna sprawa, u nas- w Poznaniu, w krematorium- spala się same zwłoki bez trumny bo to bez sensu palic trumnę!
Cytat: | każdy kto chce z najbliższej rodziny dostaje maleńką miniaturkę urny z prorchami którą może wziąć do domu ale nie wiem czy tak można i czy to jest legalne Wink |
Co?? To może lepiej do takiej urny jeszcze dodać zapięcie do kluczy zeby był odrazu breloczek??
Cytat: | Dawniej bywaly urny otwarte, bez pokrywki, i byly okazje ze palacy w domu strzepywali do urny popiol z papierosow. Raz jakas przyjaciolka przyszla do takiej wdowy, popatrzyla sie do urny, i powiedziala wdowie: "Ale wasz Jasio nieboszczyk przybyl na wadze!" |
Ludzie! Trochę szacunku dla zmarłych!
Cytat: | urna w kościele? "Pogański kraj, pogańskie obyczaje" Mr. Green Piwo |
Nie rozumiem co pogańskiego jest w urnie...
Cytat: | to coś się ma na żeczy Wink |
ja akurat myslę że "na rzeczy" ale ok.
Powiem szczerze że uwazam iż zdecdowanie więcej szacunku okazuje sie człowiekowi nie spalonemu- leżącemu w trumnie, a zwłoki spalone często traktowane są jak "zupka z kubka"... Widzę też- po wielu odprawionych pogrzebach- że dużo trudniejszy dla rodziny jest pogrzeb w trumnie niż w urnie- w tej trumnie zamknięte jest bowiem ciało, a w urnie tylko popioły. Inna sprawa że w Poznaniu troszke juz przywykliśmy do kremacji i pogrzebów z urnami bo Poznań ma największy w całej Polsce odsetek kremacji zmarłych- 26%.
Pozdrawiam Pablo - 2006-08-18, 14:36
krzysztof n napisał/a: | "Pogański kraj, pogańskie obyczaje" |
To jeśli moją wolą jest spalenie po smierci mojego ciała, to wg Ciebie jestem poganinem? Adalbertus - 2006-08-18, 20:00
Raczej nie. Pogańskie jest raczej to: Słyszałem, że z prochów zmarłego da się zrobić diament, a dalej - pierścionek i nosić swoich krewnych na palcu (dotyczy Ameryki). Arturo - 2006-08-18, 20:30
Cytat: | Słyszałem, że z prochów zmarłego da się zrobić diament, a dalej - pierścionek i nosić swoich krewnych na palcu |
Obawiam sie że to kompletnie niemożliwe.Diament to domiana węgla.A w popiołach nie ma ni kszty węgla(w końcu się spalił no nie? ) W popiele są głównie związki nie rozpadające się nawet w wysokich temeraturach.Tj. sporo soli mineralnych potasu, sodu, troche fosforu i innych Sorki za ten chemiczny wykład ale nie mogłem się powstrzymać. Adalbertus - 2006-08-18, 22:38
Ja nie twierdze, ja tylko słyszałem, że trwały tylko jakieś eksperymenty. Dla mnie też jest to sprzeczne, bo w końcu bdb z chemii nie miałem za nic.
[ Dodano: 2006-08-18, 22:38 ] A tak poza tym to Arkadiusz Frącz - 2006-08-18, 23:25
Cytat: | Słyszałem, że z prochów zmarłego da się zrobić diament | Z punktu widzenia nauki wykonanie diamentu nawet z czystego węgla jest operacją niezwykle trudną i kompletnie nieopłacalną - kosztu uzyskania nawet małego okruszka diamentowego znacznie przekraczałby cenę samego diamentu. Dlatego nadal diamenty wydobywane są w kopalniach i nic tego nie zmieni. W kwestii zaspokojenia potrzeb estetycznych człowiek zastępuje czasami diament innym kamieniem, np. cyrkonią (która jest tania, ale niestety nie ma tego czegoś, co ma prawdziwy diament). Cyrkonia (sztucznie uzyskiwana imitacja diamentu) ma budowę sieci krystalicznej taką, jaką posiada diament (oczywiście w sieci krystalicznej nie ma węgla tylko tlenek cyrkonu). Jeśli chodzi o diament na potrzeby technologiczno-narzędziowe, to jest on zastępowany przez inne materiały - np w wiertłach stosuje się dogrzewane końcówki z tzw. widii (widia - od niem. wie diament - jak diament) - materiału narzędziowego stosunkowo odpornego na ścieranie (co prawda do diamentu też mu daleko). Zmierzając ku końcowi - do sprawy z pierścionkiem z prochów zmarłego - diamentu z tego nie zrobisz. Podejrzewam, że nie chodziło o pierścionek z diamentem, tylko pierścionek z "oczkiem" wykonanym, jako spiek z prochów zmarłego, odpowiednio ufomowanym i oszlifowanym.
Cytat: | w popiołach nie ma ni kszty węgla | Wracając jeszcze do samego procesu kremacji - zapewne nie cały węgiel się spalił. Idealną sprawą jest spalanie węgla do dwutlenku węgla (tzw. spalanie całkowite i zupełne). Natomiast w rzeczywistości produkty spalania węgla dzielą się na gazowe (dwutlenek i tlenek węgla) i na produkty stałe - np. sadze. krzysztof n - 2006-08-18, 23:55
Pablo napisał/a: | krzysztof n napisał/a: | "Pogański kraj, pogańskie obyczaje" |
To jeśli moją wolą jest spalenie po smierci mojego ciała, to wg Ciebie jestem poganinem? |
A Ty Pablo poczucie humoru zastawiłeś pewno w lombardzie jakby sie kto pytał to jest to cytat z "Krzyżaków"
[ Dodano: 2006-08-18, 23:59 ]
Mikołaj Nowak napisał/a: |
Cytat: | to coś się ma na żeczy Wink |
ja akurat myslę że "na rzeczy" ale ok.
|
Upierdliwyś jak moja przyszła teściowa POLONISTKA Karol Jaje - 2006-08-19, 00:04
Jakiś rok temu czytałem(chyba w METRZE) o nowoczesnych pomysłach na to, co zrobić z ciałem / prochami po śmierci. Niepamiętam wszystkeigo punkt po punkcie, ale przypominam sobie niektóre rzeczy, o czym dalej piszę: 1. Trumna z okienkiem - jak dla mnie totalne pomylenie pojec. Dlaczego? Moment zamkniecia trumny jest wyjatkowo symboliczny - w tym momencie przecie zmarły kończy swoją egzystencje i zamyka się już na świat doczesny. Jest to jakby wprowadzenie do majaćego odbyć się później pochowania zwłok w ziemi. 2. Trumna na wzór papieskiej - kolejny objaw kultu jednostki Jana Pawła II. Ludzie się tak fascynują, że Jana Paweł II został pochowany w tak prostej trumnie, a przeciez żadną nowością to nie jest(w takich samych trumnach, tylko bez emblematu "Totus Tuus Maria" byli chowani poprzednie Zwierzchnicy Kościoła". 3. Ubite prochy skompresowane do pierścienia - osobiscie czułbym się nieswojo, mając kogoś z rodziny na palcu... Wiem, że były opisywane jeszcze inne dziwactwa, niestety, nie pamiętam Pozdrawiam zeki - 2006-08-19, 00:09
Co do diamentu z prochów to kiedyś czytałem o tym artykuł w jakiejś gazecie i podobno jest to możliwe... Oczywiście potrzebne jest do tego odpowiednie ciśnienie i inne warunki. Proces jest bardzo kosztowny więc praktykowany jest głównie w celach doświadczalnych. Szczegółów i innych detali nie pamiętam więc musicie mi wierzyć na słowo Pablo - 2006-08-19, 10:17
Cytat: | Co do diamentu z prochów to kiedyś czytałem o tym artykuł w jakiejś gazecie i podobno jest to możliwe... Oczywiście potrzebne jest do tego odpowiednie ciśnienie i inne warunki. Proces jest bardzo kosztowny więc praktykowany jest głównie w celach doświadczalnych. Szczegółów i innych detali nie pamiętam więc musicie mi wierzyć na słowo |
zeki, ja też to słyszłem, podobno po dwóch tygodniach, zamiast ciała zmarłego, przysyłają Ci diament
[ Dodano: 2006-08-19, 13:45 ] Mój nowy, niedawno zmieniony repertuar:
WPROWADZENIE ZWŁOK: J.S. Bach BWV 618 lub BWV 619 lub BWV 622 lub F. Chopin- Preludium c-moll lub J.S. Bach BWV 539 WEJŚCIE KAPŁANA: Boże nasz Przedwieczny lub Boże, Sędzio sprawiedliwy lub Jezu, w Ogrójcu mdlejący (w czasie Wielkiego Postu) lub O, potężny Królu, Chryste PRZYG, DARÓW: Chrystus Pan jest mój żywot lub Zwycięzca śmierci (jeśli Ewangelia jest o zmartwychwstaniu) lub Jam gościem na tym świecie lub Wierzę, iż żyje mój Odkupiciel lub Na Twoje słowo, Panie KOMUNIA ŚWIĘTA: Bądź błogosławiony Wiekuisty Boże lub Boże mój, spragniony jestem lub Ciebie całą duszą pragnę lub O, Jezu mój drogi lub Pójdź do Jezusa lub U drzwi Twoich UWIELBIENIE: Duszo Chrystusowa lub O, Panie Tyś moim lub święte milczenie PRZED OST. POŻEGNANIEM: J. S. Bach BWV 727 lub Bądź mi litościw lub Popatrz, jak prędko mija lub O, Panie, co losy WYPROWADZENIE ZWŁOK: Dobry Jezu, a nasz Panie, a następnie fragment Preludium Es-dur J.S. Bacha Joj - 2006-08-20, 12:35
krzysztof n napisał/a: |
Mikołaj Nowak napisał/a: |
Cytat: | to coś się ma na żeczy Wink |
ja akurat myslę że "na rzeczy" ale ok.
|
Upierdliwyś jak moja przyszła teściowa POLONISTKA |
Fakt że czepiam się szczegółów(ponoć diabeł w nich ktwi) ale o ile można przymknąć oko na jakis drobny błąd, to nie walmy kardynalnych błędów ortograficznych! Mnie osobiście razi jeśli ktoś pisze słowo "rzeczy" przez Ż- jeszcze gdybyś nie walnął tej kropki nad "z" to pomyślałbym że zgubiłeś gdzieś literkę "r". Tymbardziej jeśli ktoś zwraca uwagę w dobrej wierze, to może warto wejść w opcję edycji swojego postu niż narzekać że ktoś ma rację...
Pozdrawiam eduscho - 2006-08-20, 13:31
Do Zeki...najgorzej jest jak ludzie myślący wierzą bezkrytycznie we wszystko co podaje prasa i TV... zeki - 2006-08-21, 14:12
eduscho napisał/a: | Do Zeki...najgorzej jest jak ludzie myślący wierzą bezkrytycznie we wszystko co podaje prasa i TV... |
hm zaraz bezkrytycznie... Tekst, który czytałem dość dokładnie opisywał metodę przerabiania popiołu z denata na diament i wyglądał na wiarygodny. Gdybym nie wierzył w słowo pisane to musiałbym wszystko sam sprawdzić a wtedy nie starczyło by mi życia na na inne sprawy. Widzisz w Ameryce nie byłem a wierzę, że istnieje Jacek Rządkowski - 2006-08-21, 14:18
Ks. Tischner w czasach mediów socrealistycznych tak tłumaczył ów problem studentom:
Pewnego razu szedłem przez Planty i zobaczyłem na drzewie wyskrobany napis: DUPA. Podszedłem, chciałem pomacać i drzazga mi w rękę weszła. Od tej pory nie wierzę słowu pisanemu grom32' - 2006-12-20, 14:03 Temat postu: Pogrzeb chodzi mi oto co bedziemy spiewac w okresie np Bożego Narodzenia. Czy mozna zagrac jedną lub dwie kolędy? W Adwencie jakąś pieśń adwentową? itd Adalbertus - 2006-12-20, 14:52
Na pogrzebie jest liturgia pogrzebowa, więc i takie pieśni. Ktoś powie, że jak jest uroczystość, to msza z uroczystości jest ważniejsza, ale w uroczystości pogrzebów nie ma (dokładniejsze są adnotacje w kalendarzach liturgicznych na każdej uroczystości i święcie).
Być może moja wiedza na ten temat nie jest dokładna, więc dobrze, ajk jeszcze ktoś tu coś dopisze. nick - 2006-12-20, 15:38
Ja dodam, że nie powinno, ba nie można w świetle przepisów grać muzyki solowej na pogrzebach.
Jak dla mnie to jest dziwny zapis, dlatego, że to właśnie sama odpowiednia muzyka jest czasem wskazana, zamiast wspólnego śpiewu, który z racji smutku zainteresowanych nie udaje się.
Podobnie jak przepis, że w adwencie nie ma solowej. Bzdury jakieś ktoś gdzieś kiedyś "uchwalił" był.
Kolędy na pogrzebie? W żadnym wypadku, chociaż Bach np. nagiął w tym temacie co nie co tzn. w Weihnachts-Oratorium wkorzystał pasyjną melodię "Herzlich tut mich verlangen". Dlaczego? Nie muszę tłumaczyć. Ale odwrotnie, żeby podczas pogrzebu melodię kolędy? Nie. Adalbertus - 2006-12-20, 16:40
Cytat: | dlatego, że to właśnie sama odpowiednia muzyka jest czasem wskazana, zamiast wspólnego śpiewu, który z racji smutku zainteresowanych nie udaje się. |
Trochę tak, ale i trochę nie. Bo jeżeli są pogrzeby znanych i dobrych ludzi i jest pełen wiernych kościół to takie pieśni jak Zwycięzca śmierci czy dziś moją duszę (na Śląsku) podbudowane dobrą harmonią organisty nie tyle grzmią, co bardzo wzruszają. Wtedy pogrzeb staje się wręcz przeżyciem dla wszystkich biorących udział.
Pamiętam, jak byłem mały, był pogrzeb mojej babci, mamy księdza, na pogrzebie pełno księży, cała wieś ludzi, a serce aż się rwało do śpiewu ze łzami w oczach. Zawsze będę to pamiętał...
Są oczywiście takie pogrzeby, gdzie jest garstka ludzi, osoba zmarła w ogóle nie chodziła do kościoła, ludziew nawet amen nie śpiewają. Pytanie brzmi, czy wtedy w ogóle opłaca się grać? Komu?, czemu? Stefan - 2006-12-20, 19:08
Zapis o zakazie wykonywania muzyki solowej w okresie adwentu, oraz uroczystości pogrzebowych uważam za największą bzdurę wszechczasów i sam się do owego zapisu nie stosuję. Jest tyle pięknych chorałów: np. cała rzesza Num Komm der(ów) na adwent, czy też na pogrzebie Wenn wir in höchsten lub może też Wachet auf (może nie od razu to Regerowskie ), lub jak ma być „the most bigest und Pahtétique ” to czemu nie zagrać Weinen, Klagen, Sorgen, Zagen (lub choćby którąś z warjacji) Liszta. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poimprowizować na temat np. Dies irae.
Przypomnę przy okazji, że podczas poświęcenia organów (gdzieś w Niemczech) papież zwrócił uwagę, że muzyka nie jest tylko dodatkiem do liturgii, ale jest jej nieodłączną, syntetyczną częścią. nick - 2006-12-20, 22:48
Zaraz zaraz... Nie śpiewa się przecież pieśni wielkanocnych!!!
No "Wachet auf ..." - adwentowa melodia, choć wykorzystywana w ciągu roku, nie za bardzo pasuje. Ciekawe co by ludzie powiedzieli, gdybym skoczne BWV 645 zagrał...
"Nun komm" - jeśli chodzi o klimat ok, ale to nie jest tamatyka pogrzebowa. Owszem, adwent w swojej pierwszej części traktuje o paruzji, ale raczej wykonałbym coś bardziej związanego z pogrzebem. Najlepiej muzykę absolutną. Stefan - 2006-12-21, 13:48
Cytat: | No "Wachet auf ..." - adwentowa melodia, choć wykorzystywana w ciągu roku, nie za bardzo pasuje |
Wachet auf – chorał adwentowy (tłumaczenie K. Korżyk, W. Damoelski) Wśród nocy głos potężny woła Powstania ze snu przyszła pora Już zbliża...
Tak, że czysto liturgicznie pasuje i to bardzo.
Cytat: | Zaraz zaraz... Nie śpiewa się przecież pieśni wielkanocnych!!! |
Jak najbardziej wielkanocne powinno się śpiewać – w końcu Chrystus zwyciężył śmierć, a my jesteśmy stworzeni na jego podobieństwo, tak więc każdy z nas zmartwychwstanie. Na każdym pogrzebie winna się znaleźć pieśń wielkanocna, wskazująca, że śmierć nie jest ostatecznym końcem. Faktycznie lepsza była by n. „Chrystus zmartwychwstan jest...”, jednak z dwojga złego lepsze to niż „Wesoły dzień”...
Cytat: | Ciekawe co by ludzie powiedzieli, gdybym skoczne BWV 645 zagrał... |
Nie powinniśmy chyba sugerować się melodią – ciekawe, co by było gdyby na ślubie zagrać komuś taki ładny, melodyjny i uroczy kawałek jak "Wenn wir in höchsten" .
Cytat: | "Nun komm" - jeśli chodzi o klimat ok, ale to nie jest tamatyka pogrzebowa. Owszem, adwent w swojej pierwszej części traktuje o paruzji, ale raczej wykonałbym coś bardziej związanego z pogrzebem. Najlepiej muzykę absolutną. |
Nie napisałem, że zagrałbym na pogrzebie, tylko, że mimo zakazu wykonywania muzyki solowej w adwencie chętnie sięgam po te chorały w tymże okresie liturgicznym.
P.S. Co masz na myśli pisząc "muzykę absolutną"? nick - 2006-12-21, 22:59
Niestety ale "Wachet auf" nie gra się na pogrzebie (zapytaj o to w kraju gdzie powstał ten chorał), tak jak i wielkanocnych NIE POWINNO się grać, a że są grane to trudno. Liturgia swoje, a przyzwyczajenia swoje.
[ Dodano: 2006-12-21, 23:02 ]
Cytat: | "Nun komm" - jeśli chodzi o klimat ok, ale to nie jest tamatyka pogrzebowa. Owszem, adwent w swojej pierwszej części traktuje o paruzji, ale raczej wykonałbym coś bardziej związanego z pogrzebem. Najlepiej muzykę absolutną.
Nie napisałem, że zagrałbym na pogrzebie, tylko, że mimo zakazu wykonywania muzyki solowej w adwencie chętnie sięgam po te chorały w tymże okresie liturgicznym. |
Co do tego zwracam honor.
Dorzucę jeszcze, że temat czy grać wielkanocne czy nie na pogrzebie był wałkowany dość tęgo. Polecam się zapoznać z nim. Stefan - 2006-12-22, 10:55
Cytat: | Niestety ale "Wachet auf" nie gra się na pogrzebie (zapytaj o to w kraju gdzie powstał ten chorał), tak jak i wielkanocnych NIE POWINNO się grać, a że są grane to trudno | No dopse, niech będzie...
Ponawiam pytanie: Co miałeś na myśli piszącCytat: | Najlepiej muzykę absolutną | ? Adam Klarecki - 2006-12-22, 11:01
Stefan napisał/a: | Ponawiam pytanie: Co miałeś na myśli piszącCytat: | Najlepiej muzykę absolutną | ? |
Chyba chodziło o te utwory, które nie mają literackiej inspiracji, czyli w przypadku niniejszej dyskusji o wszystko to, co nie ma pochodzenia chorałowego i pieśniowego. Rozumiem, że chodziło w szczególności o preludia, fugi itp. nick - 2006-12-22, 11:43
Dokladnie tak jak pisze Adam.
Np. II czesci durowych sonat triowych, II cz V sonaty Mendelssohna itd. Stefan - 2006-12-22, 14:51
Dziękuje, teraz wsio jasne. nick - 2006-12-22, 15:43
Choć na dobrą sprawę na pogrzebie też zakaz solowej muzyki...
Ja tam w tym względzie jestem "relatywistą muzycznym" i stosuję obywatelskie nieposłuszeństwo wobec dziwnych przepisów liturgicznych.
Adwent - zkazana gra solowa Post - dozwolona pogrzeby - zakazana
czyli wszędzie dozwolona Adalbertus - 2006-12-22, 16:30
Jak nie śpiewa siępieśni wielkanocnych na pogrzebie, to co? "W mogile ciemnej"?
Ja gram na wejście psalm "Wieczny odpoczynek", na ofiarowanie wielkanocne "Zwyciężca śmierci", kom. "U drzwi Twoich", Uwielbienie - to zależy, co mi do głowy przyjdzie, a potem wg obrzędów, z solowych to raczej nie, bo mam na pogrzebach kapliczną fisharmonię. Jej mulaste i ciemne brzmienie pozwala jedynie marsz żałobny Szopena zagrać z charakterem, ale jak kiedyś to zagrałem, to ktoś z rodziny zmarłego do mnie wyskoczył, że gram komunistyczny marsz ... Ewentualnie improwizuje na temat adagio Albinoniego. nick - 2006-12-22, 18:57
Wojtek M. napisał/a: | Jak nie śpiewa siępieśni wielkanocnych na pogrzebie, to co? "W mogile ciemnej"?
|
Śpiewa się pieśni przeznaczone na tą ewentualność, ale na pewno nie WIELKANOCNE, które są pewnym "utarciem się" w Polsce jakiejś dziwnej tradycji, podobnie jak milczenie organów w czasie TRIDUUM- choć nogą grać - nie solowe utwory, ale akompaniować jak najbardziej.
Czyli przepisy swoje, a przyzwyczajenia swoje. Piasiu - 2006-12-22, 23:01
Przepisy przepisami ale jest kilka takich, które można by zmienić bo np. Zwycięzca śmierci, piekła i szatana.. na początek pogrzebu i jeszcze ksiądz wpierw ludziom mówi żeby zaśpiewać pieśń wielkanocną i tłumaczy czemu tak a nie inaczej - według mnie to tradycja dobra bardzo często spotykana na Śląsku (podobno a przynajmniej w Katowicach) i przepisy powinny ją uwzględnić... Ot takie moje skromne zdanie. Wogóle teraz te pogrzeby są mdłe, dużo ciekawsze były z łacińskimi śpiewami. Niechce żeby to źle zabrzmiało ale pogrzeb to powinna być UROCZYSTOŚĆ a nie taka msza na odwal się. Wkońcu to ostatnie oddanie hołdu zmarłemu, modlitwa za jego dusze - temu powinna towarzyszyć wspaniała oprawa pełna zadumy i zarazem nadziei. Rafal Kobic - 2006-12-23, 02:07
Przepisy moze by powinno sie zmienic, ale niestety nie od nas to zalezy (znaczy, zmiana), tylko od wladz duchownych, np episkopat.
Co do "W mogile ciemnej", czy to nie jest utwor grany jak sie grzebie bylych wojskowych? Cos mi tak przeswieca. Stefan - 2006-12-23, 09:00
Ja na pogrzebie mile widziałbym odśpiewanie sekwencji „Dies irae”– oczywiście po łacinie, w pierwotniej postaci. Piasiu - 2006-12-23, 13:44
Rafal Kobic napisał/a: | Przepisy moze by powinno sie zmienic, ale niestety nie od nas to zalezy (znaczy, zmiana), tylko od wladz duchownych, np episkopat. |
Zdaję sobie z tego sprawe dlatego też nikogo nie nakłaniam do naginania ich ale myśle, że robienie pewnych wyjątków chyba nie jest czymś nietaktownym. grom32' - 2006-12-23, 14:05
ale kazdy okres ma zwoje prawa. mija juz adwent, wic moze zajmijmy sie Bożym Narodzeniem. mozna zagrac piesni pogrzebowe ale mile widziane bedzie zagranie kolęd? Rafal Kobic - 2006-12-23, 14:17
Chyba nie na pogrzebie! Piasiu - 2006-12-23, 21:54
No to by była niezła egzotyka. Ja uważam, że pogrzeb to rzecz osobna i okres liturgiczny niema na nią wpływów a to z pieśnią Wielkanocną dałem tak bo to wyjąteczek i to bardzo pasujący. Łukasz Kalarus - 2007-01-18, 13:59
jezli chodzi o mnie, to gram pieśni wielkanocne, a właściwie to pieśń - Zwyciężca śmierci - na Przygotowanie Darów Chociaz znalazłbym jeszcze kilka pieśni ielkanocnych, które nie byłoby nietaktem zagrac na pogrzebie.... Kolęd nigy nie grałem i nie mam zamiaru. W mojej parafii ludzie spiewają normalnie, jak Bóg przykazał tylko na 10% pogrzebów w ciąu roku! Nie uznaje czegos takiego jak nie dozwolone pieśni solowe na pogrzebach bo w takim przypadku pogrzeb musiałby odbyc sie w ciszy. Raz sprzeczałem sie z proboszcze odnosnie ślubów, bo zarzucał mi ze tylko jedną pieśn grałem, co ludzie nzają... Zasłoniłem sie tym, ze wszystkie piesni jakie grałem były liturgiczne, dopuszczone do uzytku podczas liturgii.... a ze ludzie nie mają głowy do spiewania na ślubach bo myślą o weselu to nie moja wina....... grom32' - 2007-01-27, 09:14
a czy gracie na pogrzebach Aniol Pański?? nie chodzi o kaplice czy cmentarz. chodzi mi o Kościól Adalbertus - 2007-01-28, 22:44
Anioł Pański to najwyżej na cmentarzu po wszystkim. Nie wiem, jak inni. śp. Hubert Krause - 2007-02-26, 19:47
Kiedyś grywałem pieśni wielkanocne na pogrzebach. Ale doszedłem do wniosku, że to bez sensu. Pasują jak pięść do nosa Te pieśni śpiewa się w okresie wielkanocnym i zostały one tak pomyślane aby tam było ich miejsce. Teraz raczej standardowo gram tak: W: Wieczny odpoczynek (z obrzędów) Off: Myśl jest święta i zbawienna (z pieśni Boże sędzio sprawiedliwy) Com: W gniewu dzień w tę pomsty chwilę (Staff'owe tłumaczenie Dies Ire) PM: Dobry Jezu (też ze sekwencji )
Czasem w przypływie weny twórczej zagram "Lux aeterna" na komunię.
W adwencie obowiązkowo wplatam "Wachet auf" (z textem z radosnej książeczki egzułtate deło ) Choć na opracowanie Schublerowskie bym się nie pokusił
P.S. Zakaz gry solowej w okresie Adwentu i w czasie liturgii pogrzebowej w Polsce NIE OBOWIĄZUJE!!! Po prostu nie istnieje coś takiego. Nie ma! To już na forum było wielokrotnie wałkowane! MOŻNA (a nawet trzeba!) GRAĆ!!! Stefan - 2007-02-26, 19:49
Cytat: | Choć na opracowanie Schublerowskie bym się nie pokusił |
A na Regerowskie? śp. Hubert Krause - 2007-02-26, 19:54
Byc może. Z tego co pamiętam to długie jest. Nie mam nutek a słyszałem to dość dawno. pamiętam to przez mgłę. Sam tekst nie dyskfalifikuje tego chorału z pogrzebu. Pozdr. Jacek Rządkowski - 2007-02-26, 20:54
Hej, hej, Regerycznych opracowań Wachet auf jest kilka. Poza wspomnianą już trudną jednak fantazją i fugą, jest też miniaturka w op. 135a - i ta akurat całkiem przymilna. Zwolenników mocniejszych a krótkich rzeczy w regerycznym stylu na ten temat zapraszam do swego preludium chorałowego - jest na PWCO.
Co do grania solowego, najnowszy dokument czyli 3-cie OWMR mówi (chore), że powinno się jedynie akompaniować w Poście z wyjątkiem Uroczystości i niedzieli "Laetare". śp. Hubert Krause - 2007-02-26, 21:02
Owszem - jest tak jak piszesz Jacku. Ale... Instrukcja dla polski opierała się na Tradycji grania w adwencie i na pogrzebówkach. Zatem na pewno nie było intencją 3-go wprowadzenia zmienianie tego zwyczaju. Rutzman - 2007-02-26, 21:39
Hubert Krause napisał/a: | Kiedyś grywałem pieśni wielkanocne na pogrzebach. Ale doszedłem do wniosku, że to bez sensu. Pasują jak pięść do nosa Te pieśni śpiewa się w okresie wielkanocnym i zostały one tak pomyślane aby tam było ich miejsce. |
Ciekawa teoria, ale moim zdaniem błędna. Wystarczy spojrzeć do formularza mszy za zmarłych, aby się przekonać, że większość pieśni wielkanocnych nadaje się do użycia. Bear - 2007-02-26, 21:40
Dobra, Regera nuty pies mi zjadł, a w środę mam pogrzeb jednego z Ojców.
Co polecicie. bo mi się już pomysły skończyły..
Zresztą "nie mam czasu myśleć"
I przechodzę na nasłuch. Aha, z racji tego, że mam 'cichy zakaz grania potforów na pogrzebach', poprosze o zestaw pieśni. Dziękuje. nick - 2007-02-26, 21:49
Na pewno "Vater unser" (bez pedału) BWV 737. "Herzlich tut mich verlangen" Brahmsa z pięknym delikatnym solo w pedale "Erbram dich o mein, Herre Gott" BWV 721 (bez pedału) koniecznie! "Ich ruf zu dir, Herr Jesu Christ" z Orgelbuechlein (tylko broń Boże w wolnym tempie szsnastki!!!) "Herzlich tut mich" z Orgelbuechlein (czy jako dodatek do tego) BWV 727 Chorał dorycki Jehan'a Alain II część VI sonaty triowej BWV 530 śp. Hubert Krause - 2007-02-26, 23:16
Rutzman napisał/a: | Ciekawa teoria, ale moim zdaniem błędna. Wystarczy spojrzeć do formularza mszy za zmarłych, aby się przekonać, że większość pieśni wielkanocnych nadaje się do użycia. |
Sinka nazywa granie pieśni wielkanocnych na pogrzebie NIEPOROZUMIENIEM. Pawlak też nie jest tym zachwycony. Taaa... Można od biedy znaleźć jakąś odpowiednią zwrotkę [(Chrystus zmartwychwstał jest nam na przykład dan jest) albo (i niech tak w chwale jakoś Ty równie my zmartwychwstaniemy ze Zwycięzca śmierci)] ale to takie naginanie jest. Jest sporo pieśni pogrzebowych i te w pierwszej kolejności należałoby śpiewać. Pozatym na pogrzebie modlimy się o miłosierdzie dla zmarłego i odpuszczenie jego win. Zatem lepiej zaśpiewać "Bądź mi litościw" niż "Otrzyjcie już łzy". Taka teoria Rutzman - 2007-02-28, 22:35
Przepraszam, ale wrócę jeszcze do jednego wątku.
Hubert Krause napisał/a: | Sinka nazywa granie pieśni wielkanocnych na pogrzebie NIEPOROZUMIENIEM. Pawlak też nie jest tym zachwycony. |
Co na ten temat twierdzi Sinka, to nie mam pojęcia. Jeżeli chodzi o ks. Pawlaka, to o ile mi wiadomo nie jest przeciwnikiem pieśni wielkanocnych w liturgii pogrzebowej (pomijając może okres Wielkiego Postu). Swoją drogą różnie to bywa z autorytetami. Na przykład ceniony liturgista bp Cichy jest zwolennikiem śpiewania Gloria w czasie rorat, a każdy zdrowo myślący człowiek wie, że to absurd. grom32' - 2007-03-01, 14:20
wrócmy do pogrzebu, Zauważyłem nowa odmianę ANIOŁÓW nie białych lecz CZARNYCH otóż w obecnej parafii gdzie gram wystepuje smieszne zjawisko. Gdy zaczynam grać "Przybądźcie z Nieba...." do koscioła pełnym krokiem wkracza firma pogrzebowa i chłopaki ustawiają sie przy trumnie. Gdy zas gram "Niech Aniołowie........." chłopaki trumne na ramiona i wymarsz z koscioła jak jest u was? Michał Kołodziej - 2007-03-01, 14:27
Ja na szczescie nie miewam pogrzebów z trumnami w kosciele. Jeśli juz to msza pogrzebowa (bez trumny) jest o 8 rano i na niej gram a pozostałe obrzedy z ostatnim pożegnaniem są na cmentarzu i mnie juzto nie dotyczy. kalikant - 2007-05-25, 08:57 Temat postu: POGRZEB dziecka - 1. ochrzczonego, - 2. nieochrzczonego Witam wszystkich forumowiczów!!!
Ostatnim czasem miałem u siebie dwa pogrzeby dzieci małych. Nie do końca wiem jakie pieśni grać podczas Mszy i w kaplicy przy obrzedzie pożegnania. gram, np.: Kiedyś o Jezu, Wszystko Tobie.., Pod Twą obronę, Maryjo ja Twe dziecię, Pieśni wielkanocne. Co jeszcze proponujecie? Pozdrawiam i czekam na propozycje Józek - 2007-05-25, 10:36 Temat postu: Msze żałobne. Kochani! Wczoraj miałem nietypową sytuację. Idę do kościoła, aby zagrać na mszy pogrzebowej. Czeka na mnie kobieta w czerni i prosi, żeby nie grać przytłaczających pieśni, bo jej +mama była osobą radosną, a od "dolewania oliwy do ognia" nikomu się nie polepszyło. Zdziwiło mnie to i spytałem co proponuje. Powiedziała, że chce pieśni do Matki bożej, bo jest maj... i tu mnie zamurowało na maxa. Powiedziałem, że mogę nie grać "Bądź mi litościw" itd... Pytam, czy może być Kto się w opiekę i Zwycięzca śmierci - powiedziała, że ok. Jak się zachować w podobnej sytuacji? Co Wy gracie na pogrzebach? Krzysiek - 2007-05-25, 12:39
Szymonie moja propozycja dla ciebie:
W: Wieczny odpoczynek... Gdzież duszy ojczyzna... O: Zwycięzca śmierci... Być bliżej ciebie chcę... Z tej biednej ziemi... Kom: Jezu,Jezu do mnie... Popatrz jak prędko mija czas... Pójdź do Jezusa.... Racz wiekuiste dać odpoczywanie... Z: Dziś moja dusze... W kraine życia... W Imię Pana....
[ Dodano: 2007-05-25, 12:42 ] Przewarznie na wyjście trumny gramjako Marsza : Preludium i fuge e-moll bacha lub W mogile Ciemnej śpij.... Józek - 2007-05-25, 13:43
Dzięki za pomoc. Ja nie gram Popatrz jak prędko i W mogile ciemnej... A na wyjście trumny już musze być na dole przy celebransie i "z buta" idziemy na cmentarz. Kiedyś grałem na wyjście trumny małego g-molla (z VIII Petersa) Grazialewa - 2007-05-25, 22:12
Krzysiek napisał/a: | Popatrz jak prędko mija czas... | no nie, błagam!!! Quattro - 2007-05-26, 00:12
Krzysiek napisał/a: | Popatrz jak prędko mija czas... |
- Jezu, facet, powinieneś bardziej troszczyć się o własne zbawienie.... A tu chyba potępienie masz pewne.
Jakbyś zagrał to "cudo" na pogrzebowej kogoś mi bliskiego, zwyczajnie chyba bym Cię ....zabił!
Ryzykant z Ciebie. Jesteś ubezpieczony? Krzysiek - 2007-05-26, 06:56
Owszem podałem to jako przykład ,,Popatrz jak prędko.." dostałem te nuty w zeszłym roku mejlem do znajomego organisty. Prawde mówiąc nie grałem jej jeszcze bo mało jest u nas pogrzebów. A chciałem wiedziec jak ocenicie te prpozycje. Ja najczęściej w czasie komunikowania wiernych na pogrzebie gram 2 pieśni Pójdz do Jezusa i Pij twój kielich z Bożej woli. Wrazie jak mi braknie na komunie to schola śpiewa Być bliżej ciebie n 3 głosy. Maxus - 2007-05-30, 17:04
Wej: Kiedyś, o, Jezu Przyg. Dar.:Racz wiekuiste Kom: Byc bliżej Ciebie chcę Zak:Serdeczna Matko, Dobry Jezu, a nasz Panie organistaradek - 2007-05-31, 19:56
w.: Nasze plany i nadzieje i/lub Witaj Królowo, Matko litości pd.: Myśl jest świeta k.: Duszo Chrystusowa lub Jam jest Chleb życia dz.: Panie mój, cóż Ci oddać mogę z.: Mój Odkupiciel i Już opuścił/a/ś tę łez dolinę lub solówka O, Panie, co losy ludzkości.
Raz mnie proszono o "Popatrz jak prędko mija czas", zagrałem przed wejściem. Ale teraz tego nie gram , żeby mnie jakiś organista z forum nie ubił . Oprócz tego gram też na pogrzebach "Stanę przed Stwórcą", "Chrystus Pan zmartwychwstał", "Racz wiekuiste" itp. Józek - 2007-06-09, 23:44
Dziś był w sąsiedniej parafii pogrzeb mojego wuja. Organista zagrał dwie pieśni liturgiczne, a resztę... hm... nie nazwę tego. Stojąc z boku dopiero się dostrzega jakie to jest tandectwo, gdy ktoś gra takie bzdury nieliturgiczne i to na pogrzebie... jjuchniewicz - 2007-06-12, 10:51
Jakie utwory gracie w duecie ze skrzypcami na pogrzebie? Józek - 2007-06-12, 11:46
Ja ze skrzypcami grałem niewiele razy. Grałem Arię na strunie "G" - Bacha, a po komunii Obój Gabriela - Morricone'a. Z innym instrumentem grałem kiedyś e-moll'a Younga. Grazialewa - 2007-06-12, 12:30
Szymon Krawczyk napisał/a: | e-moll'a Younga. | to ze suity katedralnej?
A w ogóle , abstrhując od pogrzebów... JAKIE ZNACIE DOBRE I ŁADNE UTWORY WŁAŚNIE NA SKRZYPCE Z ORGANAMI?? Józek - 2007-06-12, 14:05
Grażyna napisał/a: | e-moll'a Younga. to ze suity katedralnej? |
Tak. Dokładnie to. Często gram to przed samą Mszą. Albo Ich ruf zu dir.
Grażyna napisał/a: | JAKIE ZNACIE DOBRE I ŁADNE UTWORY WŁAŚNIE NA SKRZYPCE Z ORGANAMI?? |
Califfa - Morricone'a, albo Obój Gabriela Paweł88 - 2007-06-12, 17:07
Dzisiaj akurat na pogrzebach grałem następujące pieśni: Przed mszą: Arię g moll Pachelbela. W. Bądź mi litościw Pd. Być bliżej Ciebie chcę K. O potężny Królu Chryste (hymn z nieszporów za zmarłych) Ostatnie pożegnanie: Przybądźcie z nieba Ego sum Z. Dobry Jezu Wyprowadzenie zwłok z kościoła: Preludium c moll Chopina. Krzysiek - 2007-06-13, 07:44
Ja na początek lub na koniec gram Adagio Albinoniego. Józek - 2007-06-13, 16:43
Są też dość reflekcyjne Preludia Chopina. Są zrobione transkrypcje na organy (Miniatury Organowe). Ładne są e-moll i c-moll. Jutro planuję któreś z nich zagrać po pieśni podczas Komunii. Krzysiek - 2007-06-14, 08:47
Znajoma moja organistka gra na pogrzebach, Małe Preludium i Fuge a-moll i d-moll Bacha. Ja czasami też gram ale żadko Passacagalie c-moll Bacha.
[ Dodano: 2007-06-14, 08:48 ] A co do Preludiów Chopina znam oba ale nie gram. Pablo - 2007-08-06, 16:56
Jakie utwory J.S.Bacha (ewentualnie M.Regera) proponujecie na Mszę pogrzebową (wejście, przygotowanie darów, komunię św., uwielbienie, zakończenie)?
Dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam
Maxus - 2007-08-07, 10:12
A co powiecie na zakończenie Adagio Albinoniego na tutti? Ja już tak słyszałem Józek - 2007-08-07, 20:43
Na Komunię proponuję chorał Ich ruf zu Dir Arturo - 2007-08-07, 22:55
1. Jeśliś odważny, przed mszą proponuję Fantazję g - moll BWV 542 2. Na komunię Adagio C-Dur BWV 564 3. Na koniec Passacaglia c - moll Punkt 1 i 3 można zamienić 4. Dobre też są preludia (wielkie) a - moll, f - moll, c - moll. Wybór należy do Ciebie. Romek - 2007-11-05, 14:29
U mnie wybór jest ograniczony. Msza pogrzebowa jest łączona z jutrznią (przed południem ) albo nieszporami żałobnymi ( po południu). I tak:
W. Hymn z Jutrzni "Chryste nadziejo zbawienia" Albo hymn z Nieszporów " O Potężny Królu Chryste"
Po pozdrowieniu i wprowadzeniu Psalmodia z Jutrzni albo Nieszporów wraz za antyfonami. Jeżeli celebrans słuchowiec Antyfonę zaczyna i śpiewa nieparzyste wersety celebrans w innym przypadku odwrotnie organista zaczyna. Gdy ks. całkiem nieśpiewny psalmodie śpiewa organista vel. organista na przemian z ludem, bądź chórem (jak jest chór), zespołem śpiewaczym zależnie od okazji. Kyrie (Panie ) nie ma.
Of. Pieśń żałobna : Racz wiekuiste, O panie i inne, wybór duży w śpiewniku siedleckiego jak też innych opracowaniach . Jest to właściwie jedyny moment na pieśń żałobną. W okresie Wielkanocnym - wyjątkowo pieśń wielkanocna ( no napewno nie Wesoły nam dziś )
Kom. Jak sporo ludzi i śpiewają najpierw pieśń eucharystyczna ( Jezusa ukrytego) jak mało albo nikt nie śpiewa - smętna improwizacja organowa albo coś z literatury ( a moll bacha z 8 małych, preludium h-moll Francka. Zależnie od tego ilu przystępuje do kom.
U. Antyfona i Kantyk Zachariasza z jutrzni albo Ant i Magnificat z Nieszporów.
Po postkomunio celebrans od razu czyta ostatnie pożegnanie i idzie do zakrystii . Organista śpiewa: "Przybądźcie z nieba". Jak celebrans się ociąga w zakrystii i nie wychodzi do modlitw przy trumnie dłuższy lub krótszy fragment Marsza b-moll Chopina. zazwyczaj wychodzi od razu.
Przy wychodzeniu ant. Niech aniołowie i procesja na cmentarz zgodnie z rytuałem.
Bywa że uroczystość dnia nie pozwala na odprawienie mszy żałobnej nawet pogrzebowej wtedy nieszpory bądź jutrznia całe po wprowadzeniu trumny do kościoła a potem Msza z uroczystości ( NIE ŻAŁOBNA ) w intencji zmarłego. W czasie Św. Tridum pogrzeb bez śpiewu.
Literaturkę można pograć zazwyczaj przed mszą jak jest jeden ksiądz i wtedy spowiada. Jak dwóch nie to pogra sie wiele. Grazialewa - 2007-11-05, 16:03
Romek napisał/a: | Msza pogrzebowa jest łączona z jutrznią (przed południem ) albo nieszporami żałobnymi ( po południu). | o kurczę... ale super! Wybacz, nie mogłam się powstrzymać od komentarza... Rutzman - 2007-11-05, 18:09
Romek napisał/a: | W okresie Wielkanocnym - wyjątkowo pieśń wielkanocna ( no napewno nie Wesoły nam dziś ) | Dlaczego wyjątkowo? Czyż na mszy za zmarłych nie można grać pieśni o zmartwychwstaniu? kar23 - 2007-11-05, 21:49
Nie można "mieszać" okresów liturgicznych. Thomas Cochereau - 2007-11-05, 22:02
Rutzman napisał/a: | Dlaczego wyjątkowo? Czyż na mszy za zmarłych nie można grać pieśni o zmartwychwstaniu? |
Można. Natomiast uważam, że pieśni mówiących o zmartwychwstaniu w sposób adekwatny do obrzędów pogrzebu nie mamy. No, pomijając może antyfony typu "Ja jestem zmartwychwstanie i życie...." Dla mnie jest czymś nieznośnym wykonywanie na mszach pogrzebowych śpiewów par excellence wielkanocnych. Mój standardowy repertuar na msze żałobne/pogrzebowe (a należy powiedzieć, że gram takowe niezwykle rzadko, więc dlatego może mi się nie nudzi jedno i to samo) to: W: Antyfona "Wieczny odpoczynek" z psalmem 90, ton V (antyfona co ok. 12 wersów, nie śpiewam całego psalmu) O: Bądź mi litościw, Racz wiekuiste dać odpoczywanie K: Pan mój Wódz i Pasterz mój, O Panie, co losy ludzkości Z: Dobry Jezu Ostatnio grałem to na mszy za pielgrzymów, którzy zginęli we Francji. Na drugi dzień była druga msza, z biskupem, i grał profesor Clemens. I leciały Zwycięzca śmierci itp I nigdy z żadnej mszy nie robię koncertu organowego, jak tu niektórzy proponują. Ponad wszelką miarę polecam improwizację. Rutzman - 2007-11-05, 22:45
kar23 napisał/a: | Nie można "mieszać" okresów liturgicznych. |
Kto tu mówi o mieszaniu okresów liturgicznych?
Tomasz Kmita napisał/a: | Można. Natomiast uważam, że pieśni mówiących o zmartwychwstaniu w sposób adekwatny do obrzędów pogrzebu nie mamy. No, pomijając może antyfony typu "Ja jestem zmartwychwstanie i życie...." |
Faktycznie, poza krótkimi antyfonami mszalnymi, ciężko jest znaleźć pieśni, które swoją treścią w pełni będą odpowiadały liturgii za zmarłych. Jednak takie oczekiwania względem pieśni wielkanocnej, która często ma kilka zwrotek są trochę bez sensu. Bardziej, moim zdaniem, liczy się charakter danej pieśni i duch w jakim została napisana. Prawda jest taka, że po SW II teologia obrzędu pogrzebu i ogólnie mszy za zmarłych nieco się zmieniła. W związku z tym pieśni żałobne i pokutne nowej teologii w pełni nie wyczerpują. Pojawiło się zatem miejsce dla śpiewów o zmartwychwstaniu i nadziei z niego płynącej. Nie ma w tym niczego zdrożnego i jest to jak najbardziej prawidłowe. Thomas Cochereau - 2007-11-05, 22:52
I dlatego ja śpiewam Pan mój Wódz na komunię A Zwyciężcy śmierci śpiewać nie będę. Cokolwiek wymyślili na Soborze Wat. II (a jak wiemy nie wszystko było mądre, lub zostało niezbyt mądrze wprowadzone w życie) śpiewanie pieśni dobitnie mówiących tylko i wyłącznie o powstaniu z grobu Jezusa (choćby mi imputowano nazbyt literalne rozumowanie) kłóci się z moim wyobrażeniem o liturgii żałobnej. I nie jest to bynajmniej wyobrażenie egzaltowane. kubon - 2007-11-05, 23:32
Śpiewanie pieśni wielkanocnych w czasie mszy pogrzebowej kłóci się w ogóle z atmosferą panującą na tej mszy. Kiedyś na jednym pogrzebie w czasie mszy organista zagrał Nie zna śmierci. Czekałem tylko aż Oto są baranki zagra Natomiast jeśli chodzi o msze za zmarłych (np wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych) i pieśni wielkanocne na nich, to trawię (z resztą sam wykonałem 2.11) Chrystus Zmartwychwstan jest. Co by nie mówić, ale pierwsza zwrotka idealnie się wpasowuje w myśl Eucharystii.
Zaś mój zestaw na msze pogrzebowe to: W: Bądź mi litościw P: U Ciebie Boże K: Jam jest Chleb Życia Z: Dobry Jezu No i zawsze chociaż to nie do końca liturgiczne ale wykonuję psalm 42 na melodię z Niepojętej Trójcy. Grazialewa - 2007-11-06, 00:27
kubon napisał/a: | K: Jam jest Chleb Życia | właśnie to bardzo lubię... Ten śpiew na komunię podczas mszy za zmałych ogólnie nie jest jakimś roześmianym kawałkiem, a spokojnym, acz głębokim natchnieniem obietnicy Chrystusa względem wierzących... Tylko nie w wykonaniu scholek z gitarką, które wykonują to w tempie cokolwiek za szybkim i potem łamie im się język z powodu marnej dykcji.
A "U Ciebie Boże" w wersji dominikańskiej jest po prostu piękne... a capella mmm... Jacek Rządkowski - 2007-11-06, 13:44
Trochę tu namieszano. Sobór nie stworzył jakiejś nowej teologii, lecz zwrócił uwagę na pewne aspekty dawniej mniej akcentowane, ewentualnie teologowie zaczęli rzadziej używać pewnych sformułowań niezbyt trafnych lub wieloznacznych. Nauka Kościoła pozostała w swej istocie taka sama, a jej rozwój następuje w sposób ciągły bez jakichś gwałtownych cezur.
Co do samej liturgii za zmarłych i obrzędów pogrzebu poszerzono znacznie wybór tekstów biblijnych do Liturgii Słowa, i położono większy nacisk na rozważanie tajemnicy śmierci człowieka w kontekście Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, i stąd właśnie postulat by korzystać z tych śpiewów paschalnych, które ukazują Misterium Paschalne jako źródło naszego Zbawienia i zapowiedź naszego zmartwychwstania do życia wiecznego. Dawniej problem ten zasadniczo nie istniał, bo cały komplet śpiewów był literalnie zapisany w mszale, a używane zamiast nich śpiewy ludowe zasadniczo musiały odzwierciedlać ich treść. Dziś ilość formularzy za zmarłych jest większa, swoboda w doborze śpiewów również, a niektórych (dawne Offertorium) w ogóle zapisanych choćby w formie antyfony nie ma.
Niestety jak zauważono wyżej, takich śpiewów paschalnych jest niewiele. Mamy pochodzącą z obrzędów pogrzebu w języku polskim pieśń: Mój Odkupiciel Chrystus zmartwychwstały (ponieważ rzadko jest ona wykonywana tam gdzie jej miejsce, czyli jako śpiew pożegnalny przed wyniesieniem ciała z kościoła, można ją wykorzystać w innym miejscu), dobrze z treścią liturgii za zmarłych korespondują pierwsze dwie zwrotki pieśni Chrystus zmartwychwstan jest, pieśń z tradycji neokatechumenalnej Zmartwychwstał Pan tekst ma niezły, no ale... warstwa muzyczna bardziej jednak nadaje się do śpiewu z gitarą niż z organami. Oprócz tego mamy też kilka innych śpiewów poruszających inne niż paschalny aspekty tajemnicy śmierci: w samym rytuale (U Ciebie, Boże...; Na Twoje Słowo, Panie Jezu Chryste) oraz w starszych wydaniach Siedleckiego (Racz wiekuiste dać odpoczywanie; Panie daj zmarłym wieczne spoczywanie itd.). W sumie więc repertuar nie jest aż tak ubogi.
Oczywiście absolutnym nieporozumieniem jest śpiewanie na pogrzebie typowych pieśni wielkanocnych mówiących o świętowaniu Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, jak: Zwycięzca śmierci, Otrzyjcie już łzy płaczący itd., a Wesoły nam dzień dziś nastał zaśpiewa chyba tylko ktoś, kto chce zrobić z pogrzebu kabaret, albo wyrazić swoje niechrześcijańskie uczucia względem nieboszczyka. Quattro - 2007-11-06, 15:14
Jacek Rządkowski napisał/a: | niechrześcijańskie uczucia względem nieboszczyka |
- taaaa... Na pogrzebie teściowej można zaśpiewać 8 zwrotkęJacek Rządkowski napisał/a: | Chrystus zmartwychwstan jest |
która kończy się słowami:" Co pożądaliśmy to otrzymaliśmy!" ( czy jakoś tak. )
Mój zestaw:
Chrystus zmartwychwstan jest, Bądź mi litościw, Jezusowi cześć i chwała, Dobry Jezu. kubon - 2007-11-06, 15:27
Grazialewa napisał/a: | A "U Ciebie Boże" w wersji dominikańskiej jest po prostu piękne... a capella mmm... |
Chodziło mi raczej o U Ciebie Boże miłosierdzia wzywam Chociaż to dominikańskie U Ciebie Boże schronienie me też ładne Rutzman - 2007-11-07, 17:33
Jacek Rządkowski napisał/a: | Oczywiście absolutnym nieporozumieniem jest śpiewanie na pogrzebie typowych pieśni wielkanocnych mówiących o świętowaniu Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, jak: Zwycięzca śmierci, Otrzyjcie już łzy płaczący itd., a Wesoły nam dzień dziś nastał zaśpiewa chyba tylko ktoś, kto chce zrobić z pogrzebu kabaret, albo wyrazić swoje niechrześcijańskie uczucia względem nieboszczyka. |
No i tu się mylisz. Czy według Ciebie nie powinno się też czytać Ewangelii o zmartwychwstaniu Chrystusa? Pieśni "Wesoły nam dzień dziś nastał", jak i kilku innych, nie polecam śpiewać w czasie liturgii za zmarłych ze względu na to, że może to zostać opacznie zrozumiane. Nie ma natomiast żadnych przeciwskazań liturgicznych i teologicznych, aby je wtedy wykonywać. Rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat, ale nie piszcie od razu, że tak ma być i takie jest stanowisko Kościoła. Kufel - 2007-11-07, 20:04
Myślę, że zbyt często pogrzeb spłyca się do żałoby, opłakiwania zmarłego, smutku; niejednokrotnie ludzie wręcz żądają "zawodzenia" w czasie liturgii, żeby organista wyraził za nich ich smutek i żal, bo inaczej smutek rodziny zmarłego powiększy się o żal do organisty. Czasem naprawdę organista przez takich jest przyparty do muru. A wymowa liturgii za zmarłych jest zupełnie inna. Nie daj Boże, trafi się jeszcze durny "ksionc", który ten nastrój spotęguje - powie przygnębiające kazanie - "nie na temat", zamiast przekazać prawdziwą wymowę śmierci dla chrześcijanina. Nie chodzi mi bynajmniej o słowa typu "Radujcie się, Stefania jest już w niebie". Najważniejsze to przyswoić sobie treści Słowa Bożego, całej liturgii i nauki Kościoła z tym tematem związanej i dopiero wtedy można zacząć dywagacje na temat co można powiedzieć w homilii czy zaśpiewać. Thomas Cochereau - 2007-11-07, 20:27
Niestety o wiele częściej bywa "radujcie się, Stefania jest już w niebie" niż smęcenie - oczywiście wszystko w imię owej "reformy" Vaticanum II.
Kufel napisał/a: | Najważniejsze to przyswoić sobie treści Słowa Bożego, całej liturgii i nauki Kościoła z tym tematem związanej i dopiero wtedy można zacząć dywagacje na temat co można powiedzieć w homilii czy zaśpiewać. |
Ja zakładam, że, skoro zaczeliśmy dywagować, wszyscy to zrobiliśmy Kufel - 2007-11-07, 21:03
Tomasz Kmita napisał/a: | Ja zakładam, że, skoro zaczeliśmy dywagować, wszyscy to zrobiliśmy |
Oby... Choć powiem, że - sądząc po niektórych postach - nie jestem tego taki pewien... Jacek Rządkowski - 2007-11-07, 21:19
Rutzman napisał/a: | Jacek Rządkowski napisał/a: | Oczywiście absolutnym nieporozumieniem jest śpiewanie na pogrzebie typowych pieśni wielkanocnych mówiących o świętowaniu Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, jak: Zwycięzca śmierci, Otrzyjcie już łzy płaczący itd., a Wesoły nam dzień dziś nastał zaśpiewa chyba tylko ktoś, kto chce zrobić z pogrzebu kabaret, albo wyrazić swoje niechrześcijańskie uczucia względem nieboszczyka. |
No i tu się mylisz. Czy według Ciebie nie powinno się też czytać Ewangelii o zmartwychwstaniu Chrystusa? Pieśni "Wesoły nam dzień dziś nastał", jak i kilku innych, nie polecam śpiewać w czasie liturgii za zmarłych ze względu na to, że może to zostać opacznie zrozumiane. Nie ma natomiast żadnych przeciwskazań liturgicznych i teologicznych, aby je wtedy wykonywać. Rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie na ten temat, ale nie piszcie od razu, że tak ma być i takie jest stanowisko Kościoła. |
Obawiam się, że jednak się nie mylę, choć oczywiście nie uzurpuję sobie także prawa do tego by moje wypowiedzi interpretować jako oficjalne stanowisko Kościoła. Oficjalne stanowisko Kościoła zawarte jest natomiast przede wszystkim w księgach liturgicznych. Otwieram zatem mszał i czytam antyfony na dzień Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych:
Na wejście:
1. Jezus umarł i zmartwychwstał, * Bóg jednoczy z Nim tych, którzy umarli w Jezusie. * Jak w Adamie wszyscy umierają, * tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni. (Analiza tekstu tejże antyfony i pieśni wielkanocnych jasno wskazuje, że 1. i 2. zwr. pieśni Chrystus zmartwychwstan jest wyraża te same treści, a inne pieśni wielkanocne - nie, bo opisują po prostu samo wydarzenie Zmartwychwstania i nic więcej).
2. Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, * a światłość wiekuista niechaj im świeci. (Chyba wszystko jasne).
3. Bóg, który wskrzesił z martwych Jezusa Chrystusa, * przywróci do życia nasze śmiertelne ciało * mocą mieszkającego w nas swojego Ducha (komentarz jak do ant. 1.)
Na Komunię:
1. Ja jestem zmartwychwstanie i życie, * kto wierzy we Mnie, chocby i umarł, żyć będzie, * a każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki (tu nawet nie trzeba nic komentować tylko wykonać odpowiednią antyfonę).
2. Światlość wiekuista niechaj im świeci, o Panie, * wśród Świętych Twoich na wieki, * bo jesteś pełen dobroci. * Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, * a światłość wiekuista niechaj im świeci * wśród Świętych Twoich na wieki, * bo jesteś pełen dobroci (oryginał łaciński wraz z melodią znajdziemy w przedsoborowych księgach liturgicznych i Gaudeamus, nadal nie widzę związku treściowego z Otrzyjcie juz łzy płaczący, lub Wesoły nam dzień dziś nastał).
3. Oczekujemy naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, * który przekształci nasze ciała śmiertelne * na podobne do swojego ciała uwielbionego.
Msze pogrzebowe: teksty jak wyżej - formularz 2 poza okresem wielkanocnym, formularz 1 w okresie wielkanocnym.
Inne Msze za zmarłych (pomijam te powyżej już przytoczone):
Wejście:
1. Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę, * a śmierci już odtąd nie będzie. * Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, * bo pierwsze rzeczy przeminęły.
2. Otwórz mu, Panie, bramy raju, * aby wrócił do tej ojczyzny, * w której nie ma smierci, * lecz panuje wieczna radość.
3. Boże, daj zmarłym wieczny odpoczynek, * niech przebywają w Twojej światłości.
Komunia:
1. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. * Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki (Alleluja).
2. Wszystko, co mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, * a tego, kto do mnie przychodzi, nie oddalę od Siebie.
3. Bóg zeslał na świat swojego Jednorodzonego Syna, * abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
- - - - - - -
A teraz czekam za argumentami, że: Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego = obrzędy pogrzebu, oraz że oficjalne stanowisko Kościoła nakazuje śpiewać pieśni wielkanocne (bez wyjątku) podczas pogrzebu.
Mam też drobne pytanko dodatkowe: czy 27 grudnia - czyli w Święto Św. Jana, Apostoła i Ewangelisty też grasz Wesoły nam dzień dziś nastał i Zwycięzca śmierci? - wszak Ewangelia jest o Zmartwychwstaniu Rutzman - 2007-11-08, 00:10
Chciałbym zauważyć, że oprócz pieśni na wejście i komunię, są jeszcze pieśni na przygotowanie darów i na wyjście. Nie widzę powodu, dla którego nie można w tych miejscach zaśpiewać czasami pieśni o zmartwychwstaniu, choćby ta pieśń mówiła tylko o radości wielkanocnego poranka.
Jacek Rządkowski napisał/a: | A teraz czekam za argumentami, że: Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego = obrzędy pogrzebu, oraz że oficjalne stanowisko Kościoła nakazuje śpiewać pieśni wielkanocne (bez wyjątku) podczas pogrzebu. |
Nie wiem skąd to wziąłeś, bo z moich wypowiedzi na pewno tak nie wynika. Nie powiedziałem, że stanowisko Kościoła nakazuje, tylko że zezwala. Tak jest, nawet jeśli się to komuś z różnych powodów nie podoba.
Jacek Rządkowski napisał/a: | Mam też drobne pytanko dodatkowe: czy 27 grudnia - czyli w Święto Św. Jana, Apostoła i Ewangelisty też grasz Wesoły nam dzień dziś nastał i Zwycięzca śmierci? - wszak Ewangelia jest o Zmartwychwstaniu |
Raczej nie. Nie mam tekstów mszalnych z tego dnia przed sobą, ale wydaje mi się, że kontekst, w jakim ta Ewangelia została przypisana do tego święta, jest trochę inny i nie chodzi tu o radość ze zmartwychwstania. A gdyby pogrzeb odbywał się w Uroczystość Bożego Narodzenia, to grałbyś pieśni pogrzebowe czy kolędy? - wszak kłócą się one z żałobną atmosferą, której tak zawzięcie niektórzy z Was pilnują. Thomas Cochereau - 2007-11-08, 00:36
W Uroczystość Bożego Narodzenia msze pogrzebowe są zabronione A nawet gdyby nie były, to oczywiście, że grałbym pieśni pogrzebowe. Pytanie jest podejrzane... Jacek Rządkowski - 2007-11-08, 13:12
Ewangelia tego dnia (Święta Św. Jana) jest umieszczona z tej przyczyny, że był on bezpośrednim świadkiem faktu Zmartwychwstania (czyli najważniejszego wydarzenia w historii Zbawienia) wraz z Piotrem. Ba, nie brak i wybitnych liturgistów, którzy upatrują w tym następujących analogii do Misterium Paschalnego: 1. Przyjście Pana / Ustanowienie Eucharystii 2. Męczeństwo Św. Szczepana / Męka Chrystusa 3. Świadectwo Św. Jana o Zmartwychwstaniu / Zmartwychwstanie.
Ale niezależnie od tych dywagacji, nikt zdrów na umyśle, nie śpiewa jednak 26 grudnia pieśni pasyjnych, ani 27 grudnia pieśni o Zmartwychwstaniu (na pogrzebach w te dni śpiewa się zaś zwykle to co na pogrzebach, no bo przecie trudno grać na pogrzebie kolędy, choćby (nawet na pogrzebie teściowej organisty): Wesołą nowinę bracia słuchajcie ). Ja zaś nadal czekam na wskazanie dokumentu, w którym Kościół zaleca śpiewanie dowolnie wszystkich bez wyjątku pieśni wielkanocnych na pogrzebie (osobiście bowiem nie znam). Rutzman - 2007-11-08, 16:01
Jacek Rządkowski napisał/a: | Ja zaś nadal czekam na wskazanie dokumentu, w którym Kościół zaleca śpiewanie dowolnie wszystkich bez wyjątku pieśni wielkanocnych na pogrzebie (osobiście bowiem nie znam). |
Nie napiasłem że Kościół zaleca, tylko że nie zakazuje śpiewania pieśni wielkanocnych na pogrzebie. Skoro więc jest to uzasadnione teologicznie, to nie ma przeciwskazań liturgicznych, aby je śpiewać. Jeżeli twierdzisz inaczej, to wskaż mi dokument, w którym Kościół ZABRANIA śpiewania niektórych pieśni wielkanocnych. Czekam również na odpowiedź na zadane wcześniej przeze mnie pytanie. Jacek Rządkowski - 2007-11-08, 17:00
Proszę konia,
ja przytoczyłem dokładnie co Kościół zaleca śpiewać cytując treść stosownych antyfon z oficjalnych ksiąg liturgicznych, cierpliwie wyjaśniłem jak krowie na granicy, które pieśni i dlaczego korespondują z treścią tych antyfon i mogą je zastąpić; a które mówią o czymś całkiem innym - i dlaczego ten co się upiera by je śpiewać na pogrzebie robi z siebie idiotę, a bynajmniej sprawia wrażenie, że nie rozumie znaczenia tekstów liturgicznych i tekstów pieśni. Masz do wyboru: przestudiować je sobie ze Słownikiem języka polskiego + zgłosić się do mieszkającego w pobliżu polonisty w celu sprawdzenia czy skutkiem studiowania jest właściwe rozumienie tego co wystudiowałeś, albo... dalej w imię swego końskiego zaślepienia robić z siebie idiotę.
By ułatwić zadanie, jak należy analizować teksty, przytaczam stosowny fragment OWMR:
48. Śpiew na wejście wykonuje na przemian schola i lud albo kantor i lud, albo sam lud, albo sama schola. Można wykonywać antyfonę z psalmem podane w Graduale rzymskim lub w Graduale zwykłym, albo też inny zgodny z czynnością świętą, z treścią dnia lub okresu liturgicznego śpiew, którego tekst został zatwierdzony przez Konferencję biskupów.
A zatem jak pisałem kilkakrotnie wyżej kolejność kryteriów w jakiej należy dokonać wyboru jest następująca:
1. Zasadniczo powinny być to odpowiednie antyfony (wyżej cytowane).
2. Gdy z różnych względów nie można ich wykonać, może to być śpiew "inny zgodny z czynnością świętą". Jeżeli ktoś nie rozumie, że po to napisano pieśni za zmarłych, żeby używać ich w Obrzędach pogrzebu, a pieśni wielkanocne po to by używać ich w okresie wielkanocnym - to niestety nie zrozumie co znaczy "zgodny z czynnością świętą". Dlaczego jeden czy dwa śpiewy paschalne są zgodne z treścią jednej czy drugiej antyfony w Mszach za zmarłych, i które konkretnie, a dlaczego inne nie - już wyjaśniałem.
3. W sytuacji, gdy brak odpowiednich śpiewów (w tym wypadku brak taki nie występuje) stosujemy pieśni z danego okresu liturgicznego.
Nie rozumiem zwrotu "żałobna atmosfera, której tak zawzięcie niektórzy z Was pilnują". Znów wydaje się nie rozumiesz używanych przez siebie słów. Żałobna atmosfera czyli rozpacz, smutek, poczucie że wszystko się skończyło - mają zwykle miejsce na tzw. świeckich ceremoniach pogrzebowych na cmentarzach komunalnych. Natomiast byłbym wdzięczny gdybyś tego rodzaju sformułowania wskazał mi w którymkolwiek ze śpiewów, które w trakcie swych wypowiedzi wskazalem jako odpowiednie na pogrzeb. Ja osobiście wyczytuję w nich tylko prośby skierowane do Boga, by zechciał zmarłym udzielić łaski Zbawienia.
Nie potrafisz także ze zrozumieniem czytać moich wypowiedzi. Odpowiedź na swoje pytanie masz w ostatnim akapicie mego poprzedniego posta. Rutzman - 2007-11-08, 17:47
Sam jesteś koń i sam masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdy nie napisałem, że trzeba śpiewać pieśni wielkanocne, tylko że jeśli ktoś to uczyni, to nie popełni żadnego błędu. Chodzi mi tutaj zwłaszcza o pieśń na przygotowanie darów, na które antyfony we mszale nie ma.
Jacek Rządkowski napisał/a: | Odpowiedź na swoje pytanie masz w ostatnim akapicie mego poprzedniego posta. |
Aha, zatem twierdzisz, że w przypadku pogrzebu, który odbywałby się w Uroczystość Bożego Narodzenia śpiewałbyś pieśni pogrzebowe? Gratuluję. W tym momencie sam zrobiłeś z siebie idiotę i liturgicznego ignoranta, nie wiedząc, że w takim przypadku należy stosować formularz z danej uroczystości. W związku z tym należy śpiewać to, co na innych mszach w Uroczystość Bożego Narodzenia - kolędy.
Proponuję zakończyć ten jałowy spór, bo przecież Ty i tak zawsze wiesz lepiej. A teraz najlepiej się obraź i wyzwij mnie od koni. prasal - 2007-11-08, 19:22
Pax, pax! Odnośnie sporu, który toczycie najlepiej zacytować odpowiedni dokument. Instrukcja Liturgiczno - Duszpasterska Episkopatu Polski o pogrzebie i modlitwach za zmarłych stwierdza: "Dobierając pieśni za zmarłych, spoza rytuału pogrzebowego, należy pamiętać, że powinny one wyrażać w treści i melodii nadzieję i wiarę w zmartwychwstanie". Tylko tyle i aż tyle! Osobiście uważam, że dopuszcza to zarówno cały skarbiec pieśni za zmarłych (np. Jam jest chlebem żywym..., Ja wiem, w kogo ja wierzę... ) oraz także pieśni wielkanocne (choć nie wszystkie np. Wesoły nam dzień dziś nastał...). Co do formularza Mszy św. w uroczystość obowiązującą albo w niedzielę adwentową, wielkopostną lub wielkanocną to rację ma Rutzman, gdyż dokument ten stwierdza jednoznacznie, że należy użyć formularza z przypadającej uroczystości lub niedzieli. I na koniec. Istnieje coś takiego jak zdrowy rozsądek i racja (dobro) duszpasterskie. Należy to także stosować w kwestii doboru pieśni na Mszy św. pogrzebowej czy żałobnej. Thomas Cochereau - 2007-11-08, 19:33
Napiszę jeszcze raz. Odprawianie mszy pogrzebowej w Uroczystość Bożego Narodzenia, jak w każdą inną uroczystość, jest zabronione.
[ Dodano: 2007-11-08, 19:37 ]
prasal napisał/a: | Co do formularza Mszy św. w uroczystość obowiązującą albo w niedzielę adwentową, wielkopostną lub wielkanocną to rację ma Rutzman, gdyż dokument ten stwierdza jednoznacznie, że należy użyć formularza z przypadającej uroczystości lub niedzieli. |
O jakiej mszy teraz mówicie?? Ja mam kalendarz, w którym jest wyraźnie napisane przy każdej uroczystości: pogrzebowa - zabroniona. Jak się nie odprawia mszy pogrzebowej, to jak ma się śpiewać piśni żałobne?? Więc skąd w ogóle to pytanie o Boże Narodzenie... prasal - 2007-11-08, 19:50
Tomasz Kmita napisał/a: | Napiszę jeszcze raz. Odprawianie mszy pogrzebowa w Uroczystość Bożego Narodzenia, jak w każdą inną uroczystość, jest zabronione. |
I masz rację. Z tym, że zakaz dotyczy Mszy pogrzebowej a nie pogrzebu z Mszą św. Jeśli w taki dzień trzeba odprawić pogrzeb z Mszą św. to bierze się formularz z dnia. Trudno wtedy mówić o Mszy św. pogrzebowej, choć jest ona połączona z pogrzebem i jest odprawiana za tego zmarłego z racji (w dniu) Jego pogrzebu. Zacytowałem pkt. 12 wspomnianej już Instrukcji. Thomas Cochereau - 2007-11-08, 20:36
A czym to się różni? <olaboga>
[ Dodano: 2007-11-08, 20:37 ] Nie mówimy oczywiście o mszy za zmarłych, bo to inna historia... Jacek Rządkowski - 2007-11-08, 21:11
No więc tak już, by sprawę zamknąć:
Była taka grupa kolesi, co chodziła za Chrystusem Panem i wymyślała różne różne zabawne casusy: a to kobieta co ją siedmiu miało za żonę, a to czy placić czy nie płacić podatku i inne głupoty - i zwykle finał był taki, że Chrystus Pan wykazywał im podstęp i obłudę (faryzeusze im było), a po naszemu to konizna: czyli jednostronne widzenie prawa przez klapki na umyśle.
Ja w odniesieniu do obrzędów pogrzebu podałem wszelkie możliwe i na zdrowy sposób rozumiane racje, dlaczego podczas pogrzebu można i wypada (a czasem nawet trzeba) stosować określone śpiewy, a innych nie wypada. Ty się, Rutzmanie, uparłeś, że będziesz wszelkie wielkanocne pieśni, bo treść Ewangelii (nota bene wybór perykop ewangelijnych na tę okoliczność jest nader bogaty, z czego o Zmartwychwstaniu stricte jedna) na pogrzebach śpiewał. No to zapytałem, skoro punkt odniesienia to tylko Liturgia Słowa a nie całe oficjum, to w takim razie co z innymi dziwnymi przypadkami jak np. Święto Św. Jana. Odpowiedzi nie uzyskałem.
Natomiast uzyskalem faryzejską zagadkę o pogrzebie w Boże Narodzenie. No więc stwierdzam, że po pierwsze koniem byłby ktoś kto wymyśliłby pogrzeb w Boże Narodzenie. Tu wyraźnie zaznaczam: w swoim ostatnim akapicie wskazywanej wypowiedzi wyraźnie pisałem, że chodzi mi o dni 26 i 27 grudnia. Boże Narodzenie jest 25 grudnia, zaś 26 grudnia jest Święto Św. Szczepana, diakona i męczennika, w oktawie Bożego Narodzenia, i wówczas można odprawić Mszę z formularza za zmarłych związaną z "ostatecznym pogrzebaniem ciała" jak to ujmują przepisy, i wówczas śpiewy są stosowne. Św. Szczepana tylko w polskiej tradycji ludowej jest tzw. "drugim świętem", w kalendarzu Kościoła jest drugim dniem w Oktawie Narodzenia Pańskiego i Świętem Św. Szczepana, i tyle... Precyzja, uwaga w czytaniu i nie wierzganie - to podstawa...
Zaznaczam też, nie jestem duplikatem Misia i nie twierdzę, że zawsze mam rację... natomiast jeśli mam wiedzę w jakimś temacie to ją eksplikuję (tego się ponoć oczekuje od admina między innymi)...
A koń jaki jest każdy widzi... prasal - 2007-11-08, 21:34
Tomasz Kmita napisał/a: | A czym to się różni? <olaboga>
|
A to już musisz zapytać Episkopat Polski, bo to On wydał tę instrukcję!
[ Dodano: 2007-11-08, 21:38 ]
Jacek Rządkowski napisał/a: | No więc tak już, by sprawę zamknąć:
Była taka grupa kolesi, co chodziła za Chrystusem Panem i wymyślała różne różne zabawne casusy: a to kobieta co ją siedmiu miało za żonę, a to czy placić czy nie płacić podatku i inne głupoty - i zwykle finał był taki, że Chrystus Pan wykazywał im podstęp i obłudę (faryzeusze im było), a po naszemu to konizna: czyli jednostronne widzenie prawa przez klapki na umyśle. |
Jeszcze raz powtorze: zdrowy rozsadek i dobro duszpasterskie na pierwszym miejscu! A tak na marginesie: mogą się zdarzyć sytuację, w których pogrzeb musi się odbyć w Boże Narodzenie. I nie używałbym tutaj stwierdzenia "trzeba być koniem". Rutzman - 2007-11-08, 21:46
Jacek Rządkowski napisał/a: | Natomiast uzyskalem faryzejską zagadkę o pogrzebie w Boże Narodzenie. No więc stwierdzam, że po pierwsze koniem byłby ktoś kto wymyśliłby pogrzeb w Boże Narodzenie. |
Nikt celowo nie wyznacza terminu pogrzebu na jakąś uroczystość, ale życie pisze różne scenariusze. Raz byłem świadkiem takiego pogrzebu, gdyż z pewnych ważnych przyczyn nie można było dłużej czekać.
Jacek Rządkowski napisał/a: | Tu wyraźnie zaznaczam: w swoim ostatnim akapicie wskazywanej wypowiedzi wyraźnie pisałem, że chodzi mi o dni 26 i 27 grudnia. Boże Narodzenie jest 25 grudnia(...) |
Moje pytanie dotyczyło właśnie 25 grudnia. W owym akapicie nie znalazłem odpowiedzi, więc ponowiłem pytanie. Wtedy napisałeś:Cytat: | Nie potrafisz także ze zrozumieniem czytać moich wypowiedzi. Odpowiedź na swoje pytanie masz w ostatnim akapicie mego poprzedniego posta. | Uznałem więc, że to jest odpowiedź na moje pytanie. Zatem pretensje o to miej do siebie i nie porównuj mnie do faryzeuszów. Jacek Rządkowski - 2007-11-08, 22:15
No to w końcu zauważmy:
Obrzędy pogrzebu dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, Katowice 1977:
Cytat: | 6. W pierwszej formie pogrzebu stacja w kościele zawiera Mszę świętą pogrzebową, której nie wolno odprawiać tylko w trzech ostatnich dniach Wielkiego Tygodnia, uroczystości obowiazujące oraz w niedziele adwentu, wielkiego postu i wielkanocy. Jeśli zaś racje duszpaterskie przemawiają za tym, by obrzedy pogrzebowe były odprawione bez Mszy św., nie wolno opuszczać liturgii słowa. W takim wypadku Mszę św. należy odprawić w innym dniu. Stacja w kościele zawiera więc zawsze liturgię słowa wraz z Odiarą Eucharystyczną albo bez niej, a także obrzęd pogrzebowy zwany dotychczas "Absolucją" zmarłego, który w przyszłości będzie się nazywał "Ostatnie pożegnanie". |
Sprawa jest więc jasna: w dni, w które nie można odprawiać Mszy z formularza za zmarłych, pogrzeb należy odprawić tylko z liturgią słowa, bez liturgii eucharystycznej, a Mszę sprawować w inny dzień. Rutzman - 2007-11-08, 22:35
Instrukcja Liturgiczno-duszpasterska Episkopatu o pogrzebie i modlitwach za zmarłych - (5 V 1978)
Cytat: | Pogrzeb w uroczystości obowiązujące, w niedziele adwentowe, wielkopostne i wielkanocne oraz ostatnie dni Wielkiego Tygodnia
12. a) Jeżeli pogrzeb ze Mszą św. trzeba odprawić w uroczystość obowiązującą, albo w niedzielę adwentową, wielkopostną lub wielkanocną, należy użyć formularza mszalnego z przypadającej uroczystości lub niedzieli. |
Jacek Rządkowski - 2007-11-08, 22:58
No i tu się właśnie zagłębiamy w faryzeizm. Nie znam rozsądnego przypadku, by było "trzeba". Msza dzień wcześniej czy dzień później nie jest mniej ważna, są jeszcze dwie inne formuły, a i w obrębie tej pierwszej możliwość sprawowania bez Mszy i nie wiem po co mącić, ale skoro Episkopat chce - to niech sobie śpiewa nad trupem kolędy, ja mu nie bronię, na szczęście ja nie muszę... Quattro - 2007-11-09, 00:54
Jest litera prawa, jest też duch, a duch - jak wiadomo - ożywia! ( zapewne nie nieboszczyka! )
Zostało już chyba dokładnie wyłuszczone, co zacz w kwestii pogrzebu, a Ty Rutzman obstajesz przy swych mętnych dywagacjach i robisz z siebie ignoranta. Bo jeśli coś nie licuje z liturgią pogrzebu to wykonywanie tego jest oczywistym błędem, czy przepisy o tym stanowią, czy nie. O pluciu na ulicy też nikt nie napisał w prawie polskim, a jednak nie należy tego czynić. Taki uliczny plujek też mógłby powiedzieć, że nie łamie przepisów, nie robi więc żadnego błędu. Podobnie jest z Tobą: wszyscy pewne elementarne rzeczy pojmują, tylko Ty dyskutujesz, i szczerze powiem: nie wiem dokąd zmierzasz i co chcesz udowodnić.
Wypowiedzi w stylu:Rutzman napisał/a: | Nigdy nie napisałem, że trzeba śpiewać pieśni wielkanocne, tylko że jeśli ktoś to uczyni, to nie popełni żadnego błędu. |
Rutzman napisał/a: | Nie widzę powodu, dla którego nie można w tych miejscach zaśpiewać czasami pieśni o zmartwychwstaniu, choćby ta pieśń mówiła tylko o radości wielkanocnego poranka. |
Rutzman napisał/a: | Pieśni "Wesoły nam dzień dziś nastał", jak i kilku innych, nie polecam śpiewać w czasie liturgii za zmarłych ze względu na to, że może to zostać opacznie zrozumiane. Nie ma natomiast żadnych przeciwskazań liturgicznych i teologicznych, aby je wtedy wykonywać. |
sugerują mimo wszystko, byś przerzucił się jednak na Służewiec i Wielką Pardubicką! Kufel - 2007-11-09, 13:06
Skad wziąłeś ten program, bo nie słyszałem o takowym? Masz jakieś źródło? Podesłałbyś na maila? Będę wdzięczny. prasal - 2007-11-09, 16:49
Jacek Rządkowski napisał/a: | skoro Episkopat chce - to niech sobie śpiewa nad trupem kolędy, ja mu nie bronię, na szczęście ja nie muszę... |
Cytowana Instrukcja Episkopatu mówi wyłącznie o formularzu Mszy św., a nie o doborze śpiewów. Odnośnie śpiewów mówi jedynie o treściach i melodiach wyrażających wiarę w zmartwychwstanie. Osobiście nie wyobrażam sobie śpiewania kolęd na pogrzebie. I na pewno nie taki był zamysł Episkopatu. Chodziło jedynie o to, że jeśli już trzeba odprawić pogrzeb z Mszą św., to nie należy używać formularza z Mszy pogrzebowej. A takie przypadki mogą się zdarzyć i wtedy na niektórych wsiach trudno byłoby wytłumaczyć, że pogrzeb będzie, ale Msza dopiero jutro. Romek - 2007-11-09, 18:20
Grazialewa napisał/a: | Romek napisał/a: | Msza pogrzebowa jest łączona z jutrznią (przed południem ) albo nieszporami żałobnymi ( po południu). | o kurczę... ale super! Wybacz, nie mogłam się powstrzymać od komentarza... |
Tak jest w prawie całej diecezji łomżynskiej i wiekszej części diec.ełckiej, częściowo też białostockiej i warmińskiej prasal - 2007-11-09, 18:54
W śpiewniku "Pogrzeb chrześcijański. Pomoce liturgiczne dla organistów" wydanym przez Archidiecezjalną Komisję ds. Muzyki Kościelnej oraz Archidiecezjalną Szkołę Organistowską w Krakowie w 2001 r. znajdują się tylko dwie pieśni wielkanocne: Chrystus zmartwychwstan jest oraz Zwycięzca śmierci. Kufel - 2007-11-09, 19:16
Rob1b napisał/a: | W internecie tego nie ma. Jest to w podręczniku Diecezjalnego Studium Organistowskiego wyd. II aut. br. E. Sobiś (były dyrektor Studium) Uczyłem się z tego podręcznika i teraz po 21 latach po ukończeniu Studium dalej z niego korzystam. |
Skoro to jest od Sobisia, to ja dziękuję. To nie ma żadnej mocy prawnej i nie radzę z tego korzystać. Jacek Rządkowski - 2007-11-09, 21:02
Nie chciałem tu się już odzywać, ale wypowiedź "prasala" znów nieco mnie mobilizuje. Otóż:
1. Antyfony (na wejście i na Komunię) są cześcią formularza mszalnego, ponieważ jednak rzadko ktokolwiek wie o ich istnieniu, a księża (nawet jeśli wiedzą) to rzadko je zauważają (no bo przecie mamy "pieśni") - a jednak to ich treść winna być podstawowym kryterium wyboru pieśni tak na wejście jak i na Komunię. Więc jeśli w kuriozalnym przypadku przytoczonym w stylu faryzejskim przez "Rutzmana" pogrzeb (koniecznie ze Mszą!) "musi" się odbyć w Boże Narodzenie, to... trzeba śpiewać kolędy. Na szczęście pracuję w mieście, gdzie nie muszę drobiazgowo analizować (dobre skojarzenie) wszelkich dokumentów Kościoła i tzw. rubryk wobec owego kuriozalnego przypadku, bo i pogrzeby z rzadka w kościele parafialnym i... generalnie problem załatwia prawo pracy (duszpasterze zazwyczaj mają je w tzw. wielkim poważaniu), które nie pozwala pracować kancelariom cmentarnym i grabarzom. W Polszcze zwykle kuriozalną racją istniejącą poza wszelkim obowiązującym prawem i reformami liturgicznymi jest ludowy zwyczaj by zwłoki (koniecznie!) pogrzebać w oczekiwaniu na ciała zmartwychwstanie (choć przekonaniom Polaków niewierzących zazwyczaj w Zmartwychwstanie tak Chrystusa jak i ciał wiernych zmarłych bliższe byłoby raczej określenie: "trupa oddać robakom na pożarcie") w trzecim dniu od śmierci, bo inaczej pewnie głód i pomór wieś nawiedzą, bydło zacznie podobnie jak orkiestra symfoniczna mieć rogi z tyłu a ch**a z przodu, a nie na odwrót jak chciała natura itd. Natomiast konieczności takiej oczywiście nie ma.
2. Stolica Apostolska zauważyla ową dysharmonię, że skoro pierwszeństwo ma "śpiew związany z czynnością świętą" (w tym wypadku pogrzebem), a równocześnie trzeba wybrać formularz (wraz z antyfonami czy pieśniami) z danego dnia w określonych sytuacjach - to mamy klasyczną kwadraturę koła, i stąd rozsądny skądinąd zapis by Mszę odprawić w najbliższym możliwym dniu z formularza za zmarłych. Episkopat zauważył wszak, że wkrótce po wejściu do użytku "Obrzędów pogrzebu" zabobonny zwyczaj grzebania nieboszczyka dokładnie trzeciego dnia od śmierci (tak jakby to automatycznie zapewniało mu Zbawienie), konieczność uchlania się na stypie tuż po pogrzebie, co wyklucza udział "żałobników" we Mszy za zmarłego następnego dnia po pogrzebie, wskazała tylko nieśmiało, że w tych dniach, jeśli już pogrzeb faktycznie być "musi" to formularz winien być taki a nie inny, acz z wszelkimi tego konsekwencjami (np. kolędy nad trupem). Niestety nie zalecono usilnie, by jednak zgodnie ze zdrowym rozsądkiem pogrzebu dokonać bez Mszy, lub przełożyć całą ceremonię na dzień inny niż trzeci po śmierci.
3. A skoro ktoś sobie chce dalej cedzić ilość dni, godzin, minut, świec, machnięć kadzielnicą czy kropidłem etc. no to... niech konsekwentnie śpiewa kolędy nad trupem. Ja nie muszę... Pablo - 2007-11-10, 15:48
Jeszcze odnośnie sporu dotyczącego wyboru pieśni na pogrzeb. Otrzymałem od znajomego organisty propozycje doboru pieśni na wejście i Komunię św. w Mszach żałobnych (w oparciu o antyfony). Poniżej je prezentuję (ostrzegam, że niektóre pieśni są dyskusyjne):
1. Pieśni na wejście: Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, * a światłość wiekuista niechaj im świeci Boże nasz Przedwieczny Dobry Jezu, a nasz Panie Panie, daj zmarłym wieczne spoczywanie Racz wiekuiste dać odpoczywanie Tobie, Boże, wznosim pienia Wierze, iż żyje mój Odkupiciel
Otwórz im, Panie, bramy raju, * aby wrócili do tej ojczyzny, * w której nie rna śmierci, * lecz panuje wieczna radość Boże mocny, Boże cudów Chrystus Pan jest mój żywot Gdzież duszy Ojczyzna? Jam gościem na tym świecie Matko litości, witaj nam Mój Odkupiciel, Chrystus zmartwychwstały
Jezus umarł i zmartwychwstał, * a Bóg przez Niego przywróci do życia tych, którzy umarli w Jezusie. * Jak w Adamie wszyscy umierają, * tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni Chrystus zmartwychwstan jest O, potężny Królu, Chryste U Ciebie, Boże, miłosierdzia Wierzę, iż żyje mój Odkupiciel wieczny Witaj Krynico, dobra wszelakiego
2. Pieśni na Komunię św.: Światłość wiekuista niechaj im świeci, o Panie, * wśród Świętych Twoich na wieki, * bo jesteś pełen dobroci. * Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, * a światłość wiekuista niechaj im świeci, * wśród Świętych Twoich na wieki, * bo jesteś pełen dobroci Idzie, idzie Bóg prawdziwy Jezu, Królu Najwdzięczniejszy
Oczekujemy naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, * który przekształci nasze ciała śmiertelne * na podobne do swojego ciała uwielbionego Czekam na Ciebie, Jezu mój mały (w okresie Adwentu) Jezu, Jezu do mnie przyjdź Panie, pragnienia ludzkich serc Witam Cię, witam
Ja jestem zmartwychwstanie i życie, * kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie, * a każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki Ja wiem, w kogo ja wierzę Jam jest Chleb Życia Jam jest Chlebem Żywym Tobie ja żyję, z Ciebie Krynicy Zbliżam się w pokorze Kufel - 2007-11-10, 17:33
Rob1b napisał/a: | W latach 1979-1999 był nominowany przez Kurię jako dyrektor D.S.O., w 1991 widnieje jako jedyny przedstawiciel naszej diecezji w Komisji Diecezjalnych Studiów Organistowskich Episkopatu Polski, w 1992 r. |
Nie będę tego podważał, bo nie wiem czy faktycznie był czy nie. Nie mniej jednak zastanawiam się co tam robił i na jakiej podstawie - z racji prowadzenia prywatnej szkoły? Jestem także ciekawy czy miał jakieś wykształcenie muzyczne, teologiczne lub liturgiczne...
Cytat: | "Podręcznik dla organistów" jego autorstwa wraz z programem "Czteroletniego Diecezjalnego Studium Organistowskiego" został zaakceptowany przez akademie muzyczne w Gdańsku i Bydgoszczy i jest traktowany jako podręcznik uzupełniający. Jakiej jeszcze mocy prawnej wymagasz? |
Od kiedy szkolny podręcznik, zaakceptowany przez świeckie uczelnie, ma moc prawną?
Moje wątpliwości wynikają z wielu opinii, jakie słyszałem o Sobisiu i jego szkole. Dobrze, że tam byłeś, będę miał się do czego odnieść. Może pociągniemy dyskusję na ten temat na forum regionalnym? idol_org - 2008-02-27, 23:51
Moje propozycje na mszę pogrzebową to;
W: Racz Wiekuiste / Boże, Sędzio Sprawiedliwy Pd: Nasze Plany i Nadzieje / Bądź mi Litościw / Jam Gościem na tym Świecie K: U Drzwi Twoich / Jam Jest Chlebem Żywym / O Panie, Tyś moim Pasterzem U: stosowna improwizacja utrzymana w "klimacie moll'owym" Z: Dobry Jezu, a Nasz Panie
Dodatkowo, jeżeli okoliczności są ku temu sprzyjające gram "W Mogile Ciemnej" (niekiedy również na uwielbienie). Adalbertus - 2008-02-28, 00:03
idol_org napisał/a: | "W Mogile Ciemnej" |
Prosiłbym nutki, jeśli masz. woj_maz@wp.pl Oczywiście absolutnie nie będę tego grał jako pieśń, ponieważ jej słowa absolutnie nie zgadzają się z duchem liturgii. Jednak melodia jest bardzo ładna i opracuję sobie to jako utwór organowy na wyjście. Potrzebuję tylko melodii, której szukałem (słyszałem ją, ale nie wiedziałem, z jakiej to pieśni ). Rafal Kobic - 2008-02-28, 00:15
idol_org napisał/a: | "W Mogile Ciemnej" | Bardzo stosowna piesn jak sie chowa wojskowego, albo bylego wojskowego. Fajnie wychodzi jak jest wykonane przez chor (specjalnie meski). Ciarki ida po plecach. Rafal Kobic - 2008-02-28, 09:48
Sprawdz tez i akordy podane w "Abba Ojcze", ktore sa przeznaczone dla gitarzystow mniej zdolnych, i nie koniecznie przedstawiaja najlepsza harmonizacje. Wiele innych piesni w tym spiewniku jest tak "radosnie" oznaczonych. bch - 2008-02-28, 10:57
Ewentualnie mogę podzielić się opracowaniem na chór Adalbertus - 2008-02-29, 21:43
bch, dzięki za nutki! bch - 2008-03-02, 11:09
A proszę BaCha blondyna1987 - 2008-03-06, 09:42
Jeśli macie jakieś nutki na pogrzeb to dajcie linki? Albo prześlijcie prosze na poczte: mysia1849@wp.pl Ja natomiast gram: W: Z tej biednej ziemi Of: Zwycięzca śmierci/ Boży cygania K: Jezu w Hostii/Popatrz jak szybko mija czas/Pij ten kielich W: Niech Aniołowie Grazialewa - 2008-03-06, 13:40
blondyna1987 napisał/a: | Boży cygania |
Co to jest za dziwo? blondyna1987 - 2008-03-06, 13:54
Boży cyganie wiem, dziwny tytuł ale pieśń śliczna Montre - 2008-03-06, 16:18
blondyna1987 napisał/a: | Boży cyganie wiem, dziwny tytuł ale pieśń śliczna |
Pieśń czy piosenka? o. Dyrektor - 2008-03-06, 16:50
blondyna1987 napisał/a: | Boży cyganie wiem, dziwny tytuł ale pieśń śliczna |
Nie bądź skąpa, daj mi też ponucić i wyślij prymkę z tekstem. Co by nie rzec, najważniejsze, że klient jest zadowolony.
blondyna1987 - 2008-03-08, 10:42
Mam pytanie czy macie jakieś np linki albo zeskanowane pieśni pogrzebowe oprócz: Pij ten kielich i popatrz jak szybko mija czas? miHu - 2008-03-10, 10:51
A co można zaśpiewać/śpiewacie w czasie procesji do kościoła??
Standardowo śpiewam to co w rytuale - Psalm 51 (50) i "Dobry Jezu". Ale czasami to nie wystarcza, domy we wsi porozrzucane i maszerować trzeba np. 2 km Montre - 2008-03-10, 12:30
Mozna stosować przerywniki w postaci ciszy. Niekiedy faktycznie droga jest bardzo długa i śpiewów mogłoby nie starczyć. Ja wykorzystuje właśnie przerwy. miHu - 2008-03-11, 19:37
Też tak robię, ale już kiedyś usłyszałem komentarz "chyba Panu śpiewać się nie chciało" Montre - 2008-03-11, 20:20
No kiedyś jedna złośliwa baba do organisty co mnie zastępował na pogrzebie: "Dlaczego Pan nie śpiewał na procesji i na cmentarzu?" - chłop śpiewał wszędzie gdzie się tylko dało. Pytam sie, gdzie była wtedy owa pani... Prawda jest taka, że nikomu sie tak do końca nie dogodzi. Niech się postawią w danej sytuacji ci zainteresowani. Śpiewać psalmy z przerwami między zwrotkami i się nie przejmować jęczeniem zgrzybiałych dewotek!
Pozdrawiam Kufel - 2008-03-13, 13:53
Gdy na cmentarz daleko, wrzucam nieraz śpiewany Różaniec lub koronkę. Dobry sposób na wszystko. anulka - 2008-03-17, 19:12
W mojej parafii niebawem odbędzie się pogrzeb dwuletniego dziecka. Bardzo proszę o propozycje pieśni...Dziękuję za pomoc. o. Dyrektor - 2008-03-17, 19:25
Popatrz najpierw do rytuału, tam istnieje taki wariant pogrzebu. Inna jest np. propozycja pieśni ostatniego pożegnania. anulka - 2008-03-17, 19:35
Widziałam to w rytuale, ale chodzi mi o pieśni podczas Eucharystii Pablo - 2008-03-17, 20:31
anulka, napisz do mnie na PRIV (jeśli jeszcze nie było pogrzebu)- coś wykombinujemy.
Pozdrawiam Maxus - 2008-03-19, 00:35
blondyna1987 napisał/a: | popatrz jak szybko mija czas |
Z tego, co mi wiadomo to to nie pieśń, a łoazowa piosneczka. Proponuję wziąć do ręki Śpiewnik Liturgiczny bądź Siedleckiego i poszukać bardziej ambitnego repertuaru.
Cytat: | W mojej parafii niebawem odbędzie się pogrzeb dwuletniego dziecka. Bardzo proszę o propozycje pieśni...Dziękuję za pomoc. |
anulka napisał/a: | pieśni podczas Eucharystii |
Kiedyś, o, Jezu proponuję. blondyna1987 - 2008-03-28, 13:05
W Siedleckim jest parę, ale chodzi mi o jakieś naprawde ładne solowe idol_org - 2008-03-28, 16:51
Polecam "pogrzeb chrześcijański - Pomoce liturgiczne dla organistów" wydawnictwa św. Stanisława BM Archidiecezjii Krakowskiej. Obrzędy pogrzebu, pieśni, oraz oficjum za zmarłych z Liturgii Godzin; wszystko z akompaniamentem organowym. jjaarryy - 2008-03-29, 10:45
gdzie coś takiego dostać ?? idol_org - 2008-03-30, 12:02
Pozycja dostępna w księgarniach internetowych... http://www.kmt.pl/pozycja...D=11634&kstr=10 blondyna1987 - 2008-03-30, 14:18
Dzięki przyda sie nick - 2008-03-30, 23:54
blondyna1987 napisał/a: | pieśni pogrzebowe oprócz: Pij ten kielich i popatrz jak szybko mija czas? |
a czy to są pieśni? blondyna1987 - 2008-03-31, 13:30
No z reguły się je na Śląsku gra... Grazialewa - 2008-03-31, 14:12
Tia, na Śląsku. W Końskiem chyba. nick - 2008-03-31, 17:05
blondyna1987 napisał/a: | No z reguły się je na Śląsku gra.. |
Tylko, że TO NIE SĄ PIEŚNI i w tym zasadniczy problem, bo PIOSENKI są Z-A-K-A-Z-A-N-E w liturgii Mszy świętej. Adam P. - 2008-03-31, 17:23
Grazialewa napisał/a: | Tia, na Śląsku. W Końskiem chyba. |
HAHAHAHAHAHAHA! dobre Grażynko! blondyna1987 - 2008-04-03, 20:33
Hm, zamiast się nabijać, to czy mogłby ktoś podać jakieś linki? nick - 2008-04-03, 20:54
Ty weź nie żartuj. Gdzież na pogrzebie piosenki śpiewać...
Robić wszystko, aby ludzie razem śpiewali, żeby czuli jedność, wspólnotę modlących się.
Może jakieś psalmy, pieśni odpowiednie, coś z łaciny, coś z literatury zagrać. Jest piękna pieśń na pożegnanie śpiewana w mojej parafii "U Ciebie Boże miłosierdzia wzywam". Jak to ludzie śpiewają w czasie obrzędu przy trumnie ... kościół drży. Wtedy faktycznie wiadomo po co ta wspólnota jest w kościele.
Piosenki to dobre na jakieś nabożeństwa paraliturgiczne (a i to oparłbym się na pięknych pieśniach), albo inne imprezy. Grazialewa - 2008-04-03, 21:23
A co powiecie na dominikańskie "U Ciebie, Boże schronienie me" ? nick - 2008-04-03, 21:34
"U Ciebie Boże" jest w każdej tzw. "formule pogrzebu", czyli takiej magicznej czarnej książeczce, która jest niezbędną pomocą przy tej smutnej uroczystości. Każdy ksiądz to ma, a nawet dwa czy więcej egzemplarzy.
Jest też w każdym śpiewniku pretendującym do miana liturgicznego.
... ale piszę poważnie, przejrzyj pieśni pogrzebowe, a jak chcesz solo, to może coś nietrudnego z repertuaru dla śpiewaków?
Pamiętaj też, że pogrzeb warto zagrać bardzo ładnie, warto się postarać dla piękna liturgii, bo zdarza się, że na pogrzeb przychodzą ludzie, którzy z różnych powodów, albo nie chodzą, albo rzadko - może m.in. dlatego, że muzyka licha, że piosenki w kółko "towarzystwo gitarowe" ładuje, mimo wyraźnego ZAKAZU... więc warto naprawdę spowodować, by ludzie wszyscy śpiewali, ubogacali wspólnie liturgię śpiewem. Tak pięknie odprawiona Msza z pewnością pozostanie w pamięci takich niezdecydowanych. Może to i złudne, ale ... warto Poza tym, warto też, bo Msza musi być piękna. W końcu to namiastka nieba, nie? blondyna1987 - 2008-04-03, 21:39
Ok dziękuje, spojrzę na tą pieśn, dzięki Ci wielkie za podpowiedz nick - 2008-04-03, 21:40
blondyna1987 napisał/a: | dzięki Ci wielkie za podpowiedz |
ależ, nie ma za co Grazialewa - 2008-04-03, 22:10
ponawiam moje pytanie... Adalbertus - 2008-04-04, 19:09
Grazialewa napisał/a: | A co powiecie na dominikańskie "U Ciebie, Boże schronienie me" ? |
Mnie się aż tak bardzo to nie podoba, ale czasem to zagram. Michał Wójciak - 2008-04-19, 12:01
A co grać na pogrzebie księdza? Adalbertus - 2008-04-21, 10:01
Michał Wójciak napisał/a: | A co grać na pogrzebie księdza? |
Na pewno, czego NIE grać, to nie grać "Jeszcze się kiedyś rozsmucę" (raz to słyszałem na pogrzebie zasłużonego kapłana), "W mogile ciemnej", "Popatrz, jak prędko mija czas"...
Raczej bym się trzymał liturgicznego zestawu pieśni pogrzebowych i wielkanocnych. Rafal Kobic - 2008-04-22, 05:22
"W mogile ciemnej" byloby OK dla kapelana wojskowego. nick - 2008-04-22, 09:59
Adalbertus napisał/a: | "Popatrz, jak prędko mija czas"... |
no to pasuje juliuszjakobiak - 2008-04-28, 17:40
Zawsze pasuje całym rokiem "Zwycięzca śmierci". Ja słyszałem jak kolega na pogrzebie śpiewał Barkę! cuda na kiju... Adalbertus - 2008-04-29, 21:38
juliuszjakobiak napisał/a: | całym rokiem "Zwycięzca śmierci" |
Oprócz Wielkiego Postu. Alleluja. nick - 2008-04-30, 01:20
juliuszjakobiak napisał/a: | Zawsze pasuje całym rokiem "Zwycięzca śmierci". |
był temat odnośnie wielkanocnych pieśni na pogrzebie...
Pogrzebać trochę w forumowych odmętach ... Adalbertus - 2008-04-30, 11:18
Oj był był.
Ja na pogrzebie gram taki repertuar, niezależnie od tego, czy to ksiądz, czy cywil: W. Wieczny odpoczynek racz mu (jej) dać Panie+wersety, jak w rytuale Pd. Zwycięzca śmierci lub Bądź mi litościw K. U drzwi Twoich stoję Panie lub Popatrz jak prędko-nie cierpię, ale czasem trzeba dla reklamy, bo konkurencja zewsząd napiera Z. Dobry Jezu lub Racz wiekuiste dać odpoczywanie. Wyjście: Marsz b-moll Chopina razem z ciągiem dalszym, Adagio g-moll Albinoniego, W mogile ciemnej w wersji instrumentalnej lub inwencja własna.
Co do pieśni "Wieczny odpoczynek", to kiedyś zacząłem ją już grać i przypomniało mi się, że nie sprawdziłem, czy zmarł mężczyzna czy kobieta. Zacząłem "Wieczny odpoczynek racz mu dać..." gdy część ludzi dziwnie popatrzyła na siebie. tedy też spostrzegłem napis na wstążce na wieńcu "Kochanej MAMIE". Dokończyłem pospiesznie refren: "a światłość wiekuista niechaj JEJ świeci"... Na szczęście rodzina zmarłej nie pogrzebała mnie za to. Maxus - 2008-05-01, 19:25
Cytat: | W Siedleckim jest parę, ale chodzi mi o jakieś naprawde ładne solowe |
Popatrz jak prędko mija czas - "ładne solowe" - Pozdrowienia ze statku Stefan Batory, jorzin z barzin, i proszę mi tu nie mówić, że na Śląsku się piosenki zazwyczaj śpiewa, bo to jest dzieło tylko i wyłącznie łorganistów i scholek, którzy razem wzięci podeptali wielką tradycję śpiewu na Śląsku...
[ Dodano: 2008-05-01, 19:29 ] A skoro masz ochotę na "ładne solowe" to polecam przygrywkę chorałową Bacha "Herzlich thut, mit verlangen". Montre - 2008-05-14, 14:47
Zapewne juz troche późno na tą wiadomość jeśli zdąże to skorzystam. Otóż dziś wieczorem w kosciele, gdzie pełnię służbe odbędzie się msza żałobna. Dzisiaj rano miało miejsce pożegnanie w kaplicy szpitalnej (w innej parafii gdyż zmarła ś.p. także z innej pochodzi) a następnie udano się do Gdańska ażeby dokonać kremacji. tak więc jedyna msza zgodnie z życzeniem odbędzie sie dzisiaj wieczorem właśnie u mnie. Jak to w ogóle wygląda? W rytuale nie mogłem sie doszukać dokładnie takiej formy. Nie wiem nawet, czy urna z prochami znajdzie się w kościele. Wybaczcie jeśli powielam pytanie ale jest tutaj tyle wiadomości, a nie wiem czy znajdą odpowiednią na mój problem odpowiedź. Kiedyś przeleciałem wszystkie posty ale zbyt dużo tego, by zapamiętać.
P.S. Msza odbędzie się o godz. 19 po pierwszej mszy z nabożeństwem majowym o godz. 18 tak więc czasu mam niewiele.
Dzięki za wszelką pomoc Rafal Kobic - 2008-05-14, 16:13
Chyba tu chodzi o zwykla Msze Sw. za spokoj duszy zmarlej, bo wszystkie obrzadki juz chyba byly odprawione. Jedyne co moze by bylo "specjalne" to jezeli urne mieli skladac w samym kosciele. juliuszjakobiak - 2008-05-14, 16:24
A może zapytaj się księdza który będzie odprawiał jak to będzie wyglądało...? Montre - 2008-05-14, 16:28
Wiem, że jeszcze wczoraj wiedział tyle co i ja Trudno powiedzieć co było już odprawione. Osobiście nastawia, się na pieśni okolicznosciowe za zmarłych, kyrie, psalm i to chyba wszystko. Pojadę wczesniej do koscioła i na miejscu dowiem się co i jak. Dam znać później jak to wyglądało.
Dzięki za zainteresowanie Jacek Rządkowski - 2008-05-14, 20:20
Kiedyś w Warszawie grałem na pogrzebie Kolegi, który wystąpił w postaci spopielonej, i wszystko odbyło się tak jak zwykle z trumną. Pablo - 2008-05-14, 20:30
Jacek Rządkowski napisał/a: | Kiedyś w Warszawie grałem na pogrzebie Kolegi, który wystąpił w postaci spopielonej, i wszystko odbyło się tak jak zwykle z trumną. |
A w momencie "rzucenia grudki ziemi" ksiądz mówił: "z prochu powstałeś i w proch się obróciłeś?"
Pozdrawiam. Jacek Rządkowski - 2008-05-14, 20:47
Nie pamiętam dokładnie, ale zda się ksiądz ten tekst pominął - boć przecie do ważności pogrzebu (o ile w ogóle można mówic o ważności pogrzebu) nie jest to bezwzględnie potrzebne. W ogóle warto zaznaczyć, że pogrzeb (a konkretnie sprawowany poza Mszą, a zwłaszcza stacja przy grobie) to nie liturgia, a sakramentalium, które w szczególnych sytuacjach może odprawić upoważniony przez biskupa świecki, używając nawet kapy (bez stuły oczywiście), a wszystkie teksty modlitw (które zresztą podane są w róznych wersjach) można dostosować do okoliczności. Np. jeśli nie używa się kadzidła, to pomija się towarzyszącą okadzeniu formułę itp. Kufel - 2008-05-14, 21:26
Ja ostatnio często spotykam się z praktyką wykonywania "stacji w domu zmarłego" tuż przed stacją w kościele - w kościele przed samą mszą św. Czy takie coś jest prawidłowe? Adalbertus - 2008-05-14, 21:50
Kufel napisał/a: | często spotykam się z praktyką wykonywania "stacji w domu zmarłego" tuż przed stacją w kościele - w kościele przed samą mszą św. Czy takie coś jest prawidłowe? |
Tak. Jest to pierwsza forma pogrzebu. W rytuale jest. Kufel - 2008-05-14, 21:51
Mam na myśli - czy to może być w kościele, a nie w domu? Adalbertus - 2008-05-14, 22:45
No to dziwnie trochę. Wiem tylko, że stacja w domu nie musi być w domu. Może być w kaplicy przy kościele, jeśli taka jest, może być bezpośrednio przed kościołem, ale nie słyszałem, żeby w samym kościele. Jeśli cała ceremonia zaczyna się w kościele to zazwyczaj nie ma już stacji w domu, tylko od razu zaczyna się msza itd. jak w drugiej formie pogrzebu. Thomas Cochereau - 2008-05-14, 23:22
Cytat: | Mam na myśli - czy to może być w kościele, a nie w domu? |
Spotkałem się raz z sytuacja, że stacja "w domu" była w kościele. W jej czasie zamknięto trumnę. Potem była msza. Grazialewa - 2008-05-14, 23:27
Jacek Rządkowski napisał/a: | może odprawić upoważniony przez biskupa świecki, używając nawet kapy | Jak to...? Serio? Bo chyba tylko kapłan normalnie może używać kapy; Polska się wystarała o indult na to, by i diakoni przy przewodniczeniu nabożeństw mogli się nimi posługiwać... Jacek Rządkowski - 2008-05-15, 00:14
Otóż właśnie w przeciwieństwie do ornatu, stuły, czy dalmatyki rezerwowanej dla posiadających święcenia, kapa nie posiada takiego statusu. W formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego w Mszach uroczystych, a zwłaszcza pontyfikalnych, prawie cała służba liturgiczna występuje w kapach (z tym, że nie mających ozdób). Akolita jako nadzwyczajny szafarz Eucharystii może celebrować w kapie nabożeństwo eucharystyczne, z tym, że nie może udzielać błogosławieństwa, a jedynie wystawić i schować Najświętszy Sakrament. Montre - 2008-05-15, 13:42
Tak więc w odpowiedzi na moje wątpliwości - msza żałobna dopiero dzisiaj sie odbędzie (coś ze mną ostatnio nie tak jeśli o daty chodzi) i w zasadzie nie będzie żadnych specjalnych rytuałów, gdyż te zostały już odprawione asterix200 - 2008-05-16, 21:24
Wracając do "stacji w domu, która nie odbywa się w domu" To chciałbym napisać ze w mojej parafii, do, której należę masz pogrzebowa zaczyna sie normalnie tzn. pieśń na wejście i powitanie zebranych następnie zostaje odśpiewany psalm "Bóg miłosierny daje odkupienie" po nim następuje III forma aktu pokutnego i dalej msza żałobna odbywa się normalnie! Wiec chyba jest to dozwolone, bo ani razu nie słyszałem żadnych sprzeciwów księży, którzy koncelebrowali pogrzeb! Kufel - 2008-05-16, 21:46
a niech by tylko spróbowali Jacek Rządkowski - 2008-05-16, 23:12
Tak, no właśnie w Polsce istnieje osobliwy zwyczaj, że wszystko co wymyśli w danej parafii proboszcz, choćby było osobliwe, jest dozwolone, ba, nakazane. To co jest w księgach liturgicznych "automatycznie traci moc urzędową"
Generalnie nie widzę problemu: chce sobie ktoś pośpiewać psalmy, nie ma sprawy: każdy rytuał poza obrzędami pogrzebu zawiera też Jutrznię i Nieszpory z oficjum za zmarłych, z kompletem melodii, nut itd. Zatem przed południem można przed Mszą odprawić całą Jutrznię, a po południu Nieszpory. Gorzej w wypadku Mszy w południe - tu trzeba sięgnąć do brewiarza. Tak czy owak: każdą godzinę liturgiczną można łączyć z Mszą wedle układu:
- jako pieśń na wejście wykonuje się hymn z danej godziny - Znak krzyża i pozdrowienie - wprowadzenie - psalmodia z danej godziny - kolekta mszalna - Liturgia Słowa jak zwykle z lekcjonarza + homilia i modlitwa powszechna - Liturgia Eucharystyczna jak zwykle - jako uwielbienie po Komunii: w Mszy łączonej z Jutrznią kantyk Zachariasza z antyfoną, w Mszy łączonej z Nieszporami Magnificat z antyfoną - po Mszy obrzędy jak zwykle. Maximilianus - 2008-07-20, 21:41
U mnie pogrzeb odprawiany jest w godzinach porannych, najczęściej o 10.30. W ciągu dnia ma miejsce tylko jeden pogrzeb (nie mam pojęcia dlaczego). Obrzędy łączone są z jutrznią za zmarłych. Odprawiane są wszystkie trzy stacje, ponieważ (zazwyczaj) zmarli spoczywają w domu, nie zaś w kaplicy. Tak więc mój repertuar:
W domu zmarłego: Psalm: Bóg miłosierny daje odkupienie (1-5) Procesja do kaplicy cmentarnej: Psalm: Wieczny odpoczynek, racz mu/jej/im dać, Panie (1-10) Hymny z Liturgii Godzin, np. Zmiłuj się, Boże, nad naszym bratem/naszą siostrą czy Ty, który razem z siostrami- jeśli procesja trwa dłużej W kaplicy cmentarnej: Wprowadzenie ciała: Utwór organowy Rozpoczęcie: Chryste, nadziejo zbawienia (1-6) Po pozdrowieniu: Panie, Ty dla nas byłeś ucieczką (1-19) Rzekłem: "W połowie dni moich" (1-15) Chwal, duszo moja Pana (1-12) Przygotowanie Darów: Chrystus Pan jest mój żywot (1-3) Daj wieczny pokój w niebie (1-2) Do Ciebie z serca wołamy (1-3) Gdzież duszy Ojczyzna? (1-2) Matko litości, witaj nam! (1, 3) Mój Odkupiciel Chrystus zmartwychwstał (1-2) Na Twoje Słowo, Panie Jezu (1-2) Przyjmij tę Ofiarę na Twą cześć (1-2) Święta jest myśli i zbawienna (1) Tobie, Boże wznosim pienia (1-3) U Ciebie, Boże miłosierdzia (1-2 lub: 1, 3) Komunia święta: Ach, Ojcze pełen litości (1-4) Jam gościem na tym świecie (1-2) Jezu w Ogrojcu mdlejący (1-5) O, Baranku, któryś zgładził (1-2) O, potężny Królu Chryste (1-6) Panie, daj zmarłym (1-2) Pobożnych dusze żyją (1-2) Racz wiekuiste dać odpoczywanie (1-3) Śpijże już po twoim boju (1-3) Ty ich w życiu całym (1) Uwielbienie po Komunii świętej: Błogosławiony Pan, Bóg Izraela (1-14) Przed ostatnim pożegnaniem: Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam (1-3) Ostatnie pożegnanie: Śpiew pożegnalny: Przybądźcie z nieba (1-3) Wyniesienie ciała z kościoła: Niech Aniołowie zawiodą cię (1) Procesja do grobu: Psalm: W krainie życia będę widział Boga (1-5) Przy grobie: Antyfona: Ja jestem zmartwychwstanie i życie (1) Zasypywanie lub zamykanie grobu: Witaj Królowo, Matko miłosierdzia (1) Adalbertus - 2008-07-21, 00:19
Maximilianus napisał/a: | Przed ostatnim pożegnaniem: Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam (1-3) Ostatnie pożegnanie: Śpiew pożegnalny: Przybądźcie z nieba (1-3) |
Czy u Was "Dziś moją duszę" nie wykonuje się jako śpiewu pożegnalnego zamiast "Przybądźcie z nieba"? Maximilianus - 2008-07-21, 09:58
Adalbertus napisał/a: | Czy u Was "Dziś moją duszę" nie wykonuje się jako śpiewu pożegnalnego zamiast "Przybądźcie z nieba"? |
Śpiew jest do wyboru spośród Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam, Na Twoje słowo, Panie, Jezu Chryste, Prosimy Cię, Panie, spojrzyj łaskawie, Przybądźcie z nieba czy Przybądźcie, Święci Boży (inne tłumaczenie Przybądźcie z nieba). Z racji tego, iż uwielbiam Anielski orszak, ten śpiew wykonuję jako śpiew pożegnalny.
Pozdrawiam serdecznie.
Maximilianus kamil15 - 2008-07-21, 12:00
U mnie na sam koniec odegrany jest "anielski orszak", potem organista szybko schodzi z chóru i zaczyna spiewać "niech aniołowie" póżniej śpiewane jest "w krainie życia będe widział pana" Dalej to różnie bywa cmentarz jest zaraz przy kościele a więc procezja długo nie trwa na zasypanie grobu spiewane jest oczywiście "Witaj Królowo, Matko miłosierdzia".
Podczas mszy to różnie to bywa jak umarł jakiś grzesznik to śpiewne są pieśni do miłosierdza Bozego tak samo jest z wisielcami i innymi samobójcami. Jak umarł ktoś zasłużony dla parafii lub jakiś człowiek pobożny to przed mszą organista śpiewa "tam w niebie ojczyzna jest twa" na wejście:wieczny odpoczynek psalm:"wierze iż dobra Pańskie będe odlądał wkrainie zyjących" przygotowanie darów:"Już opuściłeś tę łez doline" albo inna pieśń której nazwy niepamiętam. komunia: róznie to bywa zazwyczać to "Światłość wiekuista niechaj im świeci" Paweł Grudziński - 2008-07-22, 08:08
Mam jutro pogrzeb dziecka 10-miesięcznego które zmarło na sepsę. Jakie pieśni mogę dobrać na msze pogrzebową? Bo ja jakoś nie mam pomysłu w którą stronę pójść. Maximilianus - 2008-07-22, 08:43
Paweł Grudziński napisał/a: | Mam jutro pogrzeb dziecka 10-miesięcznego które zmarło na sepsę. Jakie pieśni mogę dobrać na msze pogrzebową? Bo ja jakoś nie mam pomysłu w którą stronę pójść. |
Ja zagrałbym, np. Kiedyś, o Jezu, Przyjdźcie do Mnie wszyscy, O, Jezu mój drogi, Pójdź do Jezusa. Rafal Kobic - 2008-07-22, 10:45
Nie wpadaj w pulapke myslenia ze, dlatego ze to jest dziecko, to trzeba inaczej. Nie trzeba. kamil15 - 2008-07-22, 18:49
Z tego co ja wiem to nie można śpiewać żadnych "dobry Jezu" i "wieczny odpoczynek" gdyż jest to dusza czysta a pozatym msza taka odprawiana jest w intencji rodziców. Podczas mszy proponuje jakieś pieśni wielkanocne najlepiej "Zwycięzca Śmierci" obowiązkowo "Wesoły dzień nam dziś nastał" z tej racji że dusza dziecka napewno wstąpi do nieba. Maximilianus - 2008-07-22, 19:48
kamil15 napisał/a: | "Wesoły dzień nam dziś nastał" z tej racji że dusza dziecka napewno wstąpi do nieba. |
Hahahah... dobre! Jacek Rządkowski - 2008-07-22, 23:22
Zapeniam Cię Kamilu, że gdyby na pogrzebie mojego dziecka (nie jestem ojcem) 15-latek zagrał "Wesoły nam dzień dziś nastał" to wyjechałby na kopach razem ze swoim kibordem. Rafal Kobic - 2008-07-23, 03:42
Pawle, zawsze mozesz sie poradzic ksiedza. Przedstaw mu sytuacje, a tez i propozycje co moglbys zagrac, i niech wybiera.kamil15 napisał/a: | Z tego co ja wiem to nie można śpiewać żadnych "dobry Jezu" i "wieczny odpoczynek" gdyż jest to dusza czysta a pozatym msza taka odprawiana jest w intencji rodziców. | Nie bylbym taki pewny tego. To co piszesz o duszy jest oczywiscie prawda, ale co do reszty, to nie wiem. Czy nieboszczyk ma miesiac, rok czy lat sto, rodzina zawsze potrzebuje wsparcia i pocieszenia. Jest obrzadek pogrzebu dzieci troche inny od pogrzebu doroslych, ale z punktu widzenia organisty i spiewu, niewiele sie rozni od doroslych. Janusz P - 2008-07-23, 08:52
Oj chłopie graj piesni pobożene. Na wejście - Boże w dobroci Offertorium - Jam gościem na tym świecie Komunie - Pan Jezus juz sie zbliża I po "ptokach" - potem masz pogrzeb dziecka - i możesz zaspiewać zamiast Przybądx cie coś tam - dla dzieci przeznaczone ( nie mam Rytuału - Ale na pewnoi cos tam jest). Głowa do góry A wielkanocne zostaw na Wielkanoc - mówimy o śmierci, a nie o Wesoły nam dzień!! A Dobry Jezu - passuje jak najbardziej - bo "dusza dziecka jest czysta" - tak jak i moja!!! Ludu mój ludu - i my jetesmy organistami w kościel e katolickim - dobrze, że +Pablo, w tym nie uczestniczy na dole z NAmi! - On powiadał - patrz Antyfony i inne "Czytanki" . Zreszta wiesz dobrze, chyba o co chodzi, po co pisać. Ale szok - "dziecko jest czyste " i może zasila grono aniołków ???????!!! Nie chcę NIkogo obrazić - ale bez przesady z propozycjami na pogrzeb!!! Należało posłuchać, co grano w katedrze na pogrzebie Geremka! Jacek Rządkowski - 2008-07-23, 12:52
Dziecko nie zasila grona aniołków, bo aniołkowie pozostają istotami duchowymi, a człowiek składa się z duszy i ciała, i choć śmierć jest czasowym rozdzieleniem duszy i ciała, to i tak ostatecznym przeznaczeniem człowieka jest żyć w ciele zmartwychwstałym i uwielbionym, co aniołkom nigdy nie będzie dane bo ciala nie mają. Kufel - 2008-07-23, 15:15
Proponowałbym jeszcze pieśń "Wszystko Tobie oddać pragnę" - np. na przygotowanie darów. Adalbertus - 2008-07-23, 18:04
Janusz P napisał/a: | Należało posłuchać, co grano w katedrze na pogrzebie Geremka! |
A co grano? W ogóle to on miał katolicki pogrzeb? Maximilianus - 2008-07-24, 12:25
Jeszcze wracając do pogrzebu dziecka, to w śpiewniku z 1907r. znalazłem pieśń Łzami się gorzkiemi, której nuty poniżej załączam. Janusz P - 2008-07-24, 13:22
Maximilianus Prponuje nie robić zamieszania i lepiej grac to co mamy niż wymyślac, to co było -aczkolwiek!! Maximilianus - 2008-07-24, 19:09
Janusz P napisał/a: | Maximilianus Prponuje nie robić zamieszania i lepiej grac to co mamy niż wymyślac, to co było -aczkolwiek!! |
Ja nie wymyślam, tylko podaję do wiadomości, że istnieje coś takiego jak pieśń przy pogrzebie małych dziatek. Rafal Kobic - 2008-07-25, 03:08
Ja bym sie trzymal znanych piesni. Na pogrzebach i tak malo spiewaja, wiec lepiej zminimalizowac prawdopodobienstwo "solowego wystepu". Rafał Sudoł - 2008-07-25, 12:07
Rafal Kobic napisał/a: | Na pogrzebach i tak malo spiewaja, |
Ale i tak lepiej niż na ślubach... Rafal Kobic - 2008-07-25, 13:42
Tez prawda. Tam to prawie gwarantowana solowka.
Dobrze jak celebrans wtoruje do "Veni Creator"! Darek_bamboo - 2008-08-22, 14:05
A co myślicie o takim zestawie pieśni?
W: Boże w dobroci / Kto się w opiekę O: Chrystus zmartwychwstan jest K: U drzwi Twoich / Ja wiem w kogo ja wierzę U: Duszo Chrystusowa / Pozdrawiamy Cię Z: Dobry Jezu
Prosiłbym o opinie i wskazówki. Grazialewa - 2008-08-22, 14:57
Czy ktoś z Was ma może obrzędu pogrzebu w wersji elektronicznej i zechciałby się podzielić?... Adalbertus - 2008-08-22, 19:02
Wysłałem Ci na maila. Otwierasz folder i klikasz na plik "index". Wszystko się otwiera w przeglądarce, powinny wszystkie "linki" działać, bo mi działa. To jest z jakiejś strony internetowej, nie pamiętam, jakiej. Darek_bamboo - 2008-08-22, 22:02
Mógłbym też poprosić? bamboo.niga@gmail.com Adalbertus - 2008-08-23, 11:10
Wysłałem. blondyna1987 - 2008-09-01, 11:23
Mam pytanie, a zarazem prośbę... Powiedźcie mi co można zagrać na pogrzebie księdza... Bo nie mam za bardzo zielonego pojęcia... Wiem, że liturgia jest taka sama, ale przydało by się jakieś pieśni nieco inne.... Proszę o szybką pomoc... Łukasz Kalarus - 2008-09-01, 13:52
GRAZIELAWA! koleżanka potrzebuje natychmiastowej pomocy. moze nie ma czasu na grzebanie na forum. jak już pisałaś posta że pytanie było zadawane to mogłas chociaż troche napisać co sądzisz o doborze pieśni na pogrzeb księdza...
Ja nie sądze że jakoś koniecznie trzeba zmieniać pieśni... Może Ludu Kapłański?? Troche mi to nie pasuje w sumie. zaraz mnie tu koledzy zjadą ale tak mi sie to od razu nasunęło... PawelK - 2008-09-01, 14:26
To ja sie postaram pospieszyć z pomocą. Przeszukałem pobieżnie forum, znalazłem coś takiego:
Maximilianus napisał/a: | U mnie pogrzeb odprawiany jest w godzinach porannych, najczęściej o 10.30. W ciągu dnia ma miejsce tylko jeden pogrzeb (nie mam pojęcia dlaczego). Obrzędy łączone są z jutrznią za zmarłych. Odprawiane są wszystkie trzy stacje, ponieważ (zazwyczaj) zmarli spoczywają w domu, nie zaś w kaplicy. Tak więc mój repertuar:
W domu zmarłego: Psalm: Bóg miłosierny daje odkupienie (1-5) Procesja do kaplicy cmentarnej: Psalm: Wieczny odpoczynek, racz mu/jej/im dać, Panie (1-10) Hymny z Liturgii Godzin, np. Zmiłuj się, Boże, nad naszym bratem/naszą siostrą czy Ty, który razem z siostrami- jeśli procesja trwa dłużej W kaplicy cmentarnej: Wprowadzenie ciała: Utwór organowy Rozpoczęcie: Chryste, nadziejo zbawienia (1-6) Po pozdrowieniu: Panie, Ty dla nas byłeś ucieczką (1-19) Rzekłem: "W połowie dni moich" (1-15) Chwal, duszo moja Pana (1-12) Przygotowanie Darów: Chrystus Pan jest mój żywot (1-3) Daj wieczny pokój w niebie (1-2) Do Ciebie z serca wołamy (1-3) Gdzież duszy Ojczyzna? (1-2) Matko litości, witaj nam! (1, 3) Mój Odkupiciel Chrystus zmartwychwstał (1-2) Na Twoje Słowo, Panie Jezu (1-2) Przyjmij tę Ofiarę na Twą cześć (1-2) Święta jest myśli i zbawienna (1) Tobie, Boże wznosim pienia (1-3) U Ciebie, Boże miłosierdzia (1-2 lub: 1, 3) Komunia święta: Ach, Ojcze pełen litości (1-4) Jam gościem na tym świecie (1-2) Jezu w Ogrojcu mdlejący (1-5) O, Baranku, któryś zgładził (1-2) O, potężny Królu Chryste (1-6) Panie, daj zmarłym (1-2) Pobożnych dusze żyją (1-2) Racz wiekuiste dać odpoczywanie (1-3) Śpijże już po twoim boju (1-3) Ty ich w życiu całym (1) Uwielbienie po Komunii świętej: Błogosławiony Pan, Bóg Izraela (1-14) Przed ostatnim pożegnaniem: Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam (1-3) Ostatnie pożegnanie: Śpiew pożegnalny: Przybądźcie z nieba (1-3) Wyniesienie ciała z kościoła: Niech Aniołowie zawiodą cię (1) Procesja do grobu: Psalm: W krainie życia będę widział Boga (1-5) Przy grobie: Antyfona: Ja jestem zmartwychwstanie i życie (1) Zasypywanie lub zamykanie grobu: Witaj Królowo, Matko miłosierdzia (1)
|
sam osobiście lubię grać "Bądź mi litościw" na wejście, na 'dary' - "Racz wiekuiste", na komunię zazwyczaj gram "Pójdź do Jezusa" ze względu na "Przemień o Jezu smutny ten czas", ale to nie koniecznie musi pasować do śmierci kapłana, choć, dlaczego by tego nie zagrać, a na koniec zawsze gram "Dobry Jezu, a nasz Panie, daj jej/mu/im wieczne spoczywanie". To tak ode mnie, myślę, że na pogrzeb kapłana się by nadawało. pozdr Catz - 2008-09-02, 19:04
Ja ze swej strony dodam pieśń "Wszystko dobrze co Bóg czyni". Bardzo mi się podoba tekst i muzyka, czasem jest grana w moich okolicach na pogrzebach. o. Dyrektor - 2008-09-02, 20:36
Catz napisał/a: | "Wszystko dobrze co Bóg czyni". |
Gdzie to można znaleźć? blondyna1987 - 2008-09-03, 15:59
Dziękuję Wam... Macie racje, nie mam faktycznie czasu na przeglądanie forum, gdyż ten kapłan do tego był 32 lata proboszczem w poprzedniej parafii, dlatego ludzi będzie full :(:( Jakbym mogła jeszcze prosić linki do tych pieśni to będę baaardzo wdzięczna. Catz - 2008-09-03, 20:18
o. Dyrektor napisał/a: | Catz napisał/a: | "Wszystko dobrze co Bóg czyni". |
Gdzie to można znaleźć? |
Pieśń ta jest tłumaczeniem chorału "Was Gott tut, das ist wohlgetan". Bardzo mi się podoba partita Pachelbela na temat tego chorału.
Tekst znalazłem teraz tutaj: http://www.kuria.gliwice....numer=8&art=795 (dłuższy jest pod adresem http://spiew-koscielny.tu...ni-t1964.0.html ale początek trochę się różni od tego mi znanego). Sądzę, że powinien być w Drodze do Nieba, ale niestety jestem teraz za granicą i nie mogę sprawdzić.
A co do melodii, to może ktoś z opolskich organistów będzie wiedział, bo ja niestety nie jestem muzykiem. Sam chorał można znaleźć w internecie (http://www.bach-cantatas.com/CM/Was-Gott-tut.htm). muzykalny - 2008-10-02, 20:10
program mszy pogrzebowej: wejscie BĄdz mi litościw of. Boże Sędzio Sprawiedliwy /kto sie w opieke kom. U dzrzwi twoich... i po kom utwór jakis choral? no i tu problem... jak sie to ma do akazu muzyki intrumentalnej na mszy pogrzbowej? w takim razie po co cala ta literatura>? zakoncz... wieczny odpoczynek.... po mszy najsczesciej j. s. bach -> Christ lag in todesbanden Alle Menschen mussen sterben lub improwizacja najczesciej an temat sekwencji dies irae.... prosze o uwagi Rutzman - 2008-10-02, 22:56
muzykalny napisał/a: | no i tu problem... jak sie to ma do akazu muzyki intrumentalnej na mszy pogrzbowej? w takim razie po co cala ta literatura>? |
Nie ma takiego zakazu. Montre - 2008-10-03, 12:40
Po powrocie z UK kilka dni temu na pogrzebie poszło:
W: Bądź mi litościw Of: Pójdź do Jezusa K: Witam Cię witam U drzwi Twoich Po Komunii przez krótką chwile zagrałem improwizacje nawiązującą nieco do ostatniej pieśni.
Na koniec Mszy były stosowne antyfony i psalmy w procesji na cmentarz. Jak wiadomo co parafia to obyczaj.
Pozdrawiam mar_cin - 2008-10-31, 14:03 Temat postu: jeszcze coś na pogrzeb oprócz różnych propozycji, z których zapewne skorzystam dodam też od siebie coś na pogrzeb: Gabriel Fauré – Libera me Na wieczny sen
co o tym sądzicie muzol - 2008-10-31, 14:30
maxpawkas napisał/a: | "Pójdź do Jezusa" ze względu na "Przemień o Jezu smutny ten czas", ale to nie koniecznie musi pasować do śmierci kapłana, choć, dlaczego by tego nie zagrać, | słusznie bo i Jezus płakał nad grobem Łazarza a pogrzeb, jakby nie patrzeć eschatologicznie, jest jednak przeżyciem nie najweselszym a my jesteśmy ludźmi, wiem jak to jest bo kilka lat temu pochowałem mame. Edyta - 2008-10-31, 19:35
Na pogrzebach przewaznie gram :
W: Zwycięzca śmierci Pd: Byc bliżej Ciebie chcę K: Pójdź do Jezusa lub Gdzie w uroczystej cichości Dz: Tobie Ja żyję lub Jam jest chleb życia Maximilianus - 2008-10-31, 20:13
Edyta napisał/a: | Na pogrzebach przewaznie gram :
W: Zwycięzca śmierci Pd: Byc bliżej Ciebie chcę K: Pójdź do Jezusa lub Gdzie w uroczystej cichości Dz: Tobie Ja żyję lub Jam jest chleb życia |
Nawet zwykłego "Dobry Jezu, a nasz Panie" czy "Wieczny odpoczynek" Koleżanka nie gra? Montre - 2008-11-01, 16:45
Maximilianus napisał/a: | Edyta napisał/a: | Na pogrzebach przewaznie gram :
W: Zwycięzca śmierci Pd: Byc bliżej Ciebie chcę K: Pójdź do Jezusa lub Gdzie w uroczystej cichości Dz: Tobie Ja żyję lub Jam jest chleb życia |
Nawet zwykłego "Dobry Jezu, a nasz Panie" czy "Wieczny odpoczynek" Koleżanka nie gra? |
Jeśliby brać pod uwagę ten program od momentu "dzwonka" to podejrzewam, że większość z nas (w tym i moja skromna osoba) nie zagra "Dobry Jezu" czy też "Wieczny odpoczynek". Owe antyfony (bynajmniej u mnie ) są wyśpiewywane podczas stacji przy grobie w kostnicy a takze podczas procesji do kościoła. Wchodzimy ze śpiewem "Wieczny odpoczynek" tak też ja szybko uciekam na chór i zwrotki, które jeszcze pozostały gram już na organach. Po zakończeniu rozbrzmiewa dzwonek i zaczynam pieśń na wejście.
Pozdrawiam Edyta - 2008-11-01, 17:15
[/quote]
Nawet zwykłego "Dobry Jezu, a nasz Panie" czy "Wieczny odpoczynek" Koleżanka nie gra?[/quote]
" Dobry Jezu a nasz Panie " gram jak ksiądz wprowadza ciało do kościoła i idzie sie ubierac do Mszy św. Pozdrawiam. Maximilianus - 2008-11-01, 21:29
ŁukaszW napisał/a: | Jeśliby brać pod uwagę ten program od momentu "dzwonka" to podejrzewam, że większość z nas (w tym i moja skromna osoba) nie zagra "Dobry Jezu" czy też "Wieczny odpoczynek". Owe antyfony (bynajmniej u mnie ) są wyśpiewywane podczas stacji przy grobie w kostnicy a takze podczas procesji do kościoła. Wchodzimy ze śpiewem "Wieczny odpoczynek" tak też ja szybko uciekam na chór i zwrotki, które jeszcze pozostały gram już na organach. Po zakończeniu rozbrzmiewa dzwonek i zaczynam pieśń na wejście.
Pozdrawiam |
Podałem tylko przykład, bowiem domyślam się, iż w parafii Kol. Edyty nie znają pieśni za zmarłych, a "Dobry Jezu..." czy "Wieczny odpoczynek..." są jednymi z najprostszych.
Edyta napisał/a: | " Dobry Jezu a nasz Panie " gram jak ksiądz wprowadza ciało do kościoła i idzie sie ubierac do Mszy św. Pozdrawiam. |
Już lepiej!
Pozdrawiam serdecznie,
Maximilianus Edyta - 2008-11-02, 09:46
Podczas mszy śpiewamy oczywiście " Dzis moją duszę" i na koniec " Niech Aniołowie" ale tego nie pisałam bo uważam to za oczywiste a jeśli chodzi o piesni pogrzebowe to niestety nie znają w poprzedniej parafi , w której grałam zdążyłam co nieco nauczyć , także może nic straconego Pozdrawiam wszystkich. Jarek - 2008-12-26, 20:32
No dobra. A teraz pytanie: co zagrać w sytuacji, gdy pogrzeb wypada w okresie bożonarodzeniowym, a szczególnie w Oktawie? Większość "radosnych" kolęd i pastorałek odpada, samo przez się. Bo jak tu zaśpiewać "W żłobie leży", czy "Dziś dzień wesoły". Jedynym słusznym (w moim przekonaniu) posunięciem aby zaznaczyć okres liturgiczny w jakim się znajdujemy jest zagranie trzeciej zwrotki "O gwiazdo Betlejemska" (Ja nie wiem o mój Panie, któryś miał w żłobie tron ....) W pozostałych miejscach widziałbym albo odpowiednie utwory muzyczne, albo pieśni mówiące o Miłosierdziu Boga bądź przemijaniu, w stylu "U drzwi twoich", "Jam jest chleb życia" etc. Tylko czy takie coś może być dopuszczone? Wydaje mi się jednak, że jest to mniejsze wypaczenie niż granie nad trumną skocznych piosneczek. doniop - 2008-12-26, 21:27
Można jeszcze dodać "Królu Anielski" Grazialewa - 2008-12-26, 21:41
W tabeli pierwszeństwa dni liturgicznych dni powszednie okresu Narodzenia Pańskiego są tej samej rangi (punkt III, 13.) co dni powszednie okresu zwykłego. Skoro więc w okresie zwykłym śpiewamy pieśni żałobne, jaki problem śpiewać takież po oktawie Narodzenia Pańskiego, oprócz niedziel do soboty po 6. stycznia włącznie? Nie mnóżmy problemów tam, gdzie ich nie ma.
[ Dodano: 2008-12-26, 21:43 ] A co do dni powszednich w oktawie to jest punkt II, 9 - a więc ostatni z punktu drugiego. Zauważmy, że w tym samym punkcie są jakieś święta własne kościoła/wspólnoty, nawet wyżej, podczas których, gdy jest pogrzeb, również śpiewamy pieśni żałobne.
Natomiast w niedziele nie ma pogrzebów, więc zwyczajnie problemu nie ma. Tabelka czasem przydatna jest... asterix200 - 2008-12-26, 22:11
Grazialewa napisał/a: | Natomiast w niedziele nie ma pogrzebów, więc zwyczajnie problemu nie ma. Tabelka czasem przydatna jest... |
Jak w niedziele nie ma pogrzebów?? Ja osobiście nie byłem, ale jadąc nie raz do babci podczas drogi widziałem kościoły, w których odbywał się pogrzeb i to właśnie w niedziele! Z tego, co słyszałem pogrzeb może odbywać się w niedziele jedynym warunkiem, jaki jest to fakt, formularz mszy wraz z czytaniami jest niedzielny a kolor szat liturgicznych taki jak wypada w niedziele! Grazialewa - 2008-12-26, 22:27
W niedziele z zasady nie ma pogrzebów. No, chyba, że jest naprawdę wielki problem z poczekaniem do poniedziałku - kostnice pełne czy totalny brak pieniędzy rodziny na kostnicę. Ja się nigdy nie spotkałam. W parafii obok proboszcz kiedyś mówił, że ostatni pogrzeb w niedzielę był jakoś tuż po wojnie.
A to, z jakiego formularza korzystamy, również wynika z tabelki... asterix200 - 2008-12-26, 22:37
Grazialewa napisał/a: | A to, z jakiego formularza korzystamy, również wynika z tabelki... |
Nie znam tabelki, więc nie wiem. Pisze to, co wiem, bo miałem kiedyś taki problem i pytałem swojego proboszcza to mi powiedział, ze w tym wypadku obowiązuje formularz mszy z niedzieli! Jacek Rządkowski - 2008-12-26, 22:42
W okresie Adwentu, Wielkiego Postu i Wielkanocnym - owszem, w pozostałych nie, chyba, że wypada Uroczystość czy Święto Pańskie.
[ Dodano: 2008-12-26, 22:51 ] Pozostałe to zwykły i... okres Bożego Narodzenia, gdzie jest cós takiego, jak II niedziela w okresie Bożego Narodzenia (w pierwszą jest Uroczystość Św. Rodziny lub czasem Uroczystość Św. Bożej Rodzicielki - Nowy Rok) i wówczas w ową II niedzielę a jakże formularz będzie o zmarłych. Maximilianus - 2009-01-16, 19:39
Paweł Grudziński napisał/a: | Niedawno grałem na pogrzebie samobójcy. Wszystko było "prawie" normalnie i jutrznia za zmarłych, organy grały, dzwony biły, ale było bez kazania. |
No właśnie... Są parafie, które traktują takie osoby z godnością. Ale nie wszędzie. Podam świeży przykład z mojego życia prywatnego. Otóż moja żona zmarła w ten właśnie "sposób". Proboszcz mojej parafii (nie będę podawał żadnych danych, więc proszę nawet nie pytać o nie) zarządził, że nie będzie odprawiał Mszy świętej pogrzebowej za + żonę, nie przyjdzie nawet odprawić stacji w domu! Poprostu kazał, abyśmy byli na cmentarzu o równej 13, gdyż "ze względu na okoliczności śmierci nie godzi się wprowadzać trumny do kościoła". Interweniowałem u mojego byłego pracodawcy (wszak jest dziekanem), ale nie poskutkowało . W rezultacie pogrzeb wyglądał jak wyglądał. Co prawda Msza święta pgorzebowa wraz z jutrznią za zmarłych została odprawiona, ale dwa dni po pochówku, w moim byłym miejscu pracy. Kolejna przykrość spotkała mnie w czasie odwiedzin duszpasterskich, które miały miejsce w poniedziałek (dzień po pochówku): proboszcz wszedł, odmówił modlitwę, pokropił mieszkanie i... poszedł: bez żadnej rozmowy, bez niczego . Czy zatem istnieją jakieś przepisy traktujące zmarłych śmiercią samobójczą? Czy jest to tylko wymysł moje proboszcza?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie,
Maximilianus PawelK - 2009-01-16, 20:05
To przykre, co piszesz... Znalazłem coś takiego: http://www.opoka.org.pl/b...iepogrzeb3.html Jarek - 2009-01-16, 20:38
Maximilianus, to co zostało popełnione przez tego urzędnika kościelnego jest zwykłym SKURWYSYŃSTWEM. Piszę to świadomie, i zdania nie zmienię (i proszę nie zmieniać). To nie jakiś pastuch jest w stanie określić o zbawieniu lub nie człowieka. Ponieważ w ostatnich chwilach życia może nastąpić skrucha i szczera spowiedź. A ten urzędas nie może mieć o tym pojęcia, ergo - nie może stawiać się na równi z Bogiem. W jego obowiązku jest odprawić uroczystości pogrzebowe ZGODNIE Z WOLĄ BLISKICH! Pamiętam kazanie na pogrzebie mojego brata, który również targnął się na własne życie. Ksiądz (pisane z dużej litery nie dlatego, że jest na początku zdania) dotknął tego tematu i dał nadzieję.
Zresztą, przez wiele wieków robiono ekshumacje ludzi których miano wynieść na ołtarze, z uwagi na prawdopodobieństwo czegoś co dziś nazywamy śmiercią kliniczną. Bo nigdy nie wiadomo, czy ta osoba w ostatnim tchnieniu (gdy próbowała się wydostać z trumny) nie przeklęła Boga. A ponieważ istniało podejrzenie (w przypadku zerwanych paznokci i nienaturalnej pozy ekshumowanego) takiego postępowania - adekwatnie zostało wprowadzone - nie 'skazywanie' na brak katolickiego pochówku dla samobójców.
Ten bęcwał jest po prostu niedouczony. I powinien już odejść. kubon - 2009-01-16, 21:40
Maximilianus, proponuję złożyć oficjalną skargę w kurii. Czasem samo wezwanie na dywanik daje niektórym do myślenia. Tak mi się nasunęło po postępowaniu tego "duszpasterza", że się niektórzy później dziwią, że ludzie do kościoła nie chcą chodzić. Jacek Rządkowski - 2009-01-16, 23:19
Gdzieś na forum był już ten temat poruszany przeze mnie, ale chyba jako off-top, nie wiem czy jeszcze gdzieś to jest, więc powtórzę:
obecnie teologia moralna, mając na względzie poznane w trakcie rozwoju nauk uwarunkowania psychiczne prowadzące do takich sytuacji uważa, że człowiek z natury swojej ma tak głęboko zakorzenione w sobie pragnienie życia i instynkt ratowania własnego życia, iż podejmując podobną decyzję bądź cierpi na przewlekłe schorzenia psychiczne, bądź przynajmniej przeżywa gwałtowną depresję psychiczną. Ten stan sprawia, że nie jest on poczytalny czy ma ograniczoną poczytalność na tyle, iż nie ponosi odpowiedzialności za ów czyn. Ponadto nie wiemy, czy w ostatnim momencie świadomości człowiek ów nie wzbudził aktu żalu, lub nie próbował się ratować, ale było to już bezskuteczne. W tej sytuacji przyjmuje się, że nie należy wobec tych osób i ich rodzin stosować żadnych sankcji w postaci ograniczeń oprawy liturgicznej. Owszem, gdzieś w małych miejscowościach bywa, że proboszcz wytłumaczywszy rodzinie złożoność sytuacji i wyraziwszy współczucie zaproponuje np. by obrzędy na cmentarzu odbyły się bez śpiewu, i zwykle wszyscy jakoś to rozumieją - ale taka sytuacja, gdy odmawia się Mszy czy w jakiś sposób szykanuje rodzinę, to jest jak napisał Misiek sk***stwo i należy bezwzględnie powiadomić kurię. Jarek - 2009-01-17, 10:34
Ja bym się z takim człowiekiem nie patyczkował. Pobłażliwość w takich sytuacjach potwierdza i utwierdza jedynie butę, zarozumiałość i arogancję danego URZĘDNIKA. Bo z posługą Kapłańską ma to niewiele wspólnego. Maximilianus - 2009-01-17, 12:53
Dziękuję, Przyjaciele za wyjaśnienie. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak napisać lub wybrać się osobiście do kurii i o wszystkim powiadomić biskupa.
Dziękuję również za tę stronę. Widać, że nie jest tak źle, a ten cały cyrk z pogrzebem mojej Kasi to chory wymysł .
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie,
Maximilianus Maciej Lamm - 2009-01-17, 13:18
<<W związku z tym odwołujemy się do „Instrukcji liturgiczno-duszpasterskiej Episkopatu Polski o pogrzebie i modlitwach za zmarłych" z 5 maja 1978 roku. Instrukcja ta w numerze 13 stwierdza: „Według powszechnego zdania psychiatrów samobójcy nie są w pełni odpowiedzialni za swój czyn. Dlatego nie odmawia się im pogrzebu katolickiego, jeżeli w ciągu życia okazywali przywiązanie do wiary i Kościoła. Uczestnikom takiego pogrzebu należy wyjaśnić sytuację".>>
Więc wcale żadna to nowość... Jarek - 2009-01-17, 19:38
Maćku, jak widać co niektórzy nadal mentalnie w średniowieczu siedzą. Rafał Sudoł - 2009-01-17, 20:31
Za to jeśli np. Mirek Breguła się zabije, to ma pogrzeb prawie jak Msza pontyfikalna, z kazaniem i przemowami oraz wogóle honory, jakby biskupem był... O muzyce na tym pogrzebie nawet nie piszę, bo możecie sobie tylko wyobrazić co leciało z glosników... Nic do Breguły nie mam, ale chyba wszyscy wierni są do jasnej cholery równi? Przykre to co napisałeś, dziwne to i niezrozumiałe dla mnie. Ksieża ci zapewne znają twoje zajęcie, i nawet chociażby z tego powodu powinni ci pomóc, zamiast sprawiać przykrości. Trzymaj się, modlę się za Ciebie i twoją + żonę. Maciej Lamm - 2009-01-17, 20:37
Rafał Sudoł napisał/a: | O muzyce na tym pogrzebie nawet nie piszę, bo możecie sobie tylko wyobrazić co leciało z glosników... |
"Uroczystość miała bardzo podniosłą oprawę, w kościele wykonano m.in. specjalnie przygotowany utwór "Święty spokój wreszcie masz" śpiewany przez Magdę Anioł, do której przyłączyli się wszyscy obecni"
Wracając: Chyba zapominamy o jednym... "Miłujcie się wzajemnie, jak ja was umiłowałem"... Kapłan powinien wesprzeć, a nie krzywdzić tych, którzy zostają na tym ziemskim padole... Choćby z tego prostego powodu, będącego fundamentem naszej Wiary... Habeb - 2009-01-21, 20:08
Dopiero teraz natrafiłem na ten wątek i po prostu jestem zbulwersowany...
Owszem, w XIX wieku grzebano samobójców gdzieś poza płotem cmentarnym, ale.... mamy do cholery XXI wiek, instrukcje Watyksńskie o pogrzebach dzieci nieochrzczonych itp., także i o pogrzebach samobójców, jeśli - jak wspomniano- za życia chodzili do Kościoła i wierzyli w Boga....
Dla mnie taka odmowa pogrzebu w kosciele i odmowa odprawienia mszy św. to po prostu skandal, a zważywszy na Twoje olbrzymie zaangażowanie w kościół parafialny, ale też lokalny - vide: propozycje śpiewów w katolickiej gazecie swego czasu i nie tylko, uważam, jak poprzednicy, że KONIECZNIE trzeba o sprawie powiadomić Abpa Damiana Zimonia.... Być może - jeśli byłyby trudności z "przebiciem się" do Arcypasterza, spróbuj "wejść" do Niego przez Księży Notariuszy, znam obu - zarówno Ks. Jan jak i Ks. Zbigniew reprezentują wysoki poziom kultury osobistej i olbrzymią wrażliwośc na drugiego człowieka.
Pamiętam w modlitwie o Tobie, Twojej zmarłej Żonie i Twojej Rodzinie....
+
Paweł Maciej Lamm - 2009-01-21, 20:40
A ja dopiero teraz dostrzegłem, że Maximilianus jest ze Śląska... I trochę mi wstyd za nasz region... Ale z drugiej strony, myślę, że abp Zimoń jest na tyle światłym człowiekiem, że sprawą zechce się zająć... Zwłaszcza, że jest przecież liturgistą, co powinno łączyć się z wyjątkowym zrozumieniem dla Człowieka, który troską o piękno Liturgii zajmuje się na codzień...
Życzę powodzenia i szczerze współczuję... Montre - 2009-05-21, 08:40
Dzisiejszy pogrzeb dziecka:
Modlitwy i śpiewy z rytuału pogrzebowego dla dziecka ochrzczonego.
W kościele:
W: Chrystus zmartychwstan jest O: Pójdź do Jezusa K: Ja wiem w kogo ja wierzę U: jeszcze nie wiem Maximilianus - 2009-05-25, 20:14
Dzisiaj uczestniczyłem w pogrzebie znajomego. I to, co usłyszałem, powaliło mnie z nóg. W czasie wnoszenia trumny organista próbował coś improwizować na jakiś piszczących niemiłosiernie głosach (zabijcie mnie: nie znam nazwy takie głosu organowego)- wbrew pozorom: nie cyfrowe, ale XIX-wieczne organy. Jak trumna spoczęła na katafalku śpiewał Zwycięzca śmierci. Nie zna śmierci Pan i przed samym dzwonkiem udało mu się wykonać Wesel się Królowo miła. Psalm na melodię adwentową (jeśli się nie mylę), a na przygotowanie Darów Popatrz, jak prędko mija czas. W czasie Komunii dalsza część horroru: Pan Jezus już się zbliża, Matko Najświętsza, Dobry Jezu, a nasz Panie. Po Komunii świętej wybiórcze zwrotki Ciebie, Boga wysławiamy (można w czasie pogrzebu?). Przed obrzędem ostatniego pożegnania Serdeczna Matko, Wielki jest nasz Pan (czy coś takiego). Po okropnie wykonanym In paradisum przyszła pora na Serce Twe, Jezu miłością goreje. Żeby temu niezmiernie dobrze "wykształconemu" organiście nie zrobić wstydu, przemilczę nazwę miejscowości, a tym bardziej imię i nazwisko.
Pozdrawiam serdecznie, po ekspresowym pogrzebie (z homilią: 42 minuty), Maximilianus Maciej Lamm - 2009-05-25, 21:42
A może właśnie należałoby podać? W końcu organiści to osoby publiczne i powinni się liczyć z tym, że są słuchani i oceniani... Rafał Sudoł - 2009-05-25, 22:39
Maciej Lamm napisał/a: | A może właśnie należałoby podać? W końcu organiści to osoby publiczne i powinni się liczyć z tym, że są słuchani i oceniani... |
Dokładnie. Prawie jak ministrowie MAARK - 2009-05-26, 00:28
Kiedy On te wszystkie piesni zdazyl wyspiewac skoro msza trwala 42 min ? To bylo naprawde super szybkie tempo Maciej Lamm - 2009-05-26, 05:51
Spokojnie... Są "mistrzowie", którzy potrafią. Sesquialtera - 2009-05-26, 06:03
Mam informacje od świadków, że w mojej parafii (tej rodzinnej) nieszpory żałobne śpiewają w tempie "Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki..." Maximilianus - 2009-05-26, 09:38
Organista tak pędził, że wcześniej śpiewał niż grał . Ksiądz też- tak mówił szybko, jakby ktoś za nim biegł. Żenada! Maciej Lamm - 2009-05-26, 12:10
No żenada. Znam wielu "mistrzów żenadnictwa". Jarek - 2009-05-26, 20:49
A mnie dziś zadziwili ludzie! Sami mi wyśpiewali "Racz wiekuiste" (w pewnym kościele którego nazwy nie podam dostało mi się za "nieznane" rzeczy)...
Ale dziś zachwyciły mnie babki. Jakie piękne lokalne wersje poszczególnych pieśni mają. Grałem i oczy wybałuszałem... takich melizmatów nawet mozarabia nie miała Maciej Lamm - 2009-05-26, 22:07
Jarek napisał/a: | (w pewnym kościele którego nazwy nie podam dostało mi się za "nieznane" rzeczy)... |
Czy ja może ten kościół znam? Jarek - 2009-05-27, 09:05
Maćku, że tak zacytuje:
Maciej Lamm napisał/a: | Czy ja może ten kościół znam? | to miało miejsce w tym samym miejscu gdzie ta rozmowa:Cytat: | 26.04 - Od dziś msza o 17 w jęz. włoskim. X: No panie Maćku, niedługo będzie po hiszpańsku i po angielsku i w ogóle M: Wy najpierw po polsku zacznijcie do porządku odprawiać X: A co, jakieś zastrzeżenia? M: Całe mnóstwo i dobrze ksiądz wie jakie | ... i nie będzie niczego Maciej Lamm - 2009-05-27, 09:33
No tam łatwo zebrać ochrzan za granie nieznanych rzeczy, bo tam prawie nic nie znają. Jarek - 2009-05-27, 10:09
Maciej Lamm napisał/a: | No tam łatwo zebrać ochrzan za granie nieznanych rzeczy, bo tam prawie nic nie znają. |
Bluźnisz:
znają wiele to, to i to (to trzecie nawet na głosy:p) mar_cin - 2009-07-20, 09:28 Temat postu: pytanie o marsz żałobny a czy ktoś z forumowiczów gra może na zakończenie pogrzebu Marsz żałobny z Sonaty b-moll Chopina? np. z tego wydania? Maximilianus - 2009-07-20, 10:59
Na zakończenie gram Niech Aniołowie zawiodą Cię, a jeśli obsługa pogrzebu jest niegramotna i zajmują się w tym momencie wieńcami, zamiast trumną, to zapodaję Dobry Jezu, a nasz Panie. A później mknę po schodach, aby rozpocząć stosowny śpiew w drodze na cmentarz.
Pozdrawiam serdecznie,
Maximilianus szopal - 2009-07-22, 12:20
Ja dzisiaj na pogrzebie będe grał: w: Popatrz, jak prędko mija czas O: Bądź mi litościw K: U drzwi Twoich Z: Dobry Jezu a nasz Panie i potem standardowo Przybądźcie z nieba i Niech aniołowie ambesten - 2009-07-22, 12:23
szopal napisał/a: | w: Popatrz, jak prędko mija czas
|
właśnie jakie jest wasza opinia na temat grania tejże pieśni podczas liturgii? woomaa - 2009-07-22, 12:25
Nie znam. Z solowych popisów lubie wykonać "O Panie co losy ludzkości..." Habeb - 2009-07-22, 12:42
ambesten, witamy Cieszyniaka i zapraszamy do przedstawienia się w tym dziale:
http://www.organy.com.pl/...p=111952#111952 ambesten - 2009-07-22, 12:47
woomaa napisał/a: | Nie znam. Z solowych popisów lubie wykonać "O Panie co losy ludzkości..." |
piekna pieśń jak sie nie myle Moniszki - mozna ją znaleźć w śpiewniku Siedleckiego Maximilianus - 2009-07-22, 14:04
ambesten napisał/a: | szopal napisał/a: w: Popatrz, jak prędko mija czas
właśnie jakie jest wasza opinia na temat grania tejże pieśni podczas liturgii? |
Piosnka, nie nadająca się do grania i śpiewania w czasie liturgii. kamil15 - 2009-07-22, 14:23
Co to za pomysł aby śpiewać ją na wejscie? W ogóle co to za pomysł aby śpiewać ją w czasie pogrzebu? szopal - 2009-07-22, 15:28
No naleze do choru i gdy spiewamy na niektorych pogrzebach to ja spiewamy. ale skoro mowicie ze sie nie nadaje to zmienie na Matko Najswietsza bo pogrzeb o 17mam. Habeb - 2009-07-22, 18:02
Maximilianus napisał/a: | Piosnka, nie nadająca się do grania i śpiewania w czasie liturgii. |
Otóż to. Nie grałem tego na pogrzebie od chyba 10-ciu juz lat. Podobnie jak nie gram Pij ten kielich, obie pioseneczki to takie same knoty i chałtury.... woomaa - 2009-07-22, 18:09
Grałem przed godziną. Na procesje mam standardowo:
Serdeczna... Matko Najświętsza... Szczęśliwy, kto... Mój stróżu aniele...
Jak braknie to wielkanocne, a przy ekstra długim marszu to koronka do Miłosierdzia lub część różańca.
Na mszy Bądź mi litościw, z tej biednej, kto sie w opieke, u drzwi twoich, jezu w ogrójcu, racz wiekuiste, o panie co losy, u ciebie boże
Z instrumentalnych mam parę marszów z czasów kariery w orkiestrze dętej, adagio, czasem ave maria caccini i jeszcze pare innych rzeczy. Habeb - 2009-07-22, 18:17
A ja na pogrzebach gram często:
a) Wieczny Odpoczynek (ze zwrotkami z obrzędów pogrzebu, bodaj Psalm 51? lub inny, piszę z głowy) b) Boże Sędzio Sprawiedliwy c) Święta jest myśł i zbawienna d) Serdeczna Matko e) Gdzie duszy ojczyzna f) Jam gościem na tym świecie g) Wspomnij sobie o Maryjo h) Zwyciężca śmierci (zazwyczaj gram zwrotki 1, 5 i 6 - czyli mówiące o powszechnym Zmartwychwstaniu) i) czasem na Komunię Pójdź do Jezusa j) czasem na Komunię lub po Komunii Być bliżej Ciebie chcę, ale jeśli mi braknie pogrzebowych pieśni k) Tobie ja żyję l) dobry Jezu a nasz Panie m) na wyjście z kościoła, jak ksiądz idzie się przebrać do zakrystii gram Ojcowski Dom (taka regionalona pieśń), a po niej Adagio Albinoniego lub Marsz Żałobny Chopina, lub Prel. C-moll Chopina, lub inne utwory lub "funeralne" improwizacje. n) oprócz pieśni , w trakcie pogrzebu oraz czasem przed pogrzebem grywam różne rzeczy z literatury, np. 3-cią część z Pastorale Bacha (tę w c-moll), częśc z koncertu d-moll Bacha, różne inne większe i mniejsze "larga", "Arie" itp. lub też improwizuję w różnych stylach. Pozdr. kubon - 2009-07-22, 20:40
Ja najczęściej grywam : W: Bądź mi litościw O: Jezus Chrystus ufność ma/ Chryste, nadziejo zbawienia K: Duszo Chrystusowa/ U Ciebie Boże Z: Dobry Jezu Tak teraz myślę, że od zawsze, co mszę pogrzebową gram to samo na wejście i zakończenie. Zdziadziałem już chyba Jarek - 2009-07-22, 21:00
A ja ostatnio staram się zaprzęgać "W gniewu dzień". PIĘKNE. Polecam wszystkim
Natomiast odnośnie hitu: "Popatrz jak prędko mija czas"... cóż, maluch też się nazywa samochodem, a mortadela też należy do wędlin. Jednak wolę swojego "mustanka" i szynkę. Ale, o gustach się nie dyskutuje. Chyba, że mamy doczynienia z bezguściem.
szopal napisał/a: | No naleze do choru i gdy spiewamy na niektorych pogrzebach to ja spiewamy. ale skoro mowicie ze sie nie nadaje to zmienie na Matko Najswietsza bo pogrzeb o 17mam. | I to jest piękne podejście do sprawy. Niezbyt trafny wybór, ale lepsze gó... w garści niż wróbel na dachu. Brawo.
ambesten napisał/a: | właśnie jakie jest wasza opinia na temat grania tejże pieśni podczas liturgii? | Litości! PIOSENKI, koło pieśni to nawet nie stało. szopal - 2009-07-22, 22:27
A co od piesni(piosenki?) Matko Najswietsza chcecie? piekny utwor, ludzie lubia go spiewac. wybaczcie moj brak wiedzy ale nie mam zadnej szkoly organistowskiej. Habeb - 2009-07-22, 22:34
Chodziło o komentarz nie do MATKO NAJŚWIĘTSZA a do POPATRZ JAK PRĘDKO MIJA CZAS. Czytajmy uważnie. Pozdr. Janusz P - 2009-07-23, 06:38
Popatrz - to wspaniały hicior pogrzebowy - w wykonaniu solstów opery... gdzieś tam! a nie na pogrzebie. Ja nie śpiewam "Niech Aniołowie..." tylko "Ja jestem zmartwychwstanie... " Lepszą, głębszą i bardzie zbliżoną do mego myślenia ma treść. Na Introit bardzo często gram "Nasze plany i nadzieje" lub Serdeczną Matkę (bardzo ją lubię oczywiście z 2 zwrotką - coby ksiądz mógł sobie spokojnie stanąc przy ołtarzu i w mszale "pogrzebać" - szukając strony). Natomiast mnie zastanawia - czy jest możliwość śpiewania Pieśni na pożegnanie, jako pieśni żałobnej. Nie doczytałem się nigdzie, tak, że nie jestem pewien czy coś Episkopat wydał na ten temat i czy jest liturgicznie dopuszczone - może Któś z PT ma taką wiedzę - ewentualnie świdniccy Organiści mogli by zapytac przy okazji bp. Cichego - czy wydał jakąs instrukcję! Michał Wójciak - 2009-07-23, 12:05
Właśnie przedwczoraj zmarł tato siostry organistki, która pochodzi z mojej parafii i mam poważny dylemat, co grać jutro na pogrzebie. Czytania na jutro: I. Pnp 2,8-14 II. Rz 14, 7-9. 10b-12 Ewangelia: Łk 24, 13-35 kubon - 2009-07-23, 14:29
Jarek napisał/a: | A ja ostatnio staram się zaprzęgać "W gniewu dzień". |
Też jak mnie najdzie ochota, to zagram ten numer. Piękna rzecz, no i ludzie jak kumaci, to się włączą w Duszom zmarłych... Mateusz Janus - 2009-07-23, 14:46
kubon napisał/a: | Jarek napisał/a: | A ja ostatnio staram się zaprzęgać "W gniewu dzień". |
Piękna rzecz, no i ludzie jak kumaci, to się włączą w Duszom zmarłych... |
U mnie to jest niestety solówka dla organisty, bo z tymi kumatymi ludźmi, to u mnie ciężko PawelK - 2009-07-23, 15:09
Jarek napisał/a: | "W gniewu dzień". PIĘKNE. Polecam wszystkim |
A dysponuje ktoś kwitkiem i byłby skłonny się podzielić?
p.kasprzyk(at)organista.org.pl Mateusz Janus - 2009-07-24, 12:15
Plik ze skanem W gniewu dzień możecie pobrać stąd Jarek - 2009-07-24, 12:26
PawelK napisał/a: | Jarek napisał/a: | "W gniewu dzień". PIĘKNE. Polecam wszystkim |
A dysponuje ktoś kwitkiem i byłby skłonny się podzielić?
p.kasprzyk(at)organista.org.pl | SIEDLECKI! tomekmc - 2009-07-24, 12:51
Jarek napisał/a: | SIEDLECKI! | Możliwe, że Siedlecki, ale w najnowszym wydaniu nie widzę jej, a taki mam teraz pod ręką w domu - uroki nowych Siedleckich...
Dzięki Mateusz PawelK - 2009-07-24, 12:56
Jarek napisał/a: | SIEDLECKI! |
Nie posiadam ;] Nowe wydania to nie to samo, a starego na razie nie miałem okazji nabyć. tomekmc - 2009-07-24, 12:59
"W dzień gniewu" to polska wersja Dies irae... tłumaczenie L. Staffa
Trzeba było tak od razu
Faktycznie piękne. Znałem to wcześniej po łacinie. Mateusz Janus - 2009-07-24, 13:41
Mój skan jest z Siedleckiego z 1980 r. bogdan - 2009-08-17, 10:23
Witam.
Dostałem od kolegi organisty pieśń pogrzebową. Nawet ładna.
Janusz P - 2009-08-17, 11:27
bogdan - ale nie śpiewasz tego podczas pogrzebu - chodzi mi o tekst - lepszejsza byłaby BARKA!(żart) Przecież tyle jest pieśni pogrzebowych w śpiewnikach - nie ma co szaleć i kombinować! Ale - Twoja wola. Amen! Pozdrawiam JanuszP bogdan - 2009-08-17, 12:45
Nie nie grałem , tylko o opinie mi chodzi czy z tym warto polecieć na pogrzebie ? Ja mam max. z wiatrem do 10 - ciu pogrzebów rocznie, to jak się naucze to na każdy pogrzeb można zagrać coś innego. Chyba z 50 pieśni pogrzebowych jest. lekko z zapasem mi zostanie jeszcze ?
Pozdrawiam.
Ps. A Barkę to grają na trąbkach na zakończenie pogrzebu w Łodzi. Rutzman - 2009-08-17, 17:33
O w mordę... Co trzeba zażyć, ażeby spłodzić takie badziewie? Kicz pierwszej klasy. Moim zdaniem to się nie nadaje do wykonania nigdzie, nie mówiąc już o mszy świętej. bogdan - 2009-08-17, 17:50
Rutzman napisał/a: | O w mordę... Co trzeba zażyć, ażeby spłodzić takie badziewie? Kicz pierwszej klasy. Moim zdaniem to się nie nadaje do wykonania nigdzie, nie mówiąc już o mszy świętej. |
Kurde ? przecież sam słyszałem jak juz paru organistów to grało. Sesquialtera - 2009-08-17, 18:26
bogdan napisał/a: | Kurde ? przecież sam słyszałem jak juz paru organistów to grało. |
To, że grali, nie znaczy, że dobrze uczynili. Choćby pół Polski grało to na pogrzebach, wcale nie znaczy, że tak jest poprawnie... bogdan - 2009-08-17, 19:56
Przecież wiele piosenek staje się pieśniami i są po wielu latach dołączane do śpiewów w kościele.Wszystkie pieśni - tak myślę to są w dawnej przeszłości piosenki,które są piosenkami zaściankowymi , wiejskimi czyli ludowymi i z czasem nabierają charakteru pieśni religijnych. Gdzieś miałem przykłady ale dziś tu nie zapodam.
Pozdrawiam. Mr.Szakal - 2009-08-17, 20:25
bogdan napisał/a: | Wszystkie pieśni - tak myślę to są w dawnej przeszłości piosenki |
no to się mylisz, a jak myślisz skąd się wziął np. chorał gregoriański, ktoś go sobie tam nucił, ktoś inny spisał i o jest chorał, tak?
oj człowieku postudiuj trochę jakiś mądrych książek, popytaj mądrych organistów jak ma wyglądać repertuar liturgiczno muzyczny, a nie grajków, którzy grają samą koniznę i jeszcze tobie podrzucają kfiatki, które nawet nie leżały koło pieśni .
Nie dziwię się że masz problemy z doborem pieśni, skoro ty nawet nie wiesz co to jest pieśń
Przez takich ludzi za kontuarem jak ty muzyka liturgiczna to totalna Adrian2255 - 2009-08-17, 20:33
Piotrze, nie powinieneś nikogo od razu od koni wyzywać. Jeżeli kolega Bogdan jest nie dokształcony, to należy wytłumaczyć mu co i jak Mr.Szakal - 2009-08-17, 20:52
No przepraszam, ale jak ktoś wylatuje z takim tekstembogdan napisał/a: | Wszystkie pieśni - tak myślę to są w dawnej przeszłości piosenki,które są piosenkami zaściankowymi , wiejskimi czyli ludowymi i z czasem nabierają charakteru pieśni religijnych. |
Idąc tym tokiem myślenia za parę latek w kościele będziemy grać "Głęboką studzienkę" np. jeżeli będzie ewangelia o tym jak Jezus potyka niewiastę samarytańską przy studni.
Adrianie "nie dokształcony"? On zielonego pojęcia o liturgii nie ma. Tak wywnioskowałem z jego wcześniejszych wypowiedzi.
Jeżeli ktoś nie rozróżnia pieśni liturgicznej, która ma na celu chwalić najdoskonalszego Boga w sposób wyniosły i godny, od piosenki o pierdołach, to nie powinien on pełnić posługi organisty. Adrian2255 - 2009-08-18, 10:02
Piotrze, wydaje mi się, że kolega Bogdan jest początkującym organistą. Powinniśmy mu pomóc, a nie dołować go, bo wtedy to forum nie będzie miało sensu. Nikt od razu nie był idealny, nie jest i nie będzie. Mr.Szakal - 2009-08-18, 10:33
No to pomagajmy
Ale lepszym rozwiązaniem jest dać komuś przysłowiową wędkę, aniżeli podać wszystko na tacy, a on i tak nic z tego nie będzie wiedział.
A jeśli chodzi o edukację liturgiczna to jeżeliby Bogdan przejrzał forum to już miałby trochę pojęcia o liturgii, doborze pieśni i innych sprawach. Adrian2255 - 2009-08-18, 10:42
Racja ale nie zniechęcajmy nikogo nick - 2009-08-18, 10:46
Rutzman napisał/a: | O w mordę... Co trzeba zażyć, ażeby spłodzić takie badziewie? Kicz pierwszej klasy. Moim zdaniem to się nie nadaje do wykonania nigdzie, nie mówiąc już o mszy świętej. |
Wystarczy zepsute wino mszalne "poderbrać"
piotru64 napisał/a: | dąc tym tokiem myślenia za parę latek w kościele będziemy grać "Głęboką studzienkę" |
jestem za!!! Adrian2255 - 2009-08-18, 10:49
Badziewie, badziewiem. Sam bym tego też nie zagrał Lecz, gdyby szef kazał to raczej każdy z nas musiałby tego pogrzebowego "foxtrota" grać. nick - 2009-08-18, 11:12
Adrian2255 napisał/a: | Badziewie, badziewiem. Sam bym tego też nie zagrał Lecz, gdyby szef kazał to raczej każdy z nas musiałby tego pogrzebowego "foxtrota" grać. |
W takich sytuacjach warto mieć jakąś piękną alternatywę, której prob nie zna i dyplomatycznie zaproponować, podkreślić, że się ludziom podoba, że tekst bardzo religijny nawiązujący do czegoś, albo z cytatem z Pisma św. Adrian2255 - 2009-08-18, 11:15
Racja, ja akurat nie mam problemów, bo nikt mi nie narzuca, co mam grać na mszach, ślubach pogrzebach itp. Janusz P - 2009-08-18, 13:58
Adrian2255 - no to uważaj , bo księża się zmieniają i któregoś pięknego dnia wchodząc na chór - zobaczysz karteczkę, jakie pieśni podobają sie proboszczowi - bez względu, koło czego " leżały" i albo zagrasz, albo... nie! A do Bogdanka - zwróć uwagę, co Ci babki śpiewają, przyjdź na jakąś msze "cichą", posłuchaj ich, popytaj co śpiewają, jakie teksty, dogadaj sie z dzieciakami (to co ich nauczysz - będziesz miał). A nade wszystko (wbrew nawet) nie rozpędzaj się, graj to co ludzie znają i nie martw sie, że już 3 razy grałeś w tym tygodniu Jeden chleb, czy Kto się w opiekę. To żaden problem zobaczysz za 30lat grania - jakie wówczas będziesz miał problemy - wszystko (prawie )już grałeś, już było, nie masz co grać ( wszak grasz do śpiewu, a nie dla grania sobie- chyba, że robisz koncerty) to jest problem!! A tak poza tym. Głowa do góry. Zawsze Ci zostaną Msze grane pozdrawiam januszP Adrian2255 - 2009-08-18, 14:14
Zgadzam się z Tobą Januszu, to co prob każe, musimy grać i dlatego denerwuje mnie, że wszyscy strasznie broniący liturgii, krytykują początkujących organistów, a sami grają piosenki religijne, które im proboszcz każe, takie są realia, np. ja muszę grać Czarna Madonno (chociaż nie wolno w liturgii), ale gdybym tego nie grał to bym sie mógł pożegnać z kościołem, i wszyscy by mnie zjedli. Jak mohery zaczną narzekać do szefa ze nie gra tego, to sam na siebie bicz proboszcza kręci. Janusz P - 2009-08-18, 14:37
ALE NIE PRZEJMUJCIE SIE. ZOBACZYCIE W NIE DłUGIM CZASIE CO NAM POLSKIE SEMINARIA ZGOTUJA - JAKICH "NAM" WYSWIECA KSIEZY całkowitych "konefałów" Liturgii i muzyki!. Współczuje tylko młodym początkującym! - oczywiście odbije się to po studiach organowych!(chodzi o duchownych)! dlatego należy! No własnie co? Pozdrawiam i głowa do gór - teksty pieśni zachowały sie z XIIIw. i późniejsze! więc i tępi liturgiści, którzychcieli by zniszczyć - sami polegną. Amen JanuszP nick - 2009-08-18, 18:29
Janusz P napisał/a: | dlatego należy! |
ZAORAĆ i od nowa. Rutzman - 2009-08-18, 19:55
Adrian2255 napisał/a: | Zgadzam się z Tobą Januszu, to co prob każe, musimy grać |
A ja się nie zgodzę. Wychodzę z założenia, że o muzyce liturgicznej powinien bezpośrednio decydować muzyk kościelny, a nie proboszcz, wikary, młodzi biorący ślub czy jakieś inne postronne osoby. Faktycznie proboszcz, jako szef całej parafii, odpowiada za wszystko i do niego należy ostatnie słowo. Jednak mądry szef zatrudni wykwalifikowanego pracownika i odwrotnie. Sprawdzone empirycznie. Tam, gdzie np. muzyka jako tako wygląda, tam można się spodziewać rozsądnego proboszcza. Natomiast tam, gdzie muzyka leży, proboszcz najczęściej jest ignorantem i to nie tylko muzycznym. Może są wyjątki od tej reguły, chociaż ja jeszcze nie spotkałem. Adrian2255 - 2009-08-18, 20:56
No to się postaw to stracisz joba i tak w zasadzie jest... smutne lecz prawdziwe Rutzman - 2009-08-18, 21:41
Postawiłem się nie raz, a jak stwierdziłem, że mój szef jest ignorantem i uczłowieczanie go nie ma sensu, to podziękowałem za współpracę. Znasz przysłowie o pochyłym drzewie? Adrian2255 - 2009-08-19, 06:43
Oczywiście, że znam, jak na razie ja nie mam problemów z szefem i on nie narzuca mi co mam grać bogdan - 2009-08-19, 08:21
Cytat: | Pozdrawiam i głowa do gór - teksty pieśni zachowały sie z XIIIw. i późniejsze! więc i tępi liturgiści, którzy chcieli by zniszczyć - sami polegną. Amen JanuszP |
Nie wiem co napisać. Przykładowa "Barka." - od śmierci naszego rodaka Papierza jest jeszcze grana ostatnia zwrotka , którą napisał bp.Zawitkowski. - coś w tym stylu że rejs odwołany i sternika brak itd. Wielu wikarych się puka w głowę co to za idiota napisał , przecież Kościół nie upadnie a będzie nowy sternik itd itp. To poszło w świat i muszę to grać bo proboszcz chce bo jego babki to śpiwajum. Inna pioseneczka to " Popatrz jak prędko mija czas." To już jest hicior , którego nuty sam szef mi wręczył by zacząć to w niedalekiej przyszłości grać. Ja lubię spokój jak mi każe proboszcz grać studzienkę i powie to przy światkach to będę grał.
Jeśli chodzi o propozycje śpiewów to jest potrzebne.Piszecie że dajecie młodym adeptom tej sztuki rybkę zamiast wędki. Ja piszę że nie !!! Adept i tak będzie grał po swojemu ale powoli będzie wdrażał niektóre kolegów propozycje. Daj Boże żeby każdy organista chociaż 10 - 20 % z propozycji np. kolegi Janusz P ZAGRAŁ TO JUŻ JEST SUKCES. Dzięki temu jakiś ład liturgiczny będzie zachowany przez różnych grajków kościelnych , do których i ja się zaliczam.
Od niedawna gram na pogrzebach " STARY KRZYŻ" - szef kazał i ja na tym forum prosiłem o nurty za co dziękuje. Obecnie proboszcz jest zadowolony - i ja po części też , chociaż mi to w......i Jak dobrze że nie muszę z tego żyć. - uff.
Pozdrawiam. nick - 2009-08-19, 10:22
Rutzman napisał/a: | że o muzyce liturgicznej powinien |
No ale bardzo często nie decyduje.
Parostatki płyną, aż "prędko mija czas" Strix - 2009-08-19, 10:37
Cytat: | jak mi każe proboszcz grać studzienkę i powie to przy światkach to będę grał. |
Zastanów się co jest ważniejsze: Twój spokój czy święta Liturgia?
[ Dodano: 2009-08-19, 10:38 ]
Cytat: | Jak dobrze że nie muszę z tego żyć. |
Zwłaszcza w takim wypadku. Adrian2255 - 2009-08-19, 10:45
No bez przesady ze "Studzienka", mam nadzieje ze jeszcze duchowni mają choć trochę oleju w głowie i ludowizny nie wprowadzą do liturgii.
Sesquialtera - 2009-08-19, 22:03
bogdan napisał/a: | Piszecie że dajecie młodym adeptom tej sztuki rybkę zamiast wędki. Ja piszę że nie !!! Adept i tak będzie grał po swojemu ale powoli będzie wdrażał niektóre kolegów propozycje. |
O, tak. Akurat to zdanie to święta prawda. bogdan - 2009-08-19, 22:20
Ja tym forum podpieram się jak coś szef mruczy - np. propozycje na niedzielę. Jest to potrzebne i fajnie mieć plecy , bo zawsze można proboszcza wysłać na forum i niech se poczyta co grają fachowcy.
Pozdrawiam i proszę pamiętać o mnie. http://www.organy.com.pl/...p=113779#113779 Janusz P - 2009-08-20, 05:29
bogdan- czy mógłbyś opisać się skąd Jesteś , jako sklepikarz, z jakiego daleka? - choćby dekanat. Dziękuję! - czysta ciekawość!
[ Dodano: 2009-08-20, 06:01 ] I jeszcze jedno -0 co ma Stary krzyz do pogrzebu?? Krzysiek Garczarek - 2009-08-21, 21:45
PIEŚNI NA MSZY POGRZEBOWEJ
Po różańcu, przed rozpoczęciem Mszy: Matko Najświętsza W: Pójdź do Jezusa/Bądź mi litościw Pd: Jeden chleb itp. K: Ja wiem w kogo ja wierzę R: Zwycięzca śmierci/ Zmartwychwstał Pan Karolina - 2009-08-22, 13:58
Czytając co tu piszecie zaczęłam doceniać, że nikt nie wtrąca mi się do repertuaru... Nigdy jeszcze nie było takiej sytuacji, że ktoś mi kazał coś zagrać (no poza klerykiem, który chciał barkę na wejście na prymicję ale go wyśmiałam ) i mam nadzieję, że nigdy tak nie będzie! ardens - 2010-01-02, 19:51
No, ja też tu muszę powiedzieć, że mam szefa, który docenia moją pracę i nie wtrąca się. Ja natomiast staram się grać jak liturgia tego wymaga i sama jestem przeciwna pioseneczkom, bareczkom i innym nieokreślonym karykaturom. Nikt z księży mi nie dobiera pieśni. Cieszę się, gdyż w poprzedniej parafii było okropnie. Proboszcz nie znający się na przepisach liturgicznych i wikary, który tylko przytakiwał, bo nie miał swojego zdania. Chwała Bogu, że teraz jest inaczej. Poziom kultury też na miejscu Życzę wszystkim takich warunków. tobiasz - 2010-01-02, 20:46
ardens napisał/a: | Nikt z księży mi nie dobiera pieśni. |
też tak mam
ardens napisał/a: | Życzę wszystkim takich warunków. |
Ja też.... waglikPL - 2010-01-02, 21:21
Ja na pogrzebie mam tak: W. W krzyżu cierpienie O. Badź mi litościw K Popatrz jak prędko mija czas.... (hahahaha żartuje ) K. Nie płacz już dziecino (bardzo ładna pieśń) D. Pójdź do Jezusa Z. Wieczne odpoczywanie, Dobry Jezu a nasz Panie bourdon1980 - 2010-01-03, 00:16
Wąglik, całe szczęście, że się nie udławiłeś. Cud! Cud! tobiasz - 2010-01-03, 01:19
waglikPL napisał/a: | Fajną sytuacje miałem w Nowy Rok jakiś chłopak popełnił samobójstwo |
Normalnie aż zazdroszcze........ tej FAJNEJ sytuacji Sesquialtera - 2010-01-03, 07:19
waglikPL napisał/a: | w Nowy Rok jakiś chłopak popełnił samobójstwo i pogrzeb był w Nowy Rok, ksiądz nie chciał, ale babka nalegała no to ok. Nie zapłaciła ani księdzu, ani kościelnemu ani mi... Rozumiem sytuacje, ale nie widziałem po tej kobiecie nic co by wzkazywało na to, że ma żałobe po synu. Gdyby mi ksiądz nie pokazał która to to bym na pewno nie zauważył. I to jest najlepsze o pogrzebie dowiedziałem się rano na śniadaniu... |
Pewnie nie chciała rozgłosu, ot co. A uboga była... Tomek207 - 2010-01-03, 09:00
waglikPL napisał/a: | Fajną sytuacje miałem w Nowy Rok jakiś chłopak popełnił samobójstwo |
NC ! Już dwóch moich znajomych poszło do ziemi przez takie "fajne sytuacje", więc proszę Cie - ubieraj zdania w słowa w bardziej odpowiedni sposób. friko1 - 2010-03-02, 20:27
U mnie na pogrzebie grywam tak: W. Być bliżej Ciebie chcę lub Boże Sędzio sprawiedliwy O.Gdzież duszy ojczyzna lub Nie tu ojczyzna K.Pójdź do Jezusa, Śpijże już po Twoim Boju Z. Dobry Jezu a nasz Panie friko1 - 2010-03-03, 08:25
Nie rozumiem czemu badziew jeśli pieśń znajduje się w chorale?? Krzysiek Garczarek - 2010-03-03, 17:06
dysonansbass 1` napisał/a: | Tego też nie bardzo rozumiem. Może chodzi o skojarzenia z "Titaniciem" i zatonięciem w odmętach odchłani ? |
Może dlatego, że tytuł "Być bliżej Ciebie..." Ale tekst według mnie bardziej o życiu ziemskim, niż wiecznym.... flet_podwodny - 2010-03-04, 10:50
Tę pieśń w oryginale (USA, UK, wersja niemiecka już nieco odbiega treścią) tradycyjnie wykonuje się na ceremoniach pogrzebowych, bo i tekst jest bardziej eschatologiczny. Stąd też ta piękna scena z "Titanica", sama w sobie godna Oskara. kantor - 2010-03-05, 12:25 Temat postu: Pogrzeb W: Wieczny odpoczynek racz... Pd: "Jam gościem" ( w okresie W. Postu "O Najświętsza twarzy" ) K: "Ja wiem w kogo ja wierzę" lub "Gdzież jest Jezus" Z: Dobry Jezu Grazialewa - 2010-03-06, 10:45
Łukasz Wroński napisał/a: | Jam gościem | Co to? szopal - 2010-03-10, 21:07
Ja gram przeważnie-
W: Matko Najświętsza O: Bądź mi litościw K: Pójdź do Jezusa Z: U Ciebie Boże
I też mam ten zaszczyt że poza tym że czasem prałat coś wtrąci że chce taką i taką pieśń(przeważnie gdy jest zaplanowana w wystawieniu Najświętszego Sakramentu a nie chce przeciągać mszy i każe ją grać np na wejście)to pieśni dobieram sam:) Krzysiek Garczarek - 2010-03-10, 21:12
Ja bym nie dawał jednak do Matki Boskiej na wejście..... szopal - 2010-03-11, 13:09
Dlaczego? Julian - 2010-03-11, 14:17
Grazialewa napisał/a: | Łukasz Wroński napisał/a: Jam gościem Co to? |
Ostatni chorał z Pasji Mateuszowej Janka - Z przerobionym niemiłosiernie tekstem
http://www.organy.com.pl/...afd08ccdb665561 Baerpfeife - 2010-03-11, 19:02
Daniel Cząstka napisał/a: | Z przerobionym niemiłosiernie tekstem |
Nieprawda Tekst napisał Paul Gerhardt i brzmi on tak (pierwsza zwrotka):
Ich bin ein Gast auf Erden und hab hier keinen Stand; der Himmel soll mir werden, da ist mein Vaterland. Hier reis ich bis zum Grabe; dort in der ewgen Ruh ist Gottes Gnadengabe, die schließt all Arbeit zu. Julian - 2010-03-11, 19:30
Baerpfeife napisał/a: | Nieprawda Tekst napisał |
Mozliwe, mozliwe melodie są bardzo podobne Acz kolwiek najbardziej pogrzebowy wydaje mi się 12 chorał z tekstem jak wspomniałem aplause - 2010-06-26, 11:27
Jak trumnę do koscioła wprowadza, to gram "Wieczny Odpoczynek" na Wejście : Matko Najświętsza Ofiarowanie : Jezu ufam Tobie Komunia : Kłaniam się Tobie (głownie 1 sza i ostatnia zwrotkę) - Jeśli starczy czasu to gram : Zycie przemija a jak wynoszą trumne z kościoła to gram utwór T.Piątka
Zamiennie gram z wieloma innymi pieśniami typu : Racz wiekuiste dać odpoczywanie Pójdź do Jezusa Wesel się Królowo miła Zmartwychwstał Pan Zwycięzca Śmierci... itp Montre - 2010-06-26, 11:43
Na jednej z uroczystości pogrzebowych w radyjku, słyszałem wykonanie antyfony "Ja jestem zmartwychwstanie i życie" na przemian ze zwrotkami psalmu "W krainie życia będę widział Boga". Czy to w ogóle ma sens? Jakoś słowa jednego i drugiego nie bardzo chyba maja ze sobą związek? klasterek - 2010-06-26, 21:13
aplause napisał/a: | Zycie przemija |
a cóż to za (s)twór? juliuszjakobiak - 2010-06-26, 21:26
POPATRZ JAK PRĘDKO MIJA CZAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Krzysiek Garczarek - 2010-06-26, 21:56
Widocznie kolega użył eufenizmu (Życie przemija), coby nikogo nie gorszyć aplause - 2010-06-29, 23:19
Piosenke nazwałem po Tytule...w kilku śpiewnikach tak go nazywaja kantor - 2010-06-30, 08:20 Temat postu: Pogrzeb W: Wieczny odpoczynek Pd: Jam gościem na tym świecie K: Ja wiem, w kogo ja wierzę Z: Dobry Jezu Pater Movens - 2010-06-30, 09:16
Ostatnimi laty trzymałem się antyfon z Mszału:
Introit: "Wieczny Odpoczynek..." z Ant: "Ciebie Boże należy wielbić na Syjonie..." Offertorium: Ant: "Panie Jezu Chryste, Królu Chwały..." Communio: Ant: "Światłość Wielkuista..." i jakaś pieśń eucharystyczna (najczęściej "U dzwi Twoich"), bądź też któraś z pieśni za zmarłych (z Siedleckiego).
Zgodnie z tradycją na moim terenie nie ma Ite Missa Est w Mszach Pogrzebowych, więc po postcommunio i modlitwie śpiewa się "Przybądźcie z nieba", a po pokropieniu i okadzeniu trumny: "Niech Aniołowie...", wówczas ciało wynoszone jest z kościoła do karawanu. Podczas eksporty na cmentarz psalm z antyfoną "W krainie życia.." i inne obrzędy zgodnie z "Obrzędami Pogrzebu".
Często antyfony na Introit, Offertorium i Communio wykonywałem wg Ordo Missae - Missa Defunctorum, na melodię Mszy "Requiem" Hallera. Maximilianus - 2010-06-30, 13:51
Jak szperałem w swoich luźnych nutach, znalazłem nieszpory za zmarłych wraz z ludowym przekładem psalmów 121 i 130. Czy takie można śpiewać przed pogrzebem, czy lepiej wg tekstów LG? Darek_bamboo - 2010-12-18, 10:37
Można np. dziś (Adwent) zagrać na pogrzebie podczas ofiarowania np. Chrystus zmartwychwstan jest, podobnie jak w okresie zwykłym? nick - 2010-12-18, 10:41
Są pieśni przeznaczone na pogrzeb, więc nie potrzeba grać wielkanocnych. Darek_bamboo - 2010-12-18, 11:37
Skoro Ty nie grasz pieśni wyrażających nadzieje zmartwychwstania, to możesz grać swoje pieśni ewangelicko-protestanckie Confutatis - 2010-12-18, 12:17
Nieskończona najśliczniejsza Jezu miłości - pieśń przepiękna Polecam Bądź mi litościw Boże sędzio sprawiedliwych Racz wiekuiste dać odpoczywanie Być bliżej Ciebie chcę Po raz wtóry już piszę - Hymny z Jutrzni i Nieszporów za zmarłych Pieśńi do MIŁOSIERDZIA BOŻEGO Mile widziane śpiewy łacińskie : Libera me Domine Lacrimosa W.A. Mozart ( osobiście śpiewam ten utwór ) Druga część " Confutatis - od słów " voca me" łącze to dość często z improwizacją i w odpowiednim miejscu po muzyce następuje " voca me" cudowna harmonia i faktura obrazuje moment zatrzymania akcji serca . Z pieśni wielkanocnych ; Te zwrotki, które traktują o zmartwychwstaniu powszechnym np:
Zwycięzca śmierci i zaraz po pierwszej zwrotce " Przez Twe chwalebne Chryste zmartwychwstanie" i wtedy je3st sens zastosowania pieśni wielkanocnej. Z głową panowie z głową nick - 2010-12-18, 13:42
Darek_bamboo napisał/a: | Skoro Ty nie grasz pieśni wyrażających nadzieje zmartwychwstania, to możesz grać swoje pieśni ewangelicko-protestanckie |
Hmm, czemu nie? Tylko zważ, że pieśni wielkanocne nie są pogrzebowymi, a granie je mimo wszystko na pogrzebie, świadczy o braku kreatywności. Poza tym, nie ma pieśni ewangelicko-protestanckich jeśli już. klasterek - 2010-12-18, 13:46
Cytat: | Tylko zważ, że pieśni wielkanocne nie są pogrzebowymi, a granie je mimo wszystko na pogrzebie, świadczy o braku kreatywności. |
Nie do końca, gdyż pamiętam z odnowionego rytuału, że zaleca się wręcz wykonywanie pieśni podtrzymujących nadzieję zmartwychwstania, z wielkanocnymi włącznie. (Postaram się nie zapomnieć znaleźć przepis). nick - 2010-12-18, 13:52
klasterek napisał/a: | Nie do końca |
W niektórych przypadkach nie pasują, np. o ile pierwsza zwrotka "Chrystus zmartwychwstan jest" nadaje się, o tyle następne nie. Kreatywność upatruję też w tym, żeby zwrotki traktować wybiórczo, a nie jak leci...
Poza tym, jest wystarczająca ilość pieśni pogrzebowych. klasterek - 2010-12-18, 13:59
Cytat: | Kreatywność upatruję w tym, żeby zwrotki traktować wybiórczo, a nie jak leci... |
A to to oczywiście, że tak. Nie przymulanie, a kreatywność Confutatis - 2010-12-18, 14:27
Cytat: | Kreatywność upatruję też w tym, żeby zwrotki traktować wybiórczo, a nie jak leci... |
bo w myśl chronologii należało by zaśpiewać na pogrzebie:
Łukasz z Kleofasem, obaj jednym czasem szli do miasteczka Emaus spotkał ci ich Pan Jezus Alleluja
Jakoś nijak mi ta zwrotka nie pasuje do pogrzebu , nick - 2010-12-18, 15:16
No ciekawie byłoby, gdyby jakiś baran zapodał "Wesoły nam dzień"... Confutatis - 2010-12-18, 15:29
Mnie to by nie zdziwiło, bo przecie pieśni wielkanocne WOLNO Darek_bamboo - 2010-12-18, 16:07
Oczywiste jest, że wybiera się pieśni oraz zwrotki, które pasują. Dziś jednak trochę niesmak było mi zagrać Wielkanocną w Adwencie i zamiast niej zagrałem po prostu Kto się w opiekę. nick - 2010-12-18, 16:14
Darek_bamboo napisał/a: | i zamiast niej zagrałem po prostu Kto się w opiekę. |
Czemu nie? Pieśń dość uniwersalna, aczkolwiek... jej tekst zmarłemu na nic się nie przydał, bo w końcu "trwoga" go dopadła... i odszedł. Krzysiek Garczarek - 2010-12-18, 16:21
Ja gram zawsze tak:
W. Bądź mi litości Pd. Być bliżej Ciebie chcę (wyciskacz łez zamiast Popatrz jak prędko ) K. Pójdź do Jezusa Z. Zwycięzca śmierci
a w okresie wielkanocnym oczywiście pieśni wielkanocne... nick - 2010-12-18, 16:26
Krzysiek Garczarek napisał/a: | Z. Zwycięzca śmierci |
Hmmm, co mają dwie pierwsze zwrotki opowiadające stricte o zmartwychwstaniu Jezusa (nikogo innego) do pogrzebu? Chyba, że tych nie zapodajesz... Krzysiek Garczarek - 2010-12-18, 16:28
Ja zapodaję 1 i 3 (Ustąpcie od nas...). nick - 2010-12-18, 16:38
Z pierwszej, NIC nie wnoszącej do tematu, CAŁKOWICIE bym zrezygnował, a zamiast niej 3 i 10, a najlepiej TYLKO 10 zagrał. W trzeciej padają słowa: "nam niesie radość". Owszem, wiadomo o co chodzi, ale nie zawsze pasuje zarzucać takim tekstem na pogrzebie, dlatego najlepiej pozostać przy pieśniach, czy innych śpiewach na tą uroczystość szczególnie przeznaczonych. klasterek - 2010-12-18, 16:44
Krzysiek Garczarek napisał/a: | W. Bądź mi litości Pd. Być bliżej Ciebie chcę (wyciskacz łez zamiast Popatrz jak prędko ) K. Pójdź do Jezusa Z. Zwycięzca śmierci |
Nigdzie nie padła propozycja Serdeczna Matko, Matko Najświętsza i Witaj Królowo. Te pieśni ewidentnie się nadają. Łukasz Kalarus - 2010-12-18, 16:57
Cytat: | Krzysiek Garczarek napisał/a: | Z. Zwycięzca śmierci |
Hmmm, co mają dwie pierwsze zwrotki opowiadające stricte o zmartwychwstaniu Jezusa (nikogo innego) do pogrzebu? Chyba, że tych nie zapodajesz... |
To, że każdy z nas ma nadzieje zmartwychwstania na wzór Jezusa Chrystusa. nick - 2010-12-18, 17:11
Łukasz Kalarus napisał/a: | To, że każdy z nas ma nadzieje zmartwychwstania na wzór Jezusa Chrystusa. |
To wskaż mi, w którym miejscu tak jest w pierwszej i drugiej zwrotce. Tam jest zawarta opowieść "techniczna" o fakcie zmartwychwstania Jezusa - dokładniej opis jak to się odbywało. Łukasz Kalarus - 2010-12-18, 18:38
Tak, ale to wszystko nawiązuje do Słowa Bożego, czytań, kazania pogrzebowego. Confutatis - 2010-12-18, 19:09
Łukasz Kalarus napisał/a: | kazania pogrzebowego. |
Łukasz Kalarus - 2010-12-18, 19:57
co ";o"? kazanie pogrzebowe nawiązuje chyba w większej lub mniej części do czytań, prawda? A cała śmierć każdego człowieka opiera sie chyba na tajemnicy zmartwychwstania (nadziei zmartwychwstania). Jeśli przykładem zmartwychwstania jest Chrystus a my ufamy że na Jego wzór też zmartwychwstaniemy to chyba nic złego śpiewać pieśni o zmartwychwstaniu na pogrzebie... Nie wiem o co tu sie sprzeczać. Piotr Uniowski - 2010-12-18, 20:00
Ja też chciałbym wiedzieć, jakie konkretnie słowa w pieśniach o Zmartwychwstaniu są niestosowne na pogrzebie? Pomijam oczywiście piesni typu: "Wesoły nam dzień dziś nastał". Bardziej niż jako organistę, interesuje mnie to jako teologa... Pozdrawiam Darek_bamboo - 2010-12-18, 20:01
Bo niektórzy tutaj myślą, że wszystkie rozumy pozjadali. A jak o coś poprosisz, to jeśli nie jest to po ich myśli, zamiast pomocy - zmieszają cię z błotem. Piotr Uniowski - 2010-12-18, 20:12
Darek_bamboo napisał/a: | Bo niektórzy tutaj myślą, że wszystkie rozumy pozjadali. A jak o coś poprosisz, to jeśli nie jest to po ich myśli, zamiast pomocy - zmieszają cię z błotem. |
Hehehe... no to miłego mieszania Im życzę! Ja sie takimi pierdołami nie przejmuję! Natomiast twardo domagam się przedstawienia konkretnych faktów dotyczących niestosowności konkretnych pieśni o Zmartwychwstaniu na pogrzebach. Przykłady. Konkrety. Meritum. Confutatis - 2010-12-18, 21:42
Łukasz Kalarus napisał/a: | co ";o"? kazanie pogrzebowe nawiązuje chyba w większej lub mniej części do czytań, prawda? |
Zalezy kto je mówi. Czasem słyszy się takie pierdoły, że można niestrawności dostać. Piesni raczej dobiera się do czytań i formularza mszy św.
Piotr Uniowski napisał/a: | Natomiast twardo domagam się przedstawienia konkretnych faktów dotyczących niestosowności konkretnych pieśni o Zmartwychwstaniu na pogrzebach. |
Proszę bardzo. Nie trzeba wcale nigdzie szperać.
Teksty o zmartwychwstaniu ( stricte) samego Chrystusa powinny być połączone w dalszej części z tekstami o zmatrtwychwstaniu powszechnym, bo to dopiero nadaje sens i logiczny wymiar spiewu, który nawiązując np. do listu św. Pawła mówi: Jesli chrystus nie Zmartwychwstał, daremna jest nasza wiara i przepowiadanie.
Dla tego pieśni traktujące o zmartwychwstaniu, muszą ściśle w swych tekstach, ( i tu kwestia mądrego wyboru organisty ) łączyć zmartwychwstanie Chrystusa ze zmartwychwstaniem umarłych. (pogrzeb nie dotyczy Chrystusa a konkretnego jego wyznawcy ) Czy to takie trudne do pojęcia. ??? Jeśli z Chrystusem umieramy, z Nim też żyć będziemy - to jest właśnie idea liturgii pogrzebu a nie samo zmartwychwstanie Chrystusa. Zmartwychwstanie Chrystusa czcimy pieśniami wielkanocnymi we wszystkich ich zwrotkach, zmartwychwstanie umarłych głosimy w tychże samych pieśniach, jednakże nie we wszystkich zwrotkach.
Nie należy zatem uogólniać słowa ZMARTWYCHWSTANIE a trzeba na nie spojrzeć dwojako: Zmartwychwstanie Chrystusa i w jego świetle i konsekwencji Zmartwychwstanie powszechne. Montre - 2010-12-18, 21:47
Drobne wtrącenie z mojej strony, choć o tym już chyba też było:
"Być bliżej Ciebie chcę" - ktoś kiedyś powiedział, że chciałby to na swoim pogrzebie w moim wykonaniu, no ale... przeca to nie jest pieśń nadająca się na pogrzeb. Taka ja to widzę. Wyciskacz jak najbardziej, ale pod pogrzeb tego bym nie podpinał. Confutatis - 2010-12-18, 21:51
jest tekst stricte pogrzebowy do tej pieśni , nie koniecznie trafiony do końca
Do Ciebie Boże mój przybliżam się bo serce moje tak do Ciebie się rwie. I pieśnią sławię Cię, uwielbiam Ime Twe Do Ciebie Boże mój przybliżam się
Drogę do nieba bram, wskazałeś nam przez miłosierdzie Twe wprowadzasz tam. O Boże pozwól mi uwielbiać Ime Twe Do Ciebie Boże mój przybliżam się
Nie wymieniono tu wspaniałej pieśni pasującej idealnie do liturgii pogrzebu: Duszo Chrystusowa Montre - 2010-12-18, 21:54
Confutatis napisał/a: |
Nie wymieniono tu wspaniałej pieśni pasującej idealnie do liturgii pogrzebu: Duszo Chrystusowa |
Coś w tym jest, choć bardzo mi to przypomina czasy młodocianej katechizacji RobertK - 2010-12-18, 22:09
Pieśni wielkanocne, czyli mówiące o zmartwychwstaniu Chrystusa są "tylko" i aż takimi, czyli wyrażają radość ze zmartwychwstania Pana i wcale nie wspominają o zmartwychwstaniu kogoś innego, np. osoby zmarłej, za którą jest sprawowana msza św. pogrzebowa. Owszem, wiemy, że mamy nadzieję zmartwychwstania na wzór Chrystusa, ale na "tę okoliczność", czyli uroczystość mszy pogrzebowej/żałobnej można znaleźć niemało innych pieśni, które niosą nadzieję zmartwychwstania ciał, a pieśni wielkanocne pozostawić na właściwy im okres. Confutatis - 2010-12-18, 22:17
Cytat: | Pieśni wielkanocne, czyli mówiące o zmartwychwstaniu Chrystusa są "tylko" i aż takimi, czyli wyrażają radość ze zmartwychwstania Pana i wcale nie wspominają o zmartwychwstaniu kogoś innego, np. osoby zmarłej, za którą jest sprawowana msza św. pogrzebowa. |
Np: Przez Twe chwalebne Chryste zmartwychwstanie, daj w łasce Twojej stateczne wytrwanie i niech tak w chwale jakoś Ty, również my zmartwychwstaniemy. Alleluja ! ... proszę pamiętać, że kościól powszechny to rówież dusze czyścowe. klasterek - 2010-12-18, 22:19
Cytat: | Pieśni wielkanocne, czyli mówiące o zmartwychwstaniu Chrystusa są "tylko" i aż takimi, czyli wyrażają radość ze zmartwychwstania Pana i wcale nie wspominają o zmartwychwstaniu kogoś innego, np. osoby zmarłej, za którą jest sprawowana msza św. pogrzebowa. Owszem, wiemy, że mamy nadzieję zmartwychwstania na wzór Chrystusa, ale na "tę okoliczność", czyli uroczystość mszy pogrzebowej/żałobnej można znaleźć niemało innych pieśni, które niosą nadzieję zmartwychwstania ciał, a pieśni wielkanocne pozostawić na właściwy im okres. |
RobercieK, zapraszam do działu KTO JEST KIM, celem przedstawienia nam swojej Osoby. Pozdrawiam. RobertK - 2010-12-18, 22:32
Confutatis - masz rację, zawsze można znaleźć wyjątki, ale mi nie o to chodziło. Miałem na myśli, że pieśni wielkanocne przede wszystkim głoszą chwałę i radość z faktu zmartwychwstania Pana Jezusa. A, że są jakieś dalsze zwrotki odnoszące się do zwykłego człeka, to co z tego? Przecież wiadomym jest, że wszystko odnosi się do człowieka, bo Chrystus umarł i zmartwychwstał nie dla siebie, tylko dla każdego z nas. Więc jeśli dalej chcesz się droczyć, to dyskusja nie ma sensu, bo każda pieśń wielkanocna jest "pasująca" na pogrzeb włącznie z "Wesoły nam". Piotr Uniowski - 2010-12-18, 22:48
Z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że niektórzy z Was mają naprawdę mocno ograniczone pojęcie o teologii - jest to oczywiście argumentum ad personam, którego staram się nie używać, ale w tym momencie naprawdę - Państwo drodzy, ręce opadają...
"Zwycięzca śmierci": jak najbardziej pasuje 1, 2 i 10 zwrotka. "Na świętej uczcie Baranka" całość "Przez Twoje świete Zmartwychpowstanie" jw. "Szukajcie tego, co w górze" jw.
Nie widzę nic złego w pieśni "Być bliżej Ciebie chcę" - proszę pamietać, że w liturgii uczestniczą żywi, a tylko jest sprawowana za zmarłego! Kto uczestniczy w Nieszporach powinien znać ten psalm (tu w wersji brewiarzowej):
"To nie umarli chwalą Pana* nie ci, którzy zeszli do Otchłani. Lecz my wielbimy Pana* teraz i na wieki.
Zastanawiam się w tym momencie, co niektórzy z Was by powiedzieli na "Te Deum" jako dziekczynienie za życie danej osoby? To była pierwsza pieśń zaśpiewana po śmierci Jana Pawła II. Oczywiście nie na pogrzebie...
Problem z doborem pieśni na pogrzebie wynika z prostego faktu - podejścia do tematu śmierci. Jeżeli ktoś tak średnio wierzy w życie wieczne, albo ma pojęcie o eschatologii na poziomie 2 klasy podstawówki to niestety wszystko, co zagrane w dur będzie złe... Może niektórzy księża są niedouczeni, ale czytając niektóre wpisy, to jestem jednak zdania, żeby organiści, o ile nie są teologami, nie zajmowali się teologią - niech lepiej zostawią to "niedouczonym" księżom - naprawdę lepiej im to wychodzi!
Pozdrawiam serdecznie. Marcin Juraha (1981-2014) - 2010-12-18, 22:48
A "Za rękę weź mnie, Panie", "Pokładam w Panu ufność", "Kto się w opiekę odda"? Piotr Uniowski - 2010-12-18, 22:57
Marcin Juraha napisał/a: | A "Za rękę weź mnie, Panie", "Pokładam w Panu ufność", "Kto się w opiekę odda"? |
Jak najbardziej! Bardzo dobry dobór! No, ale dla niektórych istnieja tylko "wyciskacze łez" takie jak:
- Dobry Jezu a nasz Panie - Przez czyśćcowe upalenia - W gniewu dzień, w te pomsty chwilę - Więzień, w czyśćcu zatrzymany - Zmarły człowiecze z toba się żegnamy...
I nic na to się nie poradzi. Takie mają pojęcie o eschatologii... Confutatis - 2010-12-18, 23:15
Cytat: | Powtarzam - liturgia jest dla żywych! |
A dusze to nie żywi? Bog jest Bogiem żywych a nie umarłych kamil15 - 2010-12-18, 23:24
Piotr Uniowski napisał/aKod: | W gniewu dzień, w te pomsty chwilę |
Toć to żaden wyciskasz łez, tylko przepiękna sekwencja Dies irae napisana na przełomie XII i XIII wieku. Z tej samej sekwencji pochodzi również wspominane przez Ciebie "Dobry Jezu..." Piotr Uniowski - 2010-12-18, 23:38
Confutatis napisał/a: | Cytat: | Powtarzam - liturgia jest dla żywych! |
A dusze to nie żywi? Bog jest Bogiem żywych a nie umarłych |
Przeczytaj sobie zatem raz jeszcze swoje posty... ze zrozumieniem. Zawsze mam pewien problem moralny, kiedy spotykam omnibusa!
[ Dodano: 2010-12-18, 23:40 ]
kamil15 napisał/a: | Piotr Uniowski napisał/aKod: | W gniewu dzień, w te pomsty chwilę |
Toć to żaden wyciskasz łez, tylko przepiękna sekwencja Dies irae napisana na przełomie XII i XIII wieku. Z tej samej sekwencji pochodzi również wspominane przez Ciebie "Dobry Jezu..." |
Chodziło mi o kontekst pieśni, nie o nią samą! kamil15 - 2010-12-18, 23:47
Na pewno nie wyciska ona łez, raczej budzi trwogę nick - 2010-12-19, 00:58
Łukasz Kalarus napisał/a: | Tak, ale to wszystko nawiązuje do Słowa Bożego, |
Co nawiązuje? Konkretnie. Ani słowa o przykładzie jak np. w 1 zwr. "Chrystus zmartwychwstan jest", a tylko CZYSTY opis konkretnego faktu. Za to w 3 i zwłaszcza 10 - tematyka jak najbardziej. Kapujesz?Piotr Uniowski napisał/a: | jak najbardziej pasuje 1, 2 |
Proszę
RobertK napisał/a: | Pieśni wielkanocne, czyli mówiące o zmartwychwstaniu Chrystusa są "tylko" i aż takimi, czyli wyrażają radość ze zmartwychwstania Pana i wcale nie wspominają o zmartwychwstaniu kogoś innego, np. osoby zmarłej, |
Oczywiście, niemniej, jak wykazałem, np. 3 i 10 zwr. "Zwycięzca śmierci" odnoszą się do innych, niż tylko Jezusa. Proponuję jeszcze raz na spokojnie WCZYTAĆ się w tekst. Tylko bez nadinterpretacji, bo wówczas i LILIJA się nada na pogrzeb, ba, a nawet "parostatek" jak już tradycyjne "pieśni", ba a nawet ... hymn !!! PawelK - 2010-12-19, 00:59
Piotr Uniowski napisał/a: | Chodziło mi o kontekst pieśni, nie o nią samą! |
Ale właśnie kontekst Dies Irae na pogrzebie jest jedynym słusznym... Już może nie zamiast Alleluja, ale jednak. Confutatis - 2010-12-19, 08:54
kamil15 napisał/a: | Na pewno nie wyciska ona łez, raczej budzi trwogę |
Właśnie o to chodzi. Niech sie ludzie troche poboją swoich grzechów. No może nie wszyscy. Jeszcze raz powtarzam, że kościół nie składa się tylko z żywych, a to żem napisał "co umarłemu po patriotyźmie" to dla tego, żeby zaabsorobowanoo to minimum, że dusze mają ciekawsze zajęcia niż patriotyzm. Ten, zostawmy żywym ludziom.
Cytat: | Proponuję jeszcze raz na spokojnie WCZYTAĆ się w tekst. |
Piotr Uniowski napisał/a: | No, ale dla niektórych istnieja tylko "wyciskacze łez" takie jak:
- Dobry Jezu a nasz Panie - Przez czyśćcowe upalenia - W gniewu dzień, w te pomsty chwilę |
PawelK napisał/a: | Ale właśnie kontekst Dies Irae na pogrzebie jest jedynym słusznym |
...i dla tego ja używam Lacrimosa i części Confutatis, ( W.A. Mozarta ), o czym pisałem wyżej w transkrypcji na org. i transpozycji odpowiedniej ale oj tam Pawle, Odnoszę wrażenie, że w niektórych ludziach źle rozwinęło się ciało migdałowate i nie wiedzą, co powinno wywoływać płacz. Ja chyba sie zaraz rozpłacze ale ze śmiechu, bo odnoszę wrażenie, że niezrozumiałem prawdziwego przesłania sekwancji Dies Irae . Dotąd myślałem, że ma budzić trwogę i respekt a tu masz powinienem płakać.
NA POGRZEBIE NIE CHODZI O WYCISKANIE ŁEZ, RACZEJ ICH POWSTRZYMANIE I TO JEST WIELKA SZTUKA. KTO DO LITURGII POGRZEBOWEJ PODCHODZI W TEN SPOSÓB - PRÓBUJĄC WYCISKAĆ ŁZY ( pewnie zagniataniem ) JEST TOTALNYM IDIOTĄ I NIE MA POJĘCIA NA CZYM POLEGA I CO MA NA CELU LITURGIA PORGZEBOWA !!!!!!!!!!!!!!
Jest alternatywa. Zawsze można zmienić zawód na PŁACZKĘ POGRZEBOWĄ , za odpłatnością!!!
Kobieta mówi: - Eh.... ten pan orgaista tak grał na pogrzebie, że cały czas przepłakałam.
orgaista słysząc to przypadkiem, wyszedł z cmentarza wielce dowartościowany.
Jedynym , który zorozumiał ową kobietę, był jej mąż. odparł: - Kochanie nie smuć się, w Akademi Muzycznej masz przecież wielu dobrych studentów. Krzysiek Garczarek - 2010-12-19, 11:13
Co do Dies Irae... ostatnio czytałem książkę S.Hołowni ( ) "Bóg - życie i twórczość" i tam zacny autor wyrażał radość, że w kościołach nie śpiewa się już Dies Irae!! Według niego zapomina się tam o tym, że Bóg będzie niszczył tylko to, co złe (chyba Hołownia przeczytał tylko 1. zwrotkę). W ogóle jego stosunek do śpiewu jest zły. Pisze, ze nie rozumie, jak niektórzy mogą się modlić samemu śpiewając, albo pisze, ze po co Bogu to wycie, Bóg nie zrozumie jak się wyrecytuje.. Załamać się mozna
[ Dodano: 2010-12-19, 11:13 ] Inna sprawa, że ten człowiek nie ma żadnego wyższego wykształcenia, a co dopiero teologicznego........ kubon - 2010-12-19, 12:51
Krzysiek Garczarek napisał/a: | W ogóle jego stosunek do śpiewu jest zły. |
Polecam przeczytać ze zrozumieniem jeszcze raz ten fragment o śpiewaniu samemu (str. 141). Jak dla mnie autor miał nam do przekazania zgoła inne zdanie niż przytoczyłeś. nick - 2010-12-19, 13:23
RobertK napisał/a: | W takich przypadkach odśpiewanie "Zwycięzcy śmierci" jest jak najbardziej na miejscu (1 i 2 zw.) |
Jaja sobie robisz? Jaki tam PATRIOTYZM jest w tym tekście? kamil15 - 2010-12-19, 21:48
Słowa dwóch pierwszych zwrotek, mówią o zmartwychwstaniu Jezusa, nie ma w nich dosłownej zapowiedzi o zmartwychwstaniu zmarłych, a taka powinna się znaleźć. Po za tym jest przecież wiele pięknych pieśni typowo pogrzebowych, wykonujmy je. Nie jest to pierwsza dyskusja na forum o tym czy grać pieśni wielkanocne na pogrzebach czy nie i żadna do niczego nie doprowadziła. Barthez - 2011-01-26, 08:11
Mój zestaw pieśni na pogrzeb
W: Boże sędzio sprawiedliwy Pd: Być bliżej Ciebie chcę/ Serdeczna Matko/ Matko Najświętsza K: Ja wiem w kogo ja wierzę U: Duszo Chrystusowa Z: Dobry Jezu, a nasz Panie i w oczekiwaniu na przebranie się księdza z ornatu na komże i stułę: W mogile ciemnej Rafal Kobic - 2011-01-26, 14:30
bczesiu napisał/a: | W mogile ciemnej | Czy to przypadkiem nie jest przeznaczone na pogrzeby wojakow? KarolINO - 2011-01-26, 15:31
W. Nasze plany i nadzieje D. Bądź mi litościw K. Ja wiem, w kogo ja wierzę / Pójdź do Jezusa U. cd. zazwyczaj Z. Serdeczna Matko Barthez - 2011-01-26, 19:14
Rafal Kobic napisał/a: | bczesiu napisał/a: | W mogile ciemnej | Czy to przypadkiem nie jest przeznaczone na pogrzeby wojakow? |
gram wersję instrumentalną, nie śpiewam do tego. Marcin Juraha (1981-2014) - 2011-01-26, 19:41
Czy aby na pewno "Serdeczna Matko" pasuje na pogrzeb? Gemshorn - 2011-01-26, 20:01
Ja bym zamiast Serdeczna Matko zagrał Dobry Jezu, a nasz Panie. Barthez - 2011-01-26, 22:16
Tak pasuje na pogrzeb. Nawet gdy trumnę się wkłada do dołu to się to śpiewa. Nawet na pogrzebie Kaczyńskich śpiewano Matko Najświętsza Montre - 2011-01-26, 22:19
Na pogrzebie jest przewidziana antyfona do Matki Bożej. justyn - 2011-01-28, 08:29
mój zestaw ok 10 min przed wejsciem psalm wieczny Odpoczynek w. ach Ojcze pełen litości, bądź mi litościw of. u Ciebie Boże k. dziś moją duszę ew. u drzwi Twoich w do Ciebie z serca wołamy Panie davideq - 2011-01-28, 08:32
W: Racz wiekuiste Pd: Bądź mi litościw K: U drzwi Twoich / Skosztujcie i zobaczcie U: Panie mój, cóż Ci oddać mogę Wyjście na cmentarz: Niech aniołowie justyn - 2011-01-28, 10:20
w okresie Wielkanocnym gram na pogrzebach również piesni wielkanocne oprócz wesoły nam dzień dzis nastał bo niedoinformowani żałobnicy doznają zgorszenia KarolINO - 2011-01-28, 22:29
justyn napisał/a: | gram na pogrzebach również piesni wielkanocne | z tego co się orientuje, powinno grać się pieśni mówiące o przebaczeniu i miłosierdziu Ojca, wielkanocna ewentualnie po SALVE REGINA, po złożeniu ciała.
Marcin Juraha napisał/a: | Czy aby na pewno "Serdeczna Matko" pasuje na pogrzeb? |
Dobry Jezu czy wieczny odpoczynek, wydaje mi się, że bardziej pasuje po pogrzebie tak mi się wydaje Montre - 2011-01-29, 00:49
KarolINO napisał/a: | justyn napisał/a: | gram na pogrzebach również piesni wielkanocne | z tego co się orientuje, powinno grać się pieśni mówiące o przebaczeniu i miłosierdziu Ojca, wielkanocna ewentualnie po SALVE REGINA, po złożeniu ciała.
Marcin Juraha napisał/a: | Czy aby na pewno "Serdeczna Matko" pasuje na pogrzeb? |
Dobry Jezu czy wieczny odpoczynek, wydaje mi się, że bardziej pasuje po pogrzebie tak mi się wydaje |
Co do pieśni wielkanocnych, to już sporo się na ten temat powiedziało. Co do "Serdeczna Matko" - patrz powyżej, lub też w rytuał pogrzebowy. nick - 2011-01-29, 00:56
Najlepiej połączyć wątek maryjny z wielkanocnym i zapodać "Wesel się królowo miła". Wilk syty i owca niecała. Montre - 2011-01-29, 00:59
Co tam się rozdrabniać. Od razu "Wesoły nam dzień dziś nastał". Na stypie kolejka więcej nick - 2011-01-29, 01:05
ŁukaszW napisał/a: | Co tam się rozdrabniać. Od razu "Wesoły nam dzień dziś nastał" |
Eno. Chodzi o misterne połączenie maryjanizmu z wielkanocnością. W wesołym jest, że "ojce" coś tam, no chyba, że chcesz owe ojce pocieszać, jak zobaczą "milcz dziadu!" justyn - 2011-02-03, 13:40
Czy dostrzegacie różnicę miedzy pogrzebem w mieście a pogrzebem na wsi. Wg własnego doświadczenia różnica jest ogromna W mieście liturgia pogrzebowa to dialog pomiędzy celebransem a organistą. Na wsi ludzie dość aktywnie angażują się w śpew. Jednak repertuarem podczas takiej liturgii musi być Serdeczna Matko, Zdrowaś Maryja Bądźże Pozdrowiona itp.
[ Dodano: 2011-02-03, 13:45 ] Jeżeli by zastosować podczas pogrzebu na wsi pieśni pogrzebowe ze śpiewnika Siedleckiego to msza ta by również była dialogiem celebrans organista. Ludzie na wsi chcą i lubią śpiewać. Kościoły wiejskie nie są wyposażone w rzutniki czy tablice diodowe. nick - 2011-02-03, 14:01
justyn napisał/a: | Kościoły wiejskie nie są wyposażone w rzutniki czy tablice diodowe. |
Są. KarolINO - 2011-02-03, 14:58
justyn napisał/a: | Ludzie na wsi chcą i lubią śpiewać. Kościoły wiejskie nie są wyposażone w rzutniki czy tablice diodowe. |
prawdziwą parafie i śpiew pokazuje sie przez śpiewanie ludzi bez rzutników:) Jesli organista porzadny to czy na wsi czy w mieście - ludzie śpiewają. Na pewno jakis tam procent prawdy jest ( w miescie jeden drugiego moze sie wstydzic), ale mimo wszystko jak parafia rozśpiewana to da rade wszędzie:) Znajomy zrobil taki eksperyment- nawet częsci stałe puszczal przez rzutnik - po kilku tygodniach puszczal tylko piesni - śpiew Gloria czy Sanctus szedl opornie, nie wspominając o Credo. Rzutnik nie zawsze dobry nick - 2011-02-03, 15:01
Ok. Nie ma śpiewnika, nie ma rzutnika i innego ustrojstwa... Z czego ludzie mają śpiewać? Z pamięci? Jeśli tak, to ile zwrotek każdej pieśni znają? Poza tym... jak organista ma wówczas NIE śpiewać, skoro ludzie tekstów nie mają przed oczami? Co za schiza jakaś KarolINO - 2011-02-03, 15:38
skoro pisales ze wiele rzeczy czerpiesz z nauki spiewow takze ewangelikow, to powinienes wiedziec ze zwyczaj noszenia spiewnikow ze sobą jest dla nich czyms normalnym - u nas do SVII tez bylo. Wiadomo, nowe piesni to inna bajka, ale pisalem OGOLNIE:) nick - 2011-02-03, 15:51
KarolINO napisał/a: | Wiadomo, nowe piesni to inna bajka, ale pisalem OGOLNIE:) |
Nie, nie wiadomo. Cały czas piszę w odniesieniu do poczynań w Krk w Polsce, gdzie brak śpiewnika jest zjawiskiem nikogo nie dziwiącym... (poza parafiami na Śląsku i wszędzie tam, gdzie jednak jakiś śpiewnik jest używany przez ludzi) KarolINO - 2011-02-03, 16:27
no niestety...wygodnictwo niedoświadczony - 2011-02-03, 17:48
Cytat: | Kościoły wiejskie nie są wyposażone w rzutniki czy tablice diodowe. |
Muszę zgwałcić Cię przez uszy (parafrazując Gombrowicza). Gram na wsi w kościołach filialnych (tzw. kaplicach). Msze są w niedziele, swięta i czasem w tygodniu.Mimo to w jednej z kaplic mam rzutnik, w drugiej śpiewniki. To tylko kwestia postarania się - po paru miesiącach mojej gry ludzie kupili. Marcin Juraha (1981-2014) - 2011-02-03, 19:38
Również gram na wsi. W kościele znajduje się rzutnik (proboszcz chce wprowadzić śpiewniki, ale chwilowo brak kasy). Od czasu do czasu gram jedną - dwie pieśni w ogóle nie znane, ale, gdy jest wyświetlony tekst, ludzie próbują śpiewać. I muszę przyznać, że nieźle im to wychodzi. niedoświadczony - 2011-02-03, 22:42
Doskonale pamiętam tę różnicę, kiedy po kilku miesiącach gry bez rzutnika, ów został zainstalowany - znane piesni spiewał, kto był i to tyle zwrotek, ile Bozia dała, a nowych wreszczie można było uczyć. Ze śpiewnikami to samo. Jest nawet taka tendencja, że dalsze zwrotki nowej/mało znanej pieśni śpiewają lepiej niz te pierwsze, ponieważ zdążą podłapać melodię. Dlatego polecam granie wielu zwrotek w przypadku pieśni, których chcemy nauczyć.
[ Dodano: 2011-03-23, 00:30 ] Czy taki zestaw może być:
W: Na Twoje słowo O: Być bliżej Ciebie K: Jezusa ukrytego U: Bądź mi litościw Z: Racz wiekuiste sq5irz - 2011-11-25, 13:11
Może lekko odbiegnę od tematu. Nie minęło 2 tygodnie od odczytania listu pasterskiego episkopatu i już dziś miałem Mszę św. pogrzebową z prochami w urnie osoby zmarłej kilka dni temu, zamieszkałej przy tej samej ulicy, co kościół. Oto przykład, jak się szanuje zalecenia biskupów. Montre - 2011-11-25, 13:13
U mnie też ostatnio było z urną.
Durnych zaleceń się nie respektuje Confutatis - 2011-11-25, 13:59
Otóż to. Wchodzą z butami wszędzie , nawet do trumny. Pewnie nie jeden z nich ma zakład pogrzebowy i teraz interes się opuścił, bo ludzie zamiast trumien wolą urny. Montre - 2011-11-25, 14:10
Confutatis napisał/a: | Otóż to. Wchodzą z butami wszędzie , nawet do trumny. Pewnie nie jeden z nich ma zakład pogrzebowy i teraz interes się opuścił, bo ludzie zamiast trumien wolą urny. |
Dokładnie tak, jak mówisz.
Ale spokojnie, za ileś tam lat obudzą się, bo zacznie brakować miejsca na nowe groby a państwo nie będzie już tak skłonne oddawać swoich hektarów pod nowe mogiły.
O krystalicznie czystych wodach gruntowych nie wspomnę... Łukasz Kalarus - 2011-11-25, 15:27
O tym przepisie z urnami, że ma być msza przed kremacją to już dawno czytałem w jakiś dokumentach (bo tym sie interesuję), tylko tego nikt nie respektował. teraz biskupi napisali list i dalej wszyscy mają to w d... czyli bez zmian... wolfs - 2011-11-25, 17:50
Łukasz Kalarus napisał/a: | teraz biskupi napisali list i dalej wszyscy mają to w d... czyli bez zmian... |
nie wszyscy. Wczoraj grałem pogrzeb, nastepnie ciało pojechało do spalarnii, a dzis dalsza część z urną (do ściany na cmentarzu) Łukasz Kalarus - 2011-11-25, 18:28
to cieszy, że nie wszyscy lekceważą wyższe duchowieństwo;p wolfs - 2011-11-25, 20:08
Wyzsze jak wyzsze z tym bym nie przesadzal Marcin Juraha (1981-2014) - 2011-11-25, 21:33
A u mnie zawsze było tak jak należy: najpierw pogrzeb z trumną, potem kremacja i za kilka dni pochówek urny. Początkowo ludzie się burzyli, ale później jakoś przyjęli tą praktykę. Rafal Kobic - 2011-11-26, 11:31
U mnie nigdy nie bylo z urna w kosciele - najpierw egzekwie w kosciele (trumna) potem albo cmentarz albo krematorium, po krematorium rozsypanie prochow albo pochowek urny.
Mowiac prawde, nie bardzo rozumiem jakby mogloby byc inaczej. Najpierw spopielenie potem egzekwie? Ludziom w glowie sie przewraca.
LimakXRobczuk - 2011-11-26, 14:41
Rafal Kobic napisał/a: | rozsypanie prochow | Jak to rozsypanie!? Gdzie oni to sypali??? Marcin Juraha (1981-2014) - 2011-11-26, 16:01
LimakXRobczuk, teoretycznie prochy mogą zostać rozsypane na polach pamięci, wyznaczonych na cmentarzach. Nie wiem jak jest w Anglii, ale w RP prawo zabrania rozsypywania prochów czy trzymania urny w domu. Rafal Kobic - 2011-11-27, 01:32
Nie wiem jak jest z przepisami o trzymaniem urny w domu, ale tak jak pisze Marcin, w Anglii sa "sciezki pamieci" na cmentarzach gdzie sa krematoria, gdzie mozna rozsypac prochy z urny. Jako ze miejsce w kolumbarium kosztuje (podobnie do grobu), a rozsypanie prochow jest przewaznie darmowe, jest to niezle rozwiazanie.
Mozna tez pochowac urne z prochami w grobie czlonka rodziny, oczywiscie nie na pelnej glebokosci.
LimakXRobczuk - 2011-11-27, 01:57
Polski Episkopat kategorycznie zabronił rozsypywania prochów i zalecił ich grzebanie. W ogóle.. rozsypać "kogoś" gdzieś.. to takie.. hm.. brak mi słów.. Jeszcze trzymać w domu urnę.. no jakoś przeboleję.. Ale kurcze.. jak to brzmi "po uroczystości rozsypaliśmy babcię w ogrodzie pamięci". Rafal Kobic - 2011-11-27, 14:52
Tak ze to rozsypywanie jest przewaznie praktykowane przez angielskich protestantow. Katolicy jakos nie maja takich sklonnosci.
Apropos trzymania urny w domu, pewna kobieta trzymala taka urne (otwarta) na poleczce nad kominkiem. Goscie palac papierosy strzasali do urny popiol.
Po paru latach zona popatrzyla sie do urny i stwierdzila ze jej malzonek nieboszczyk przybyl na wadze!
LimakXRobczuk - 2011-11-27, 21:09
Rafal Kobic napisał/a: | Goscie palac papierosy strzasali do urny popiol.
Po paru latach zona popatrzyla sie do urny i stwierdzila ze jej malzonek nieboszczyk przybyl na wadze! | O matko.. może jeszcze człowiek zmarł na raka płuc od palenia? uAli - 2011-12-14, 05:28
Zmarł kleryk pochodzący z mojej parafii. Pogrzeb w czwartek w mojej parafii i dostałam taką oto informację, iż decyzją rektora seminarium zaśpiewać ma 9 osobowa schola seminarium a na organach grać będzie ich kleryk! Bardzo nie podoba mi się ten grający kleryk. Czy tak powinno być???? kret1967 - 2011-12-14, 10:16
NIe powinno, ale postaw się, to szukasz parafii. Tak trudno zrozumieć kto i jak rządzi w tej firmie? niedoświadczony - 2011-12-23, 23:06
Wszystko zależy od nastawienia rządcy parafii.
Ja wyznaje takie zasady:
1. Gram na wszystkich mszach w parafii (jeśli to b. mała parafia i dojeżdżasz - to weekendy, niedziele, święta, rekolekcje) 2. Przykładam się do tego co robię - zawsze wyświetlony tekst, uczę nowych pieśni, stare utrzymuję w poszanowaniu. 3. Staram się grać najlepiej jak potrafię, spędzam przy pianinie w domu kilka godzin dziennie, aby na mszy zagrać dobrze. 4. W zamian za to żądam monopolu na pogrzeby i śluby w moim miejscu pracy.
Rzeczą niedopuszczalną jest granie na pogrzebie w miejscu pracy danego organisty przez kogoś z zewnątrz. Takie ustalenia poczyniłem z proboszczem i takich się trzymam. Na moje szczęście Ksiądz Proboszcz również.
Z poprzedniej parafii zrezygnowałem po siedmiu tygodniach i jestem z tego dumny. Powód ? w sezonie ślubnym (był to przełom czerwiec/lipiec) za zgodą rządcy parafii na czterech ślubach pod rząd grały osoby z zewnątrz, podczas gdy ja byłem 'grajkiem na niedzielę'. Nie pozostało mi nic innego, jak podziękować z bezowocną współpracę.
W przypadku, który opisujesz dostrzegam dwa rozwiązania:
1. Podzielić się pracą z klerykiem - niech se zagra z tą scholą góra 2 pieśni, resztę Ty. 2. Nie dopuścić do tego, by zagrał ów kleryk (nie wiem jak to zrobić ) wolfs - 2011-12-24, 08:22
Rektor nie jest xarzadca kosciola w Twojej parafii. Moze prosic a nie rozkazywac. Ty jestes organistka I koniec kropka. Moze taki rektor napisac podanie to wtedy rozpatrxysz w trybie ustawowym (2tygodnie) a wtedy to juz napewno po pogrzebie bedzie. Marcin Juraha (1981-2014) - 2011-12-26, 12:36
eko185 napisał/a: | Pytanie z troszkę innej beczki, ale odnoszące się do pogrzebu: Jakie pieśni/kolędy można grać w najbliższy wtorek na pogrzebie?? |
Pogrzeb to pogrzeb! We wtorek jest dopuszczona Msza pogrzebowa, więc pieśni za zmarłych. Łukasz Kalarus - 2011-12-26, 15:01
uAli napisał/a: | Czy tak powinno być???? |
Jeśli Ty wyrazisz zgodę, to może tak być.eko185 napisał/a: | Pytanie z troszkę innej beczki, ale odnoszące się do pogrzebu: Jakie pieśni/kolędy można grać w najbliższy wtorek na pogrzebie??
Pierwszy raz zdażyło mi się abym grał w czasie Bożego Narodzenia pogrzeb więc dlatego pytam. Proszę o odpowiedzi. Post wygaśnie we wtorek. |
Jeżeli w tym dniu wg kalendarza liturgicznego zakazana jest msza pogrzebowa, to grasz normalnie kolędy bo formularz z oktawy. Z tego co widze w kalendarzu liturgicznym, msza pogrzebowa jest dozwolona, więc możesz grać tylko pieśni jakie grasz na pogrzebie w ciągu roku. Grałem w zeszłym roku pogrzeb w święta i w związku z tym, że msza pogrzebowa nie była dozwolona, z tego, co pamiętam oprócz Wieczny odpoczynek na wejście, grałem całą mszę kolędy i jest to właściwe. Confutatis - 2011-12-26, 22:35
uAli napisał/a: | Czy tak powinno być???? |
Aleś ty dziwny. Puść barana na organy i idź na piwo. Ja bym tak zrobił. Niech se grają kto chce i jak chce , to nie moja sprawa, skoro tak chce proboszcz. Jeśli nie ja miał bym grac a ktoś inny, to co mnie obchodzi co grają, a niech gra nawet " Mam piloto mam laptopo" Miej serce i rozum Co do liturgii pogrzebowej, to jeśli jest poza okresem wielkanocnym, to stosuje pieśni o tematyce Miłosierdzia Bożego, lub liturgiczne za dusze zmarłych i nie robię żadnych akcentów Bożonarodzeniowych. Stricte liturgia żałobna. W okresie wielkanocnym , wybrane pieśni, i zwrotki, pasujące do tematyki powszechnego zmartwychwstania i bez przesadyzmów o radości w stylu " Wesoły nam dzień dziś nastał" uAli - 2011-12-27, 16:56
Confutatis napisał/a: | uAli napisał/a: | Czy tak powinno być???? |
Aleś ty dziwny. Puść barana na organy i idź na piwo. Ja bym tak zrobił. Niech se grają kto chce i jak chce , to nie moja sprawa, skoro tak chce proboszcz. Jeśli nie ja miał bym grac a ktoś inny, to co mnie obchodzi co grają, a niech gra nawet " Mam piloto mam laptopo" Miej serce i rozum
|
kolega nie doczytuje... Confutatis - 2011-12-27, 20:28
ok zwracam honor, : " Aleś ty dziwna " uAli - 2011-12-27, 22:40
Confutatis napisał/a: | ok zwracam honor, : " Aleś ty dziwna " |
Dalej nie doczytałeś.... flet_podwodny - 2011-12-27, 23:27
Zapytaj rektora seminarium (najlepiej osobiście telefonicznie) o przygotowanie i poziom merytoryczny owego kleryka, bo z reguły są to amatorzy biegli w obsłudze kibordu, bez pojęcia o grze organowej i sensownym akompaniamencie. Jeżeli jest to wykształcony organista, ok, wypada ustąpić, o ile zgodzi się też lokalny proboszcz. Jednak jeżeli jest to chałturnik, przymuszany w seminarium do powielania swych błędów, masz prawo odmówić ze względu na troskę o własną reputację na zajmowanym stanowisku. Musisz też mieć na uwadze, iż pogrzeby osób duchownych z zasady bywają bezpłatne, a jakiekolwiek zapytania organisty w tej sprawie są przyjmowane jako afront Confutatis - 2011-12-27, 23:31
uAli napisał/a: | Dalej nie doczytałeś.... |
Juz nie mam zamiaru. Mecze się szybko, bom stary Jeśli zaś chodzi ci , o to , że nie lubisz kleryka, to co w tym dziwnego, może on ciebie tez nie lubi i jest pięknie. Ja natomiast nie rozumiem twojego posta. Po co w ogóle powstał. ? Czy wypada ci nie lubić? czy tak można? Owszem można, bo człowiek ma wolną wolę. flet_podwodny - 2011-12-27, 23:43
uAli "bardzo nie podoba się ten grający kleryk", zapewne intuicja kobieca, nie zaś osobiste animozje Ja to rozumiem, bo kiedyś słyszałem jednego kleryka, co grał jak ostatni wieśniak, i takich ludzi naprawdę trzeba izolować od instrumentu, na którym pracuje się na co dzień. Po prostu ktoś nieświadomy zastępstwa może taką grę przypisać lokalnemu organiście, i z jakiej niby racji Confutatis - 2011-12-28, 00:03
NO nie sądzisz, by załóżmy męski głos kleryka ktoś pomylił z Alą, choć kto go tam wie, w końcu to kleryk xristophoros - 2011-12-28, 10:43
uAli napisał/a: | decyzją rektora seminarium zaśpiewać ma 9 osobowa schola seminarium a na organach grać będzie ich kleryk! |
Jeśli jesteś zatrudniona w tej parafii, to ks. rektor powinien skontaktować się z Tobą i przedstawić swoje pomysły (sądzę, że wyraziłabyś zgodę - chyba nie często umiera kleryk z Twojej parafii), a podejrzewam że wówczas nie pojawiłby się Twój post. flet_podwodny - 2011-12-28, 13:01
Confutatis napisał/a: | NO nie sądzisz, by załóżmy męski głos kleryka ktoś pomylił z Alą, choć kto go tam wie, w końcu to kleryk |
Miałem na myśli samą grę na organach, co już może być dezorientujące. Śpiewać ma schola i zapewne kantor. Paradoksalnie organiści seminaryjni zazwyczaj nie są śpiewajnistami, ponieważ prowadzenie śpiewu przynależy tam kantorowi i scholi, szkoda tylko, że te zasady nie znajdują następnie przełożenia na rzeczywistość w parafiach Jan z Kraśnika - 2011-12-31, 15:47
Poszukuję utworów odpowiednich na wprowadzenie trumny do kościoła. Nie chciałbym aby były zbyt trudne bo ręce mam zgrabiałe po przejściu od domu zmarłego, ani zbyt długie, ani zbyt głośne. Co proponujecie? Confutatis - 2011-12-31, 16:57
Albinioni - Adagio Marcin Juraha (1981-2014) - 2012-01-01, 20:02
Chopin, Preludium c-moll (żałobne), (chyba) op. 28. flet_podwodny - 2012-01-01, 21:51
J.S.Bach: Sinfonia z kantaty żałobnej "Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit" BWV 106, są dostępne opracowania organowe w sieci o różnym stopniu trudności. Krótkie i godne polecenia na tę okoliczność. nick - 2012-01-01, 22:02
flet_podwodny napisał/a: | Sinfonia |
A może sonatina? Montre - 2012-01-01, 22:05
W życiu bym nie myślał, że to jest żałobne.
O mały włos nie zagrałbym tego na pewnym ślubie nick - 2012-01-01, 22:50
Montre napisał/a: | W życiu bym nie myślał, że to jest żałobne.
|
Ale to nie jest żałobne - przecież słychać. Tylko z kantaty takiej pochodzi. flet_podwodny - 2012-01-02, 14:35
Cytat: | flet_podwodny napisał/a: Sinfonia
A może sonatina? |
W partyturze Bacha to jest sinfonia. Określenie sonatina, raczej obce dla wstępów instrumentalnych w tamtych czasach, pojawiło się w transkrypcjach od Guilmanta poczynając. XIX wieczne naleciałości widać też w partyturze Bach-Gesellschaft Ausgabe. Zresztą dobrze byłoby sprawdzić jakąś podobiznę autografu lub pierwodruku.
PS. Nie ma autografu Tzn. nie zachował się nick - 2012-01-03, 00:00
flet_podwodny napisał/a: | W partyturze Bacha to jest sinfonia. |
W której? Ja spotkałem się jak na razie z "sonatiną".
flet_podwodny napisał/a: | Określenie sonatina, raczej obce dla wstępów instrumentalnych w tamtych czasach |
Czyżby? flet_podwodny - 2012-01-03, 09:46
Nie wiem Ale jakbym zarabiał przyzwoicie, dałbym połowę pensji, że gdzieś widziałem partyturę z określeniem sinfonia. Jak odkopię dam znać Sonatina, w czasie powstania Actus tragicus była raczej nazwą nietypową, jeśli chodzi o zespołową muzykę instrumentalną. W powszechniejszym użyciu pojawia się dopiero w późnym baroku, w odniesieniu do miniatur klawiszowych (jak podaje Oxford Companion to Music). niedoświadczony - 2012-01-03, 20:34
A jaką macie zasadę w doborze pieśni na pogrzeb pod względem znajomości przez lud ??? Ja wychodzę z następującego założenia: wierni zgromadzeni na pogrzebie są z różnych parafii i mają różne nawyki w śpiewie, stąd rzadko kiedy otwierają usta. Dlatego traktuję pogrzeb jako okazję do wykonania różnych pieśni solo (bez udziału ludu). Dzisiaj na przykład grałem parę hymnów z Officium def. i jedną mało znaną pieśń "Zanim świat ujrzałem". Mimo to daję ludziom okazję do pośpiewania części stałych i psalmu - dobieram znane i dość proste melodie. Zastanawiam się czy robię dobrze - jedni mogą zarzucić, że jakieś dziwadła gram, co to nikt ich nie zna, a gdybym grał ciągle hity typu "Dobry Jezu" lub inne wykorzystywane na pogrzebach jak "Być bliżej Ciebie" lub "Pójdź do Jezusa", wówczas ludzie mogliby zarzucić, że pieniądze wziął, a gra to co normalnie w niedzielę, nic specjalnego. A jak wy robicie ??? Confutatis - 2012-01-03, 21:26
niedoświadczony napisał/a: | wówczas ludzie mogliby zarzucić, że pieniądze wziął, a gra to co normalnie w niedzielę, nic specjalnego. A jak wy robicie ??? |
Po pierwsze ludzie nie są stroną w doborze repertuaru. Po drugie, granie pod publikę i pod chusteczkę jest co najmniej nie na miejscu. Po trzecie, muzyka kościelna podczas pogrzebu ma: Pokrzepiać i wzmacniać nadzieję i wiarę w :świętych obcowanie, ma wyrażać to, czego słowa nie potrafią, ( tu miejsce na mądrą literaturę ) ma być chwalebna ( umiejętność biegłego i świadomego rejestrowania ) a pieśni wzniosłe mają kierować myśl ku odkupieniu i zbawieniu. ( dobór repertuaru pieśni taki, by lud śpiewając mógł pokrzepiać się w wierze w zmartwychwstanie i odkupienie, mając świadomość własnych ułomności, tu miejsce na pieśni o Bożym Miłosierdziu ) Zatem pomyśleć i grać mądrze vel Psalite sapienter. eko185 - 2012-01-03, 22:12
Ja stosuję niżej wymienione pieśni na pogrzebach i muszę przyznać że ludzie lepiej u mnie śpiewają na pogrzebach niż podczas niedzielnych mszy. Lepiej tzn głośniej.
Moje propozycje: We: Nasze plany i nadzieje (1-3) D: Pójdź do Jezusa (1) K: Tęsknota duszy (Matko, tak ciężko być) U drzwi Twoich Popatrz jak prędko mija czas
Do tego przy wynoszeniu trumny: W mogile ciemnej - instrumentalnie
Reszta to jak w normalnym przebiegu. Jest sporo pieśni w sam raz na pogrzeb ale jakoś te szczególnie mi się podobają. Jeśli ktoś chce skrytykować to proszę bardzo i czekam na rozsądne wyjaśnienie dlaczego tak a nie tak. Confutatis - 2012-01-03, 22:18
Ale nam chodzi o Pieśni. Popatrz, jak prędko mija czas, tFu r o przemijaniu, ciężki, powiedziałbym nacechowany jakimś romantycznym pretensjonalizmem. Mało nadziei, KUPA wyrzutu, i zero muzyki. http://www.youtube.com/watch?v=lcJy-kXa-F8 TFU a słowa, że niby cyt: " troski i kłopoty skończą się, dyskwalifikują istnienie czyśćca. Rzekłbym, że Troski, kłopoty zaczną się
eko185 napisał/a: | Do tego przy wynoszeniu trumny: W mogile ciemnej - instrumentalnie
|
Ja polecam instrumentalnie " Lacrimosa" W.A. Mozart przy wynoszeniu, ogień ( tutti ) - " Dies Irae" również Mozart, w prawdzie odwrócona kolejność ale... eko185 - 2012-01-03, 22:30
Confutatis napisał/a: | Popatrz jak prędko mija czas, tFu r o przemijaniu, ciężki, powiedziałbym nacechowany jakimś romantycznym pretensjonalizmem.
Ja polecam instrumentalnie " Lacrimosa" W.A. Mozart przy wynoszeniu, ogień ( tutti ) - " Dies Irae" również Mozart, w prawdzie odwrócona kolejność ale... |
Jeśli chodzi o Popatrz jak prędko mija czas to rzadko to gram ze względu że wystarczają mi max 2 pieśni na komunie. Co do instrumentalnych to muszę spróbować, chociaż kolejny pogrzeb pewnie dopiero za miesiąc - bo jest max 12 rocznie Z tutti będzie problem bo Casio nie ma takiego brzmienia Confutatis - 2012-01-03, 22:34
Podejrzewam, że piszczałki NIET to może HW, Dies irae na klawisze Lacrimosa można? można!
Jeszcze lepiej brzmi na organach z linią basu w pedale i C F w sopranie. Rafal Kobic - 2012-01-04, 11:47
Bez wzgledu na to ze beda z innych parafii, w mym doswiadczeniu gros wiernych to lokalni, wiec trzymam sie tego co lokalni znaja. Jezeli gram goscinnie w innej parafii, konsultuje sie z proboszczem itd co do lokalnych piesni. "Hitow" i udziwniem probuje unikac, wyjatki sa jezeli sa "Specjalne zyczenia" od rodziny, i wtedy probuje nakierowac na stosowny repertuar jesli uznam cos za nie na miejscu. Co do solowek, tak samo, bo to nie jest stosowne pole popisowe dla mnie. Jak sie chce popisywac, laze na estrade czy na koncert.
niedoświadczony - 2012-01-04, 18:40
Cytat: | Po drugie, granie pod publikę i pod chusteczkę jest co najmniej nie na miejscu. |
Confutatis podam może pieśni, które wykonałem w czasie przedwczorajszego pogrzebu:
Przed mszą: Boże żyjący w wieczności bez końca Bądź mi litościw
W: Racz wiekuiste O: Jezu płaczący nad Łazarzem K: Skosztujcie i zobaczcie Z: Zanim świat ujrzałem
Po mszy, zanim celebrans wrócił z zakrystii: Dobry Jezu, a nasz Panie
W czasie wynoszenia ciała: Niech Aniołowie i manuałowy utwór ze zbioru Orgelstucke
Czy to było pod publikę ???? Miltenek - 2012-01-04, 20:11
Wybaczcie mi za pytanie, może się już kiedyś pojawiło . Czy na pogrzebie można wykonać hymn Ciebie Boga wysławiamy? Mówię w tym przypadku o wykonaniu tego hymnu na mszy pogrzebowej. Pozdrawiam! Miltenek - 2012-01-04, 21:21
Przepraszam, moja culpa . Hymn Ciebie Boga wysławiamy. Jan z Kraśnika - 2012-01-04, 22:23
niedoświadczony napisał/a: | W czasie wynoszenia ciała: Niech Aniołowie i manuałowy utwór ze zbioru Orgelstucke | Jaki utwór konkretnie? Wciąż pytam o utwory - na razie propozycji jak na lekarstwo, chociaż wielkie dzięki za sonatinę. Adagio zbyt znane - rezerwuję na specjalnie smutne okazje. niedoświadczony - 2012-01-04, 22:49
Utwory z tego zbioru nie mają tytułów, a jedynie nry, więc Ci nie pomogę. Wracając do mojego pytania: ogólnie taka jest u Was tendencja, żeby grać pieśni znane czy nieznane ??? Confutatis - 2012-01-04, 23:02
niedoświadczony napisał/a: | Czy to było pod publikę ???? |
Nie to nie.
Miltenek napisał/a: | Wybaczcie mi za pytanie, może się już kiedyś pojawiło . Czy na pogrzebie można wykonać hymn Ciebie Boga wysławiamy? |
Zabronione to to nie jest , ale hymnów podczas liturgii pogrzebu raczej się nie wykonuje. Uważam to pytanie za żart. flet_podwodny - 2012-01-04, 23:59
Jan z Kraśnika, przeszukaj zbiory L'Organiste Francka i Ecole d'Orgue Lemmensa - tam na pewno znajdziesz coś ciekawego na wprowadzenie trumny. Warto polecić też miniatury Liszta: fragmenty z mszy żałobnej na organy czy tzw. Consolations. nick - 2012-01-05, 00:51
Mimo, że skomponowana na święto 2 lutego, taka muzyka mogłaby rozbrzmiewać na pogrzebie. Aż niesamowite, co musieli czuć ludzie w czasach Bacha słysząc taką muzykę w czasie nabożeństwa... Również kantata BWV 156 na trzecią niedzielę po Epifanii (wg. ewangelickiego roku liturgicznego) i transkrypcja na organy. Jeśli ktoś chce inne wykonanie, to polecam pod dyr. Masaaki Suzuki. wolfs - 2012-01-05, 06:19
piekne Montre - 2012-01-05, 09:40
Bardzo miła dla ucha jest ta kantata. Swoją drogą to dość zacne opracowanie. Zdaje mi się, że w sieci spotkałem się z jakąś znacznie trudniejszą transkrypcją (no chyba, że było już późno ).
Osobiście poleciłbym jakieś krótkie utworki ze zbiorków J. Knutha itp. w jakichś mollowych tonacjach (polecam c-moll). flet_podwodny - 2012-01-05, 13:41
Polecam jeszcze Grave B. Sabadiniego: http://petrucci.mus.auth....Grave_Gouin.pdf Confutatis - 2012-01-05, 14:11
Cytat: | taka muzyka mogłaby rozbrzmiewać na pogrzebie. |
progresje mają coś w sobie z melancholii i chyba dla tego na pogrzeby pasują idealnie. Już w pierwszych taktach to słychać. Marcin Juraha (1981-2014) - 2012-01-05, 21:16
Ja gram przede wszystkim pieśni za zmarłych, które ludzie znają. Od nowego roku, na polecenie księdza proboszcza, pieśń na przygotowanie Darów ma nawiązywać do życia zmarłego: jeśli był członkiem Róż Różańcowych - to "Matko Najświętsza", jeśli śmierć poprzedzona była cierpieniem - "Być bliżej Ciebie chcę" lub "W krzyżu cierpienie", jeśli ktoś zmarł młodo, bez sakramentów lub w wypadku - "Pokładam w Panu ufność", śmierć dziecka - "Kiedyś o Jezu", itd. Montre - 2012-01-05, 21:23
Pogrzeb dziecka rządzi się "swoimi prawami", więc repertuar zupełnie inny niż przy osobie dorosłej.
Natomiast nie wspominając na razie o "W krzyżu cierpienie" nie do końca przekonuje mnie granie "Być bliżej Ciebie chcę" na pogrzebach. Nie bardzo jakoś tekst mi pasuje. Confutatis - 2012-01-06, 01:22
Marcin Juraha napisał/a: | jeśli ktoś zmarł młodo, bez sakramentów lub w wypadku |
Tu najlepszy repertuar - Boże Miłosierdzie niedoświadczony - 2012-02-08, 22:49
Interesuje mnie, jakie pieśni - z tych nieklasyfikowanych jako żałobne bądź za zmarłych - gracie na pogrzebach, słowem: które pieśni nie-pogrzebowe stosujecie jako dobre na tę okazję. U mnie gram: Kto się w opiekę Być bliżej Ciebie Pójdź do Jezusa Serdeczna Matko Matko najświętsza Nie lękaj się O Panie Tyś moim pasterzem Panie mój cóż Ci oddać mogę (szczególnie ze zwrotką: Ty jak ojciec wiedziesz mnie) parę wielkanocnych hitów (wiem, wiem...) W każdym strapieniu Pokładam w Panu ufność mą Panie ufam miłosierdziu Twemu
na komunii: Witam Cię witam Błogosławieni którzy Jezu miłości Twej O mój Jezu w hostii Skosztujcie i zobaczcie Rafal Kobic - 2012-02-09, 09:34
Do tej listy mozna dodac piesni z danego okresu czy najblizszego swieta, chociaz napewno nikt nie bedzie na pogrzebie gral np. skocznych koled.
Wiele tez zalezy od tego czy jest tylko obrzadek pogrzebowy, czy tez jest Msza Rekwialna.
flet_podwodny - 2012-02-11, 13:12
Można jeszcze polecić:
Z tej biednej ziemi Nieskończona najśliczniejsza *) Jam jest Chlebem żywym (na komunię) Jam jest Chleb życia (na komunię) Ty któryś gorzko (w okresie pasyjnym) Boże wieczny (w adwencie) Do Ciebie Panie (w wielkim poście) Boże Ojcze wszechmogący (w wielkim poście) ______________________________________________________________________ *) tę przepiękną pieśń jeden ze znanych mi organistów, aczkolwiek nie do końca świadomych co czynią, tak bardzo upodobał sobie, że grał ją uporczywie na ślubach niedoświadczony - 2012-02-11, 21:06
Z tej biednej ziemi - całkiem dobre, nie pomyślałem o tym. nick - 2012-02-12, 01:33
flet_podwodny napisał/a: | Z tej biednej ziemi Nieskończona najśliczniejsza *), Ty któryś gorzko (w okresie pasyjnym) Boże wieczny (w adwencie) Do Ciebie Panie (w wielkim poście) Boże Ojcze wszechmogący (w wielkim poście) |
idąc tym tropem, to i "parostatek" można zaliczyć, jako wytwór nadający się do zaśpiewania na pogrzebie. flet_podwodny - 2012-02-13, 23:26
Cytat: | flet_podwodny napisał/a: | Z tej biednej ziemi Nieskończona najśliczniejsza *), Ty któryś gorzko (w okresie pasyjnym) Boże wieczny (w adwencie) Do Ciebie Panie (w wielkim poście) Boże Ojcze wszechmogący (w wielkim poście) |
idąc tym tropem, to i "parostatek" można zaliczyć, jako wytwór nadający się do zaśpiewania na pogrzebie. |
A dlaczego? Wymieniłem pieśni liturgiczne, myślę że całkiem niepośledniej wartości, które można wykorzystać w ramach Mszy św. pogrzebowej. Nie podczas ceremonii samego pogrzebu. nick - 2012-02-13, 23:36
flet_podwodny napisał/a: | A dlaczego? |
Hmm, wystarczy wczytać się w tekst pieśni, by zrozumieć dlaczego, a jeśli zaczyna się nadinterpretację, to j.w. i "łajba" się nada. mateusz_de - 2012-02-14, 20:26
Na wejście Psalm 51(50), 3-19 na przygotowanie darów Zwycięzca śmierci lub W krzyżu cierpienie (Wielki Post) na komunie Jezu, Jezu do mnie przyjdź uwielbienie jakiś chorał lub utwór ze skrzypcami, czasem Matko Najświętsza nick - 2012-02-15, 00:28
mateusz_de napisał/a: | na komunie Jezu, Jezu do mnie przyjdź |
Piękna pieśni, zwłaszcza z melodią mollową. mateusz_de - 2012-02-15, 11:33
i oczywiście przygrywka do niej taka kolorowana musi być OrganMaster - 2012-02-18, 17:07
U nas na pogrzebach gra się : Kiedy w jasną spokojna cicha noc, Ofiaruję Tobie Panie mój, Kiedyś też słyszałem: Boża obecność, Kiedy czuję się samotny PawelK - 2012-02-18, 17:16
Cytat: | U nas na pogrzebach gra się : Kiedy w jasną spokojna cicha noc, Ofiaruję Tobie Panie mój, Kiedyś też słyszałem: Boża obecność, Kiedy czuję się samotny |
To ja bym wstał i sam sobie zagrał ten pogrzeb... OrganMaster - 2012-02-18, 17:46
Może nie zawsze akurat te pieśni, ale takowe usłyszałem będąc na kilku pogrzebach. A tak prawdę mowiąc to na żadnym pogrzebie jeszcze nie grałem....
PawelK napisał/a: | To ja bym wstał i sam sobie zagrał ten pogrzeb... |
Jeszcze nigdy nikt nie wstał z trumny i nie zagrał trybik95 - 2012-02-18, 18:05
Bo zabijają gwoździami, a środek wyciszony gąbką i atłasem! Rysiek - 2012-03-08, 11:39
Trzeba jeszcze dodać, że " nawalą " piachu na głowę, i uklepią łopatą, żebyś przypadkiem nie wstał Confutatis - 2012-03-08, 16:03
OrganMaster napisał/a: | Może nie zawsze akurat te pieśni |
Proszę szmiry, i konizny nie nazywać pieśniami.!!!!!!!!!!!!!!!!! OrganMaster - 2012-03-08, 16:42
Confutatis napisał/a: | Proszę szmiry, i konizny nie nazywać pieśniami.!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Mój błąd. Miało być "pieśni". Tak już to u nas na to mówią. Confutatis - 2012-03-08, 16:51
Pewnie, katolicy na posypanie głów popiołem , gdzieniegdzie mówią bierzmowanie, na namaszczenie , ostatnie namaszczenie a muzyki nie rozumieją w ogóle, za to wszelkiej maści stajenne nabytki chłoną i to nie jest bezpośrednią winą samych wiernych, a kleru, który dopuści wszystko, by tylko miał kto kasę sypać. To dowodzi, że ich siłą nie jest modlitwa a frekwencja ludu. W KUPIE siła. eko185 - 2012-03-16, 15:55
Gra może ktoś z Was tą pieśń/piosenkę podczas pogrzebów: "MOJA PIEŚŃ NA DZIEŃ DZISIEJSZY"
słowa: Me życie jest cieniem, me życie jest chwilką, Co ciągle ucieka i ginie. By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, Ten dzień dzisiejszy jedynie!...
O jutro się modlić nie jestem ja w stanie, Choć nie wiem, jak życie popłynie; Dziś strzeż mnie, dziś broń mnie, dziś tylko, o Panie, Przez dzień ten dzisiejszy jedynie.
Gdy myślę o jutrze, przejmuje mnie trwoga, Tak smutno na łez tej dolinie; Licz próby ja pragnę i cierpieć dla Boga Przez dzień ten dzisiejszy jedynie...
LINK
Słyszałem to raz i potrzebuję jakiś nutek. Marcin Juraha (1981-2014) - 2012-03-16, 19:32
eko185, jest tyle pięknych i starych pieśni w śpiewnikach. Po co sięgać po takie "cóś"? Nie amerykanizujmy pogrzebów! Confutatis - 2012-03-16, 22:18
eko185 napisał/a: | Gra może ktoś z Was tą pieśń/piosenkę podczas pogrzebów: "MOJA PIEŚŃ NA DZIEŃ DZISIEJSZY"
słowa: Me życie jest cieniem, me życie jest chwilką...... |
eko Proszę tu więcej nie pytać o końskie utwory w przeciwnym razie stwierdzę , żeś koń. Takie rzeczy na pogrzebach grają tylko matoły a nie organiści. eko185 - 2012-03-16, 22:27
Confutatis napisał/a: | Takie rzeczy na pogrzebach grają tylko matoły a nie organiści. |
Więc znam jednego i nie mówię tutaj o sobie Rafal Kobic - 2012-03-19, 15:40
Jestem w szoku, z ktorego wybrne dopiero po konsumpcji pewnej ilosci Zubrowki i Zywca.
Dzisiaj gralem na pogrzebie pewnej pani (dawnej, wojennej emigrantki) ktora dozyla prawie 90 lat. Na wprowadzenie trumny grano (z nagrania) - fokstrot "J'attendrai" - spiewaczka - Edith Piaf.
No dobrze, to przed liturgia, zmarla lubiala ta piosenke. Potem Msza zalobna, prawie normalna, na Ofiarowanie "Barka", na Komunie "Kiedy w jasna, spokojna, cicha noc". OK, ulubione piesni nieboszczki. Piesni na pozegnanie "Przybadzcie z Nieba" i "Niech Aniolowie" spiewalo nas dwoch - Celebrans i ja. OK, nie tak dobrze znane.
Na wyprowadzenie zwlok znow nagranie, tym razem ulubiona piosenka zmarlej "Maigret" - walczyk wirowy na akordeonie. Juz sobie wyobrazalem jak to wszyscy zegnajacy zmarla wirowali krecac trumna do wyjscia!
Na szczescie takie wygibasy z repertuarem nie czesto sie zdarzaja!
Ale tez sie zdarzaja u mnie na emigracji! Rysiek - 2012-03-20, 16:33
U mnie w parafii dwa lata temu ( po katastrofie smoleńskiej ) na każdym pogrzebie podczas zasypywania grobu królowała " Różyczka ". Nie wtajemniczonym chcę dodać, że ta melodię puszczano cały czas w telewizji, gdy tylko była mowa o Smoleńsku Ale po jakimś czasie już ta moda minęła i wszystko wróciło do normalności. nick - 2012-03-20, 22:19
Rafal Kobic napisał/a: | Jestem w szoku |
E tam. Trzeba było zaproponować, że na "bis" wytniesz "taderitkum". Jak się bawić, to się bawić. Confutatis - 2012-03-20, 23:20
Oj jak nagrania to do końca, ja bym puścił to http://www.youtube.com/watch?v=A1gI9XoB1hY Rafal Kobic - 2012-03-21, 03:53
Piekne dzieki, koledzy, za pomoc, na (nie)szczescie nie konsultowano mnie przy wyborze repertuaru. A propos, wciaz slysze o tym slynnym "Taderitkum" ale nie znam tego. Macie nuty? Czy to cos jak "Rypcium, Pypcium"?
Z szoku juz ochlonolem, pomogla kawa "po piracku" (z dolewka Rumu Kapitana Morgana). Yo ho ho!
bigos6 - 2012-04-06, 22:25
A teraz pytanie za 100 pkt: na pogrzebie nie wolno grać pieśni wielkanocnych. A co zrobić jeśli pogrzeb wypada we wtorek w oktawie Wielkanocy PawelK - 2012-04-06, 22:50
bigos6 napisał/a: | na pogrzebie nie wolno grać pieśni wielkanocnych. |
Pierwsze słyszę.
bigos6 napisał/a: | A co zrobić jeśli pogrzeb wypada we wtorek w oktawie Wielkanocy |
Grać wielkanocne, to chyba jasne. Montre - 2012-04-07, 00:31
Było tutaj już wspominane, że bardzo dobrze z liturgią pogrzebową komponuje się pieśń "Chrystus zmartwychwstan jest". Confutatis - 2012-04-07, 12:38
Zaraz zaraz. Jeśli pogrzeb wypada w oktawie Wielkiej Nocy, to chyba formularz nie dopuszcza mszy pogrzebowej o ile mi się zdaje? Nie pamiętam dobrze, ale kapłan ma biały ornat więc formularz jest wielkanocny chyba tak? Jeśli zaś ktoś uważa, że na pogrzebie nie wolno grać pieśni wielkanocnych to jest skończonym idiotą. Oczywiście z wyłączeniem " Wesoły nam dzień dziś nastał" bo tekst nie współbrzmi z okolicznościami. Zatem i przy grobie też nie wolno śpiewać " Regina Caeli" ? co za dureń tak uważa ? mateusz_de - 2012-04-07, 12:54
Na pogrzebie jest wskazane granie pieśni wielkanocnych, poza okresem Wielkiego Postu. W czasie Triduum Paschalnego obowiązuje zakaz Mszy pogrzebowych, zamiast Mszy Świętej sprawuje Liturgię Słowa Bożego i Obrzędy Ostatniego Pożegnania. Uczestnikom pogrzebu nie udziela się Komunii Świętej. Pogrzeb należy sprawować w godzinach porannych. Ponadto nie wprowadza się pogrzebu do kościoła, w którym odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu. Krzysiek Garczarek - 2012-04-07, 13:48
Kto uważa, że nie należy grać pieśni o zmartwychwstaniu na pogrzebach, to nie rozumie sensu liturgii pogrzebu, i w ogóle sensu śmierci w naszej wierze.... Ilekroć na pogrzebie słyszę "Zwycięzcę śmierci" albo "Otrzyjcie już łzy", szczególnie zwrotki ostatnie, czuję sens śmierci i ufność w zmartwychwstaine.. Niestety, rzadko organiści te pieśni wykonują. Najczęściej słychać w kółko "Dobry Jezu a nasz Panie" oraz różne rzewne piosenki.. bigos6 - 2012-04-07, 15:25
A ja nie gram pieśni wielkanocnych i idiotą się nie czuje. Zmartwychwstanie świętuje przez okres wielkanocny a nie na pogrzebie. Zresztą skoro mamy śpiewać wielkanocne to po co pieśni pogrzebowe? Skoro mamy śpiewać wielkanocne to fajnie się słyszy w Wielkim Poście "Alleluja", bo nawet już do takich skrajności dochodzi. Czy pieśni pogrzebowe nie mówią o nadziei? A mówią. Dla mnie idiotyzmem totalnym jest granie pieśni wielkanocnych na pogrzebie, no chyba, że w oktawie Wielkanocy wypada, ale to muszę jeszcze wybadać. Krzysiek Garczarek - 2012-04-07, 15:49
bigos6 napisał/a: | no chyba, że w oktawie Wielkanocy wypada, ale to muszę jeszcze wybadać. |
Oczywiscie, ze w oktawie Wielkanocny przede wszystkim piesni wielkanocne na pogrzebie, gdyz formularz bedzie na pewno z oktawy.. Confutatis - 2012-04-07, 16:54
bigos6 napisał/a: | A ja nie gram pieśni wielkanocnych i idiotą się nie czuje. Zmartwychwstanie świętuje przez okres wielkanocny a nie na pogrzebie. |
Najpierw poznaj dobrze własną wiarę i jej fundamenty, bo z tego co piszesz, wynika, że Jezus nie jest Zwycięzcą śmierci. Za takie teksty, powinieneś dostać ostrzeżenie, bo nie rozumiesz meritum własnej religii mimo, żeś po bierzmowaniu, a pogrzeb traktujesz przedsoborowo. Poczytaj, doucz się, a potem pisz. Jako organista nie ty sam masz świętować. Okres 50 dni od zmartwychwstania w liturgii jest traktowany jako jeden dzień.
bigos6 napisał/a: | Zmartwychwstanie świętuje przez okres wielkanocny a nie na pogrzebie |
Czyś ty choć raz wsłuchał się w słowa prefacji za zmarłych albo choćby jednej z modlitw z mszału przypisanych na obrzęd pogrzebu i liturgię tegoż? Pisanie, że świętuje się to czy tamto nie zwalnia cię od zachowywania przepisów i zdrowego myślenia jako ORGANISTY a nie prywatnej osoby. U mnie byś poleciał w kosmos za takie herezje. Jeśli poza W. POSTEM zalecane są pieśni o zmartwychwstaniu podczas liturgii pogrzebowej, to wytłumacz mi, dla czego właśnie w okresie wielkanocnym NIE? BO CO, bo tak czujesz, czy tak ci się wydaje?. a może po prostu jesteś niedokształcony odpowiednio, w co jestem najbardziej skłonny uwierzyć. bigos6 - 2012-04-07, 17:04
Hmm, pewnie że słyszałem. Nawet sobie wyobraź antyfony czytałem. Jezus zmartwychwstał, to wiemy na pewno, to czcimy, wyznajemy i wierzymy, że "tak jak Ty równie my zmartwychwstaniemy". Więc po kiego kija mam wyśpiewywać na liturgii za zmarłych pieśni na cześć Zmartwychwstałego skoro chowam "Kowalskiego"? Skoro ja mam wyrazić nadzieję zmartwychwstania równie dobrze mogę wyrazić ją pieśniami za zmarłych, tak w śpiewnikach jest taka rubryka i takie śpiewy praktykuje na pogrzebie. Trzeba prosić o litość dla tego zmarłego, a kwestie czy on zmartwychwstanie czy nie zostawmy Bogu. Rafal Kobic - 2012-04-07, 17:37
bigos6 napisał/a: | kwestie czy on zmartwychwstanie czy nie zostawmy Bogu | Ze zmartwychwstanie, to pewne. Co nie jest pewne, to czy pojdzie do Nieba, czy w czelusci piekielne. TO jest co zostawiamy Bogu do rozstrzygniecia. A spiewac mozna wielkanocne wlasnie zeby przypomniec chowajacym, ze to jeszcze nie ostatecznosc, ze sie znow zobaczymy przed sadem bozym, i mamy nadzieje, w niebie.
Ale jezeli masz inne piesni rowno nadajace sie, to czemu nie grac. Zawsze jest dobrze miec bogaty repertuar.
Confutatis - 2012-04-07, 18:17
bigos6 napisał/a: | Więc po kiego kija mam wyśpiewywać na liturgii za zmarłych pieśni na cześć Zmartwychwstałego skoro chowam "Kowalskiego"? | , Bo Chrystus też za niego umarł. Muzyka proszę pana jest INTEGRALNĄ CZĘŚCIĄ LITURGII więc ma być spójna z nią, czy to takie trudne? Michał_Kasprzyk - 2012-04-08, 00:18
bigos6 napisał/a: | Więc po kiego kija mam wyśpiewywać na liturgii za zmarłych pieśni na cześć Zmartwychwstałego skoro chowam "Kowalskiego"? |
Myslałem, że komputer zjem czytając wypowiedzi w tym temacie i musze przerwać swoje bierne posiedzenie na Forum. Kolego bigos6, odpowiedź jest jedna jedyna: Dlatego, że każdą Mszą św. oddajemy cześć Bogu, a nie Kowalskiemu czy Balbinie z bloku obok. W "Obrzędach Pogrzebu" na pierwszych stronach jest tzw. "Wprowadzenie Pastoralne" i tam jest jak byk napisane w rozdziale "Obowiązki i posługi wobec zmarłych" pkt.17 "Niech także pamiętają wszyscy, zwłaszcza kapłani, gdy w obrzędach pogrzebowych POLECAJĄ ZMARŁYCH BOGU, że ich OBOWIĄZKIEM JEST UMOCNIĆ NADZIEJĘ UCZESTNIKÓW POGRZEBU I OŻYWIĆ WIARĘ W TAJEMNICĘ PASCHALNĄ ORAZ W ZMARTWYCHWSTANIE UMARŁYCH I TO W TAKI SPOSÓB, ABY OKAZUJĄC MACIERZYŃSKĄ MIŁOŚĆ KOŚCIOŁA I NIOSĄC POCIECHĘ PŁYNĄCĄ Z WIARY, PODNIEŚĆ NA DUCHU WIERZĄCYCH, a nie urazić pogrążonych w żałobie."
...a także
"Jeżeli na Mszy pogrzebowej nie ma ciała zmarłego, w nawie kościoła ustawia się SYMBOL WYRAŻAJĄCY WIARĘ W ZMARTWYCHWSTANIE, np. paschał (...), albo figurę zmartwychwstałego Chrystusa."
W całym rytuale roi się od nakazów, aby uświadamiać wiernych uczestniczących w pogrzebie o istocie wiary w ZMARTWYCHWSTANIE...nawet Kowalskiego. Tyle w temacie...grrrr. trybik95 - 2012-04-08, 14:26
Mój post będzie lakoniczny:
"Ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia" (J 5, 29). kret1967 - 2012-04-08, 19:04
Ale zmartwychwstanie bigos6 - 2012-04-08, 20:34
Michał_Kasprzyk napisał/a: | W "Obrzędach Pogrzebu" na pierwszych stronach jest tzw. "Wprowadzenie Pastoralne" i tam jest jak byk napisane w rozdziale "Obowiązki i posługi wobec zmarłych" pkt.17 "Niech także pamiętają wszyscy, zwłaszcza kapłani, gdy w obrzędach pogrzebowych POLECAJĄ ZMARŁYCH BOGU, że ich OBOWIĄZKIEM JEST UMOCNIĆ NADZIEJĘ UCZESTNIKÓW POGRZEBU I OŻYWIĆ WIARĘ W TAJEMNICĘ PASCHALNĄ ORAZ W ZMARTWYCHWSTANIE UMARŁYCH I TO W TAKI SPOSÓB, ABY OKAZUJĄC MACIERZYŃSKĄ MIŁOŚĆ KOŚCIOŁA I NIOSĄC POCIECHĘ PŁYNĄCĄ Z WIARY, PODNIEŚĆ NA DUCHU WIERZĄCYCH, a nie urazić pogrążonych w żałobie."
...a także
"Jeżeli na Mszy pogrzebowej nie ma ciała zmarłego, w nawie kościoła ustawia się SYMBOL WYRAŻAJĄCY WIARĘ W ZMARTWYCHWSTANIE, np. paschał (...), albo figurę zmartwychwstałego Chrystusa." |
Pieśni pogrzebowe tego nie wyrażają? xristophoros - 2012-04-08, 21:02
bigos6 napisał/a: | Pieśni pogrzebowe tego nie wyrażają? |
Ale nie zaprzeczysz, że pieśni wielkanocne bardzo dobitnie ukazują to, o czym Michał_Kasprzyk pisze. Krzysiek Garczarek - 2012-04-08, 21:10
Dla mnie niezrozymialym jest fakt, ze wiekszosc piesni pogrzebowych jest napisanych w mollu.... Mimo wszystko, powinny miec moze nie tyle radosny wydzwiek, co niosacy nadzieje, a nie pograzajacy w smutku.. Michał_Kasprzyk - 2012-04-08, 22:44
bigos6 napisał/a: | Michał_Kasprzyk napisał/a: W "Obrzędach Pogrzebu" na pierwszych stronach jest tzw. "Wprowadzenie Pastoralne" i tam jest jak byk napisane w rozdziale "Obowiązki i posługi wobec zmarłych" pkt.17 "Niech także pamiętają wszyscy, zwłaszcza kapłani, gdy w obrzędach pogrzebowych POLECAJĄ ZMARŁYCH BOGU, że ich OBOWIĄZKIEM JEST UMOCNIĆ NADZIEJĘ UCZESTNIKÓW POGRZEBU I OŻYWIĆ WIARĘ W TAJEMNICĘ PASCHALNĄ ORAZ W ZMARTWYCHWSTANIE UMARŁYCH I TO W TAKI SPOSÓB, ABY OKAZUJĄC MACIERZYŃSKĄ MIŁOŚĆ KOŚCIOŁA I NIOSĄC POCIECHĘ PŁYNĄCĄ Z WIARY, PODNIEŚĆ NA DUCHU WIERZĄCYCH, a nie urazić pogrążonych w żałobie."
...a także
"Jeżeli na Mszy pogrzebowej nie ma ciała zmarłego, w nawie kościoła ustawia się SYMBOL WYRAŻAJĄCY WIARĘ W ZMARTWYCHWSTANIE, np. paschał (...), albo figurę zmartwychwstałego Chrystusa."
Pieśni pogrzebowe tego nie wyrażają? | Czy mi się zdaje, czy Twoje zapytanie wcześniejsze nie było inne, bo takowe wyjaśniłem dobitnie? bigos6 - 2012-04-09, 21:09
Krzysiek Garczarek napisał/a: | Dla mnie niezrozymialym jest fakt, ze wiekszosc piesni pogrzebowych jest napisanych w mollu.... Mimo wszystko, powinny miec moze nie tyle radosny wydzwiek, co niosacy nadzieje, a nie pograzajacy w smutku.. |
No "Mój Odkupiciel" taki smutnawy nie jest. Confutatis - 2012-04-09, 21:18
Na Twoje słowo. - pieśń pełna nadziei , z rytuału pogrzebowego, jedna z opcji " ostatnie pożegnanie" Montre - 2012-04-10, 11:46
Szczególnie wskazana przy pogrzebie dziecka. Antonio Salieri - 2012-04-23, 23:37
To troszku inaczej, propozycje pieśni na pogrzeb ale....księdza, tak się składa że w piątek mam grać owy pogrzeb któremu będzie przewodniczył biskup w sąsiedniej parafii, podrzućcie jakieś propozycje Montre - 2012-04-24, 08:57
Niedawno grałem na pogrzebie księdza. Jako, że jest to jeszcze okres Wielkanocny, to poproszono o tenże charakter. Poszedł "Zwycięzca śmierci" oraz "Chrystus zmartwychwstan jest." Na komunię jakaś literatura, albo "Jam jest chlebem żywym". Antonio Salieri - 2012-04-24, 20:37
Montre napisał/a: | Niedawno grałem na pogrzebie księdza |
Dużo czasu to zeszło? Pytam bo dziś kolejna osoba opuściła ziemskie życie i przeszła do wieczności i pogrzeb księdza mam o 11.00 a o 13.00 kolejny pogrzeb w ten sam dzień i się zastanawiam czy zdążę czy muszę brać zastępstwo na ten na godz. 13.00 a głupio by było popędzać biskupa
Tak się składa że jestem jedny na 4 parafie i jestem trochę zabiegany z tymi pogrzebami i ślubami Montre - 2012-04-24, 22:42
Spokojnie 1h 20-30.
Jeśli nie masz daleko, to powinieneś spokojnie dwa rancza obskoczyć Antonio Salieri - 2012-04-25, 16:00
Montre napisał/a: | Jeśli nie masz daleko, to powinieneś spokojnie dwa rancza obskoczyć | Tylko 9 km Tak nawiasem mówiąc cieszy mnie postawa nowego biskupa pelplińskiego Wiesława Śmigla, chcieli cudować z kwiatkami na liturgii typu orkiestry dęte i scholki a ciężko było przekonać co niektórych że takie cuda to na jarmark więc biskup im wyperswadował że ja mam racje i będzie po porządku tak jak powinno być pod względem muzycznym Antonio Salieri - 2012-04-27, 15:49
No to po pogrzebie księdza kanonika, zaserwowałem: Wejście : Bądź mi litościw Of: Jeden chleb Kom: U drzwi Twoich Uw: Lacrimosa Mozarta Zak: Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam
Wszystkie części stałe po łacinie Kyrie, Sanctus, Pater Noster, Agnus Dei i tu muszę pochwalić owych parafian bo przed mszą dali radę się wszystkiego nauczyć a teksty mieli na ławkach. Co ciekawe organista miejsca nie grał bo nie chciał się zgodzić na łacinę mało tego powiedział że tutaj jest przerąbane bo ludzie przeciągają i trzeba cały czas śpiewać....bardzo ciekawe stwierdzenie gdzie przy tych znanych pieśniach polskich szli za mną równo z tempem bez udziału mojego głosu, tyle co zacząłem śpiewać pierwszą linijkę i przerywałem. Chyba ktoś po prostu nie potrafi prowadzić ludzi instrumentem Montre - 2012-04-27, 16:12
Trza było nagrać jakimś telefonem czy cuś. Rafal Kobic - 2012-04-27, 17:36
Antonio Salieri napisał/a: | organista miejsca | A czy byl na pogrzebie? Czy widzial ze jednak mozna? Jezeli nie, to szkoda.
Antonio Salieri - 2012-04-28, 11:20
Rafal Kobic napisał/a: | A czy byl na pogrzebie? Czy widzial ze jednak mozna? Jezeli nie, to szkoda. |
Łącznie była nas 3 organistów, organista miejsca z bezcenną miną jak ludzie ładnie szli za instrumentem i drugi organista z Gostycyna czyli znany z ikon pan Marcin http://www.youtube.com/watch?v=X7eD9a27IYE Rafal Kobic - 2012-04-28, 11:26
Antonio Salieri napisał/a: | organista miejsca z bezcenną miną jak ludzie ładnie szli za instrumentem | To dobrze. Moze sie czegos nauczyl. Ten drugi z linku tez, chyba ze robil solowe w pustym kosciele, bo nic a nic nie slychac ludu.
Moze bys do niego zrobil wizyte z demonstracja?
Antonio Salieri - 2012-04-28, 11:34
Rafal Kobic napisał/a: | Moze bys do niego zrobil wizyte z demonstracja? |
Uwierz że nie jedna wizyta była nawet kolega Confutatis go nawiedził jak był u mnie w odwiedzinach. To nic nie da, to tak jak z starymi drzewami, ich się nie przesadza a po drugie obydwaj organiści są tak zapatrzeni w swoje umiejętności że im się nie da przetłumaczyć. Gdy Confu zaczął grać to owy Marcin stwierdził: "Panie ostrożnie to nie są organy koncertowe tylko takie do podgrania" flet_podwodny - 2012-04-28, 11:44
Wtedy się odpowiada: Panie, nie do podgrania, tylko do podgrzania - atmosfery Trzeba rozruszać trochę ten przybytek, bo ludzie usną Rafal Kobic - 2012-04-28, 12:05
Antonio Salieri napisał/a: | to nie są organy koncertowe tylko takie do podgrania | Dawno sie nie usmialem az tak! Koncertowac mozna na kazdym instrumencie, nawet na fujarce, tylko trzeba stosowny wybrac repertuar!
flet_podwodny napisał/a: | bo ludzie usną |
A wedle tego linka co Antonio podal, to juz spia!
Antonio Salieri - 2012-04-28, 13:03
Montre napisał/a: | Trza było nagrać jakimś telefonem czy cuś. |
Telefon zostawiłem w samochodzie bo zakład pogrzebowy ma taki sprzęt że co chwile tidi ti di ti di ti di co mnie denerwuje i zostawiam zawsze tel w samochodzie albo w domu jak gram pogrzeb.
Rafal Kobic napisał/a: | Dawno sie nie usmialem az tak! |
Uwierz że ja też
Rafal Kobic napisał/a: | A wedle tego linka co Antonio podal, to juz spia |
Ogólnie jak mi Confu powiedział odpowiednia harmonia, rytmika i jeszcze raz rytmika i wiadomo odpowiednie tempo dobrane do specyfiki każdej pieśni i ludzie sami chcą śpiewać no ale nie którzy wolą tempo tak wolne że w gratisie powinni dostawać poduszki do spania Rafal Kobic - 2012-04-28, 17:10
Telefon mozesz zawsze przestawic na wibracje, a dzwiek wylaczyc.
Ja nie rozumiem, jak to niektorzy mysla ze wolniej jest latwiej - trzeba miec wiekszy dech, zeby ciagnac. A starzy nie wyciagna jednym tchem. Dlatego zawsze serwuje tempo nie koniecznie szybkie, ale miarowe i nie rozciagajace sie. A wogule, jezeli jest piesn o wesolej tresci, jak np. "Otrzyjcie juz lzy placzacy" to jak to mozna rozciagac? Chahary podkoscielne i dzady zebrzace tak nie potrafia!
LimakXRobczuk - 2012-04-28, 18:54
Rafal Kobic napisał/a: | Telefon mozesz zawsze przestawic na wibracje, a dzwiek wylaczyc. | Tu chyba chodzi o te sprzężenia kiedy fale wysyłane przez telefon są odbierane przez różne urządzenia nagłaśniające.
Nie tak dawno na zastępstwie po mszy pogrzebowej dostałem uwagę od księdza, "że tego nie czuję". Że coś tam mruczę pod nosem zamiast śpiewać, że (uwaga) ludzie nie wiedzieli co się dzieje. Śpiewali? Śpiewali! Może rzeczywiście było trochę do przodu, bo organy były w zdecydowanie lepszym stanie niż moje codzienne, przez co opóźnienia znacznie bardziej znikome. A najbardziej rozwalił mnie tekstem, że "ja już wychodzę, prawie w zakrystii jestem, a pan dopiero zaczyna pieśń". Pomyślałem sobie "gdzie się spieszył i czemu nie odśpiewał z ludem choć jednej zwrotki?". Ale ja kłótliwy nie jestem, oaza spokoju wręcz, więc wysłuchałem, pośmiałem się w duchu i tyle (;. Rafal Kobic - 2012-04-28, 19:22
Ano tak, jak ksiedzu chce sie poklocic, to tylko oczy spuscic, potulnie wszystko przyjac, a potem wypuscic mu powietrze z opon przy najsposobniejszej okazji. Pamietaj angielskie przyslowie:- Revenge is best served cold. Czyli: "Odwet nigdy na goraco".
LimakXRobczuk - 2012-04-28, 22:38
Rafal Kobic napisał/a: | Revenge is best served cold. | Tłumaczy się po Polsku: "Zemsta najlepiej smakuje na zimno." (;. Może kiedyś q;. Mściwy tez nie jestem q;. Antonio Salieri - 2012-04-28, 22:40
LimakXRobczuk napisał/a: | Tu chyba chodzi o te sprzężenia kiedy fale wysyłane przez telefon są odbierane przez różne urządzenia nagłaśniające. |
Dokładnie Confutatis - 2012-05-05, 15:20
Co za burak ks. Normalnie to preludium sie gra aż do dojścia ks przed antepedium Baran, to mało powiedziane. Nie mają wyobrażenia o pięknie liturgii, o muzyce o niczym oprócz kasy. Wszelkie piękno zdusić, podeptać, byle oni byli na wierzchu, pospolita KONIOCAPOMACHIA
[ Dodano: 2012-05-05, 15:23 ]
Antonio Salieri napisał/a: | "Panie ostrożnie to nie są organy koncertowe tylko takie do podgrania" |
tia a ta ławka jest nie dosiedzenia tylko do wypróżniania jacek - 2013-11-06, 00:20
Mam pytanie do Szanownych: Czy ktoś spotkał się z taką pieśnią, która prawdopodobnie zaczyna się tak
"Przyjdzie kiedyś taki dzień, gdy Bóg śmierć zatraci, ............................. życiem ubogaci(?)"
i później:
"....................... jak powiedział, tak się stanie"
Coś takiego. Chodzi mi to po głowie i ładne to na pogrzeb, ale za chiny ludowe nie mogę tego znaleźć nigdzie. Czy ktoś to zna...?
Dzięki! jacek - 2013-11-06, 10:47
Nie wiem, czy to słowo "ubogaci" (niepewne, tzn. nie pamiętam, czy tak tam było) Cię wkurzyło, czy co, ale pieśń jest bardzo ładna. W szczególności ma piękną melodię.
Ponawiam prośbę, nalegając... Joj - 2013-11-07, 08:51
jacek napisał/a: | Nie wiem, czy to słowo "ubogaci" (niepewne, tzn. nie pamiętam, czy tak tam było) Cię wkurzyło, czy co, ale pieśń jest bardzo ładna. W szczególności ma piękną melodię.
|
Nie wkurzyło mnie nic - tekst kojarzy się z hitami typu "Hen za chmurami tam" czy też "Popatrz jak prędko mija czas". Dlatego z lekką ironią napisałem ten post nie chcąc deprecjonować Twojej prośby. I chociaż np. "Popatrz jak prędko..." mi osobiście się podoba jako potworek muzyczny i jest bez wątpienia bardzo rzewne, to jednak w doborze repertuaru na pogrzeb kieruję się taką zasadą, że pieśni mają być takie, jakie ja chciałbym, aby były zagrane na moim pogrzebie - czyli takie, które uważam, że w sposób odpowiedni zwrócą uwagę ludzi na to w czym uczestniczą i pozwolą zastanowić się nad swoim własnym końcem życia.
Myślę, że pogrzeb powinien być uroczysty jak orszak, który odprowadza zmarłego na najważniejsze spotkanie. Myślę też, że powinien być bardzo godny, bo nic więcej już dla tego zmarłego nie zrobimy poza modlitwą jak tylko okażemy swój szacunek i dlatego - mimo że "Popatrz jak prędko" mi się podoba - nie gram tego. Pogrzeb to nie koncert życzeń rodziny zmarłego tylko najpodnioślejszy moment w życiu (jeśli można to tak niefortunnie ująć) zmarłego. jacek - 2013-11-08, 00:43
W takim razie cieszę się, że słowo "ubogaci" Ci nie przeszkadza, bo jednak występuje w tekście. Mnie też nie przeszkadza, ale inaczej niż Ty, nie widzę podobieństwa do "Popatrz, jak prędko mija czas".
Ponieważ udało mi się zdobyć pieśń od dobrego organisty, więc mogę podać pełny tekst:
"Przyjdzie kiedyś taki dzień, gdy Bóg śmierć zatraci, Otrze z oczu wszelką łzę, szczęściem ubogaci. Da nam wieczne królowanie, jako przyrzekł, tak się stanie.
Już nie groźny śmierci jad, stępił się jej oścień: Chrystus Pan zwyciężył świat, przeszedł do wieczności. Za Nim także my zdążamy, w Jego życiu udział mamy."
Nie tylko nie kojarzy mi się to z rzewnym utworkiem, ale jeszcze przychodzi mi na myśl wiele odniesień do Pisma Świętego. Pieśń w pełni przydatna do liturgii. Tekst i muzyka: S. Ziemiański. Joj - 2013-11-08, 08:28
jacek napisał/a: | "Przyjdzie kiedyś taki dzień, gdy Bóg śmierć zatraci, Otrze z oczu wszelką łzę, szczęściem ubogaci. Da nam wieczne królowanie, jako przyrzekł, tak się stanie.
Już nie groźny śmierci jad, stępił się jej oścień: Chrystus Pan zwyciężył świat, przeszedł do wieczności. Za Nim także my zdążamy, w Jego życiu udział mamy."
Tekst i muzyka: S. Ziemiański. |
Tekst nie jest zły - zgoda. Możesz na @ podesłać nuty? Z ks. Ziemiańskim kiedyś mailowałem nt. Jednego chleba i odpisał wtedy dość pokrętnie, jednak wiele pieśni, które napisał są godne i sprawiedliwe (w moim mniemaniu) - może i ta się do nich zaliczy;-) Marysia - 2013-11-08, 11:39
mam takie pytanie,kto wie co za pieśń W mogile ciemnej?Bo chcą żeby zagrałam na pogrzebie a ja tego nie znam. kret1967 - 2013-11-08, 12:58
Daj maila. Mam kilka łatwych opracowań. Albo prościej. Powinna być na chomiku z mojego podpisu. Marysia - 2013-11-08, 13:25
potrzebuje tylko melodie,bo harmonizuje sama,a jak Ci znaleść na chomikuj? marysia.organistka@gmail.com Dziekuje jacek - 2013-11-08, 13:48
A nie można na forum załączać jakichś plików? RyWan - 2013-11-08, 20:12
jacek napisał/a: | A nie można na forum załączać jakichś plików? |
Niby można, ale... lepiej nie - żeby się nam serwer z czasem nie "przejadł". Zdrowiej dla niego podać link do zawartości umieszconej na "cudzym", przeznaczonym do takich celów - jak Chomik, itd. Bardziej komfortowo też, dlaczego - chyba nie muszę tłumaczyć, jest takie sprawy załatwiać przez PW. To tak, jak z rąsi do rąsi. Marcin Juraha (1981-2014) - 2013-11-08, 22:07
Dlaczego, zamiast śpiewać nowych pieśni/piosenek, nie odkurzycie tych starych, zapomnianych? jacek - 2013-11-09, 14:03
Ja nie wiem, czy to jest taka nowa pieśń. Po czcionce odnoszę wrażenie, że nie jest nowa, takiej czcionki się teraz nie używa. Jest mało znana, to prawda, ale czy nowsza niż np. "Na Twoje słowo" - nie jestem pewien.
Prześlę, jak zeskanuję.
[ Dodano: 2013-11-13, 17:05 ] Przepraszam, że piszę posta pod swoim postem, ale chciałbym, żeby zainteresowani zauważyli. Link do skanu nut:
http://speedy.sh/4ckJf/Scan10087.JPG Michał_Kasprzyk - 2014-01-30, 12:11
Przeszukałem troszkę temat, bo mam kłopot i poszukuję dobrej rady.
Krzysztof Worosz napisał/a: | No tak! Jak moher-ki są to przynajmniej jest komu pośpiewać. Natomiast jak ich nie ma - to ludziska nawet nie wiedzą kiedy mają usiąść(i całą mszę stoją, a my z księdzem chichra...). |
Cytat: | bo zdarza się, że na pogrzeb przychodzą ludzie, którzy z różnych powodów, albo nie chodzą, albo rzadko |
Rafal Kobic napisał/a: | Na pogrzebach i tak malo spiewaja, wiec lepiej zminimalizowac prawdopodobienstwo "solowego wystepu". |
Edyta napisał/a: | a jeśli chodzi o piesni pogrzebowe to niestety nie znają |
justyn napisał/a: | W mieście liturgia pogrzebowa to dialog pomiędzy celebransem a organistą. |
Cytat: | Z czego ludzie mają śpiewać? Z pamięci? |
Rafal Kobic napisał/a: | Piesni na pozegnanie "Przybadzcie z Nieba" i "Niech Aniolowie" spiewalo nas dwoch - Celebrans i ja. OK, nie tak dobrze znane. |
W skrócie: czy ludzi śpiewają podczas obrzędów pogrzebu na cmentarzu/kaplicy. Chodzi konkretnie o śpiewy: "Niech aniołowie", "Przybądźcie z nieba", "Witaj Królowo", "Ja jestem zmartwychwstanie"
Mogę odpowiedzieć sam, że jeśli jest tekst to starsi podejmują, młodzi nie. Jeśli trafią się "praktykujący inaczej", to jest cisza. Cytowane wypowiedzi o tym traktują.
Ostatnio zwrócił mi na to uwagę ks. Proboszcz. Jest myśl, aby ogół wspólnoty parafialnej nauczyć tych podstawowych śpiewów, aby nad grobem i w kaplicy bezpośrednio przed procesją z trumną nie było cicho. Jest to wyzwanie, bo jest taka zasada, że czego się nie powtarza, to człek zapomni. Wyjdę trzy niedziele pod rząd i po kolei bedę prześpiewywał każdą z powyższych pieśni, to za rok na pogrzebie (jak się komuś trafi) i tak będzie cicho.
Pytanie za 100pkt.: jak nauczyć, żeby zapamiętali? Albo, co zrobić, żeby śpiewali? Jakieś wyjście z tej sytuacji? andrew - 2014-01-30, 12:52
Michał_Kasprzyk napisał/a: | W skrócie: czy ludzi śpiewają podczas obrzędów pogrzebu na cmentarzu/kaplicy. Chodzi konkretnie o śpiewy: "Niech aniołowie", "Przybądźcie z nieba", "Witaj Królowo", "Ja jestem zmartwychwstanie"
|
Jeśli chodzi o moje doświadczenia, to ludzie śpiewają refren "Przybądźcie z nieba" I wolałbym aby tak zostało, bo żeby np Witaj Królowo zaśpiewać dobrze w tempie i z odpowiednim frazowaniem, zjesz zęby a ludzie i tak swoje, poza tym już nad trumną mało kto myśli o śpiewaniu, raczej przejmowałbym sie tym aby w kaplicy było jako tako... bigos6 - 2014-01-30, 14:24
Najgorsze jest to, że na pogrzebach jest dużo ludzi "przyjezdnych", więc czasem Twoją pracę można rozbić o kant sam wiesz czego, bo ludzie wg mnie nauczą się tak jak śpiewają inni a nie od kogoś kto śpiewa z góry. Na szczęście u mnie nie ma tak dużego problemu, bo w.w. śpiewy w stopniu takim se śpiewają wszyscy, starsi lepiej, młodsi gorzej. Michał_Kasprzyk - 2014-01-30, 14:29
Dobra. Wiemy o co chodzi.
Pytanie za 200pkt: Jak to wyjaśnić Chlebodawcy? kret1967 - 2014-01-30, 17:56
Zależy czy kumaty. " Myślący" inaczej nawet ręcznego tłumaczenia nie zrozumie. Przerabiałem. Michał_Kasprzyk - 2014-01-30, 22:07
kret1967 napisał/a: | Zależy czy kumaty. | oj tak, bardzo. Tylko cały ten pomysł wynika z faktu, że będąc setny raz na pogrzebie parafialnym znów śpiewał sam.
Jest na to jakieś lekarstwo? andrew - 2014-01-30, 22:20
Michał_Kasprzyk napisał/a: | Jest na to jakieś lekarstwo? |
Najprostsze najprościejsze Zwrócenie uwagi...na ten problem przez jego osobe.. Pamiętam masę takich ślubów, pogrzebów prowadzonych przez niesamowitego księdza (który niestety jest teraz objęty karą suspensy) gdy na pozdrowienie nikt nie odpowiedział Amen ani całej reszty..zrobił minutowy wykład na temat aktywności , że to nie teatr..itp Na chwilę podziałało Biskupi mogliby na skalę makro od czasu do czasu napisać taki list, o roli muzyki, śpiewu i aktywności podczas liturgii, no ale wiadomo o czym lepiej pisać.. Michał_Kasprzyk - 2014-01-30, 22:30
andrew napisał/a: | Michał_Kasprzyk napisał/a: Jest na to jakieś lekarstwo?
Najprostsze najprościejsze Zwrócenie uwagi...na ten problem przez jego osobe.. Pamiętam masę takich ślubów, pogrzebów prowadzonych przez niesamowitego księdza (który niestety jest teraz objęty karą suspensy) gdy na pozdrowienie nikt nie odpowiedział Amen ani całej reszty..zrobił minutowy wykład na temat aktywności , że to nie teatr..itp Na chwilę podziałało Biskupi mogliby na skalę makro od czasu do czasu napisać taki list, o roli muzyki, śpiewu i aktywności podczas liturgii, no ale wiadomo o czym lepiej pisać.. | otóż to. Założę się, że jakby spytać ludzi w kościele, po co przyszli? Około 80% zrobiłoby głupią minę i nie odpowiedziało.
A co, jeśżli kapłan chce zrobić wykład, a potem mam uczyć tego ludzi?
Z mojej strony wygląda to tak, że mam zapał i chęci. Do tego dochodzi frajda z wychodzenia na ambonę i uczenia śpiewu. Tylko żal mi kilku niedziel na uczenie czegoś, co ludzie zapomną bo nie będzie przypominane. Chyba, że w ramach uwielbienia będziemy śpiewali "Niech aniołowie" albo przy chrzcinach "Przybądźcie z nieba"
Tak sobie żartuję ale naprawdę mam problem, bo nie wiem jak to rozwiązać. nick - 2014-01-31, 00:18
Proponuję przygotować śpiewniczek żałobny. W formie A5, najlepiej z nutami. Ileś tam egzemplarzy - prośba by nie zabierać na ćwiczenie do domu. Uczyć. Zbierać z powrotem. Na pogrzebie - rozdawać, ewentualnie dodrukować.
Jeśli nie ma jednego normalnego śpiewnika który to obejmuje, np. jak niemiecki NOWY Gotteslob, to trzeba partyzantkę uprawiać. Nie ma rady. Michał_Kasprzyk - 2014-01-31, 13:15
Cytat: | Proponuję przygotować śpiewniczek żałobny. W formie A5, najlepiej z nutami. Ileś tam egzemplarzy - prośba by nie zabierać na ćwiczenie do domu. Uczyć. Zbierać z powrotem. Na pogrzebie - rozdawać, ewentualnie dodrukować. | Dzięki za podpowiedź. Jakby tak przy uczeniu rozdawać takie wydrukowane z nutami, żeby zabrali do domu i potem kolejne rozdawać przed Mszą pogrzebową dla ludzi, żeby brali na cmentarz?
Kombinuję, ale muszę znaleźć złoty środek. kret1967 - 2014-01-31, 13:46
Pomysł może i dobry, ale jak kiedyś zrobiłem coś takiego by zabrali do domu, to kilka (naście?) nie pamiętam dokładnie, znalazło się w koszach wokół kościoła, ale kombinuj. amirafik - 2014-01-31, 22:59
Potwierdzam fakt, że rola sprawującego liturgię jest tu bardzo ważna. Pamiętam jak raz na ślubie (bez organisty) ludzie dialogi ledwo buczeli, nie mówiąc o pieśniach. Gdy ksiądz upomniał ludek, że jak nie chcą śpiewać by uczcić tą radosną chwilę tych dwojga ludzi, a wolą tak burczeć pod nosem i sprawić im tym przykrość, to może nie męczyć ich ani młodych i odprawić mszę recytowaną. Od razu "uroczyściej" się zrobiło..
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz